Nic nadzwyczajnego – Po Tonym Scott’cie spodziewałem się czegoś lepszego. Tym bardziej, iż trailer zapowiadał świetne kino akcji, z dwójką bardzo dobrych aktorów (Travolta i Washington). Niestety dostajemy przeciętną produkcję, która nic ciekawego i nowego nie wnosi.
Szczerze zawiodłem się na końcówce, spodziewałem się że główny czarny charakter będzie nieco bardziej inteligentny w sposobie swojej ucieczki. Ale cóż, może zabrakło im już pomysłów.
> regoat o 2009-12-30 03:04 napisał:
> a no tak. miał rozjebać pól miasta, 2 razy wstać zabity, spaść z mostu wyjść bez
> szwanku, a w finale okładać się pięściami? taki final by sie zadowolił?
Ale zauważ, iż jeśli ktoś przygotował sobie atak na metro, drogę odwrotu to nie przygotował sobie samochodu, albo człowieka, który siedziałby i czekał na nich? Ucieczka taksówką i pieszo to jak dla mnie niezbyt inteligentna.
I nie trzeba rozwalać pół miasta.
dlaczego? jeżeli wszystko by się udało zostali by niezauważeni, ale coś poszło nie tak. zresztą co to za roznica czy swoim samochodem czy taksówka. zresztą tylko jeden jechał taksówka. tamci może szli do swoich samochodów zaparkowanych na parkingach. wiesz wszystko jest względne i wszystkiego można sie czepić
@Michal_Dajer a ja miałam nadzieję, że kto inny okaże się głównym czarnym charakterem, a ten tylko pionkiem. Zawiodłam się.
No i jeszcze to amerykańskie "widać o co walczymy", "uratowałeś miasto" jakby co najmniej o bombę atomową chodziło.
7 – film dobry, lecz minusem jest jego przewidywalność oraz skopiowanie fabuły z innych filmów, już kilkukrotnie widziałem podobne filmy, więc tu nie było nic świeżego. Oczywiście Washington po raz kolejny na swoim poziomie i znów w roli bohatera:) solidna sensacja ale nie ma rewelacji.
7 w skali 0-15 chyba :P
film ledwo zasługuje na 4. Denzel jak zwykle na najwyższym poziomie ? ;] hmmm a czym się różni jego kreacja od poprzednich :P (zaraz mi napiszecie w jakich, bo sam wiem w jakich ale chodzi tu o brak czegoś nowego, wyróżniającego ;) ) Historia słabiutka, napisana na kolanie chyba w metrze :P Film się ciągnął jak flaki z olejem pod górkę na szorstkim gruncie z podwieszonymi ciężarkami. A końcówka ?! …God Safe The Queen ;]
Denzel, zagral tak jak zawsze :) takiego go wlasnie lubimy.
> Czechu o 2009-12-30 11:46 napisał:
> Heh widzę że ukrył się jakiś kret, ale co zrobisz w końcu to jak to oni piszą
> "esencja" internetu polskiego
kreta to ty masz w głowie bo nie mam pojęcia co ty żeś nabazgrał
Pozostałe
Proszę czekać…
przecietny – 6/6 zero zaskoczenia