FÜNDAMENTALNA NIEZGODA
Larry Charles i inni twórcy „Brüna” byli co prawda pogodzeni z ryzykiem współpracy z nieprzewidywalnym Baronem Cohenem, ale nie spodziewali się, że wezmą udział w negocjacjach pokojowych na... Bliskim Wschodzie. Jak każe tradycja, osoby przepytywane przez Borata/ Brüna są zaskakiwane i doprowadzone do jak najbardziej spontanicznych i jaskrawych reakcji. Pomysł wizyty u terrorystów na Zachodnim Brzegu Jordanu rodziła zatem pytanie: „Jak chcemy to zrobić i ujść z życiem?” Eksperci w problematyce Bliskiego Wschodu, m.in. doradcy z Jordanii i Izraela, poinformowali członków ekipy o kilku granicach, których nie wolno im było przekraczać. Na miejscu Baron Cohen przeprowadził 90-minutowy wywiad z byłym premierem Jordanii, a wywołaną w jego trakcie awanturę ułagodził dopiero rozmową z rodziną królewską. Ekipa, która nie stroniła od towarzystwa członków Mossadu i fundamentalnych polityków, udała się następnie na Zachodni Brzeg Jordanu, gdzie nie mogła już liczyć na pomoc izraelskiej armii.
Ku zdziwieniu wszystkich przywódca grupy terrorystów al-Aqsa przystał na propozycję wywiadu. Szef brygady znanej z samobójczych zamachów bombowych wysłuchał coraz bardziej obraźliwych pytań i sugestii austriackiego korespondenta, tłumaczonych przez jego pomocnika. Gdy miarka się przebrała, Brüno i jego ekipa zostali stanowczo wyproszeni z siedziby terrorystów. Dopiero później dowiedzieli się, że każdy ich ruch odbywał się pod nadzorem palestyńskich sił wywiadowczych.
Sukces procesu pokojowego był uzależniony od wyważenia argumentów obu stron konfliktu. Jedną z najszybszych sekwencji w filmie okazała się wycieczka po osiedlu zamieszkałym przez konserwatywnych chasydów, którzy wystrzegają się skąpych strojów. Brüno, ubrany w kusy i obcisły skórzany strój, nie zdążył nawet obrazić kilku przechodniów, gdy rozwścieczony tłum zagonił go do sklepu, którego przyjazny właściciel przechował ryzykanta do chwili przybycia odsieczy.