Jest rok 1750. Bednarz Louis Mandrin zakłóca powitanie gubernatora Delfinatu w mieście Saint-Etienne-de-Saint-Geoire i za to zostaje ukarany wysoką grzywną. Zdesperowany postanawia uciec do Szwajcarii, ale po drodze spotyka ludzi również prześladowanych przez władzę. Ratując ich, mimowolnie staje się przywódcą bandy, która sprzeciwia się gnębieniu ludności przez rządzących.