Emil mieszka z rodzicami, młodszą siostrą, parobkiem i służącą. Jego żarty są znane w całej okolicy, a w opinii ludzi znających chłopca, jego pojawienie się gwarantuje spore zamieszanie. Psoty Emila nie wynikają jednak z jego złej woli; są raczej wynikiem przypadku oraz tego, że Emil zwykle najpierw coś robi, a potem myśli o ewentualnych konsekwencjach.
Rodzina Emila jedzie na targ. Chłopiec poznaje swojego rówieśnika - syna burmistrza. U handlarza końmi zakłada się, że przytrzyma nogę wierzgającego konia, by mógł zostać podkuty - w nagrodę ma otrzymać zwierzę na własność.
W sąsiedztwie odbywa się aukcja - ludzie zamierzający wyemigrować, wyprzedają dobytek. To świetna okazja, by kupić dużo taniej meble, wyposażenie domu, a nawet zwierzęta hodowlane. Emil nie zamierza jechać na aukcję bez grosza w kieszeni. Zarabia pewną kwotę otwierając bramę dla przejeżdżających wozów.
Pewnego dnia Lina budzi się z okropnym bólem zęba, boi się jednak iść do kowala, który trudni się wyrywaniem zębów. Emil współczuje Linie i próbuje jej pomóc różnymi domowymi sposobami, jednak bezskutecznie.