Paul Groves, telewizyjny dyrektor reklamowy, przeżywa kryzys osobowości po tym, jak porzuciła go żona - Sally. Paul szuka pomocy u swojego przyjaciela - Johna, samozwańczego guru, który popiera zażywanie LSD. Prosi kumpla o bycie przewodnikiem w swojej pierwszej "podróży". John zabiera Paula na "odjazd" do mieszkania swojego znajomego - Maxa. Po "zaliczeniu kwasu" u Maxa, wracają do dwupoziomowego mieszkania z basenem u Johna. Paul doświadcza tam wizji seksu, śmierci, błyskających się świateł, kwiatów, tańczących dziewczyn, czarownic, zakapturzonych jeźdzców, komnaty tortur i... karła. Zaczyna panikować, ale John mówi mu: "wejdź w to bracie". Czy jednak można ufać Johnowi?
Reżyser Roger Corman również zażył LSD przed zdjęciami do obrazu, tłumacząc, że nie mógłby zrobić filmu o LSD bez przetestowania go na sobie. Miał dobre doświadczenia po zażyciu tego narkotyku, dlatego pytał innych o „bad trip”, który miał przedstawić w filmie.
Jack Nicholson napisał scenariusz na podstawie własnych doświadczeń z LSD, kiedy przyjmował je w laboratorium w kontrolowanych warunkach oraz podczas rozwodu z jego pierwszą żoną, Sandrą Knight.
Bruce Dern nie chciał mieć nic wspólnego z kulturą narkotykową, dlatego też informacje o LSD czerpał dzięki Rogerowi Cormanowi, aby lepiej przygotować się do swojej roli.
Według Bruce'a DernaJack Nicholson napisał rolę Johna w filmie specjalnie dla samego siebie. Roger Corman jednak nie zgodził się na zagranie przez niego roli, dlatego obsadził w niej Derna.
Kwestia, jaką wypowiada Bruce Dern: „Turn off your mind, relax, and float downstream”, jest cytatem z piosenki Beatlesów „Tomorrow Never Knows”.