Za popełnione 7 lat wstecz morderstwo na ofierze policji sąd uznał winnym Raymonda Eames. Teraz Eames skazany na karę śmierci oczekuje w więzieniu na egzekucję. Postanawia zatrudnić Paula Marisha (znanego fotografa) do sfotografowania momentu wykonania wyroku. Obaj pragną tylko jednego: skazany - by jego śmierć została zarejestrowana na taśmie, fotograf - by nie dokumentować zbrodni (gdyż jest przekonany o niewinności Eamesa). Obydwaj wierzą, że kara śmierci odwołuje się do najniższych instynktów człowieka. Obaj ponoszą klęskę, ale przecież... ktoś musi zrobić to zdjęcie.