Kilka słów o produkcji
Realizacja oraz produkcja krótkich filmów z myślą o kinie to poboczna działalność firmy Platige Image, która związana jest z rynkiem reklamowym. "Cieszę się, iż twórcy tacy jak Tomek chcą realizować u nas swoje pomysły. Staramy się ich wspierać i pomagać im produkcyjnie, gdyż realizacja takiego filmu to doskonała promocja firmy zarówno w kraju i zagranicą"- mówi Jarek Sawko
"Sztuka spadania" jest dziełem nie tylko jednej osoby, tak jak to było w przypadku "Katedry".
Jest to efekt pracy kilkunastu osób, w większości związanych z firmą Platige Image.
Tomek: "Od początku wiedziałem, że tym razem chce odejść od schematu człowieka- orkiestry. Chciałem sprawdzić, czy dam radę nie tylko jako sprawny grafik, animator, ale przede wszystkim jako reżyser". Od samego początku przy realizacji filmu pracowało kilku zdolnych młodych grafików. "Na pewno będziemy chcieli opracować system praktyk dla utalentowanych artystów dając im możliwość zdobywania doświadczenia poprzez ich zaangażowanie w produkcyjną działalność firmy" - mówi Marcin Kobylecki
W ten sposób trafił do Platige'a, Rafał Wojtunik, który opracował koncepcję plastyczną filmu.
"Trafiłem na Rafała przeglądając fora internetowe poświęcone grafice. Jego prace wskazywały, że ich twórca doskonale wie, czym jest kolor, jak posługiwać ołówkiem, a na dodatek sugerowały, że jest on obdarzony niemałym talentem graficznym. Rafał jest znakomitym grafikiem, więc zaproponowałem mu pracę przy realizacji filmu. Pierwszym zadaniem było stworzenie postaci Doktora. Szkice tak mi się spodobały, że poprosiłem Rafała o opracowanie koncepcji plastycznej dla całego filmu" - mówi Tomek
Rafał Wojtunik: "Pomysły urodziły się w głowie już podczas oglądania storyboardu i czytania scenariusza. Tomek początkowo zakładał, iż będą to proste realistyczne postacie, ale kiedy zobaczył, że wyobrażam je sobie jako groteskowe charaktery bliskie stylistyce Dudy Gracza stwierdził, że doskonale pasują do klimatu filmu. Chciałem, aby sam wygląd postaci informował, że są to skrzywione osobowości, jednak takie, które nie kojarzą się z żadną konkretną armią"