Niedoszły absolwent prawa, marzący o karierze pisarza młodzieniec z dobrego domu, Troy Gable (Colin Hanks), poszukuje pracy oraz sensu życia. Odpowiada na anons, oferujący posadę osobistego asystenta, i po mocno zaskakującym spotkaniu z potencjalnym pracodawcą zostaje przyjęty do pracy. Ma asystować słynnemu niegdyś… zobacz więcej
Niedoszły absolwent prawa, marzący o karierze pisarza młodzieniec z dobrego domu, Troy Gable (Colin Hanks), poszukuje pracy oraz sensu życia. Odpowiada na anons, oferujący posadę osobistego asystenta, i po mocno zaskakującym spotkaniu z potencjalnym pracodawcą zostaje przyjęty do pracy. Ma asystować słynnemu niegdyś iluzjoniście Buckowi Howardowi (John Malkovich), którego gwiazda w ostatnich latach mocno przygasła. Nie jest łatwo współpracować z ekscentrycznym magikiem, którego specyficzny styl bycia bywa, delikatnie mówiąc, wkurzający. Razem ruszają w tourne po małych amerykańskich miasteczkach, a każde z nich Howard wita takim samym entuzjastycznym okrzykiem „Kocham to miasto!”. opis dystrybutora
5/10 – średni – Ciekawie zobaczyć młodego Hanks’a. Film jest bez rewelacji, ale też nie słaby. Po prostu średni. Fabuła trzyma pewne pytania w głowie oglądającego i tak prowadzi nas do końca. Sam motyw, że ojca Colin Hanks’a zagrał w filmie jego prawdziwy ojciec, jest w mej ocenie krokiem podkreślającym wprowadzanie syna na wyższe półki holllywoodu (mam na mysli zagranie pierwszoplanowej roli). Z pewnością nie jest to film który trzeba zobaczyć.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Tak jak czułam, interesujący i zabawny! – Muszę przyznać, że do obejrzenia filmu zachęcił mnie plakat, który jest bardzo przyjemny dla oka i prosty, a jednak ma w sobie to "coś". Tak samo jak fabuła filmu. Na pewno powtarza pewne schematy, np. brak pewności o tym co pragnie się robić w życiu. Pomimo tego "The Great Buck Howard" ma to "coś" w zanadrzu.
Być może zasługą tego jest genialne aktorstwo – Malkovicha, Hanksa i Blunt.
Być może błyskotliwy i zabawny scenariusz.
Być może tematyka, w końcu głównie opiera się na… magii.
Co ja piszę, to na pewno te wszystkie elementy!
Dodatkowo, bardzo podoba mi się, że w obrazie pada kilka pytań, na które nie udzielono widzowi odpowiedzi. Pozostawia to lekki niedosyt, ale w dobrym tego słowa znaczeniu.
Polecam.