Zupełnie nowa wersja jednego z największych przebojów komediowych lat osiemdziesiątych. Owszem, duchy wciąż grasują, wciąż są niebezpieczne, ale ich pogromcami będą... pogromczynie! Nowa odsłona pokaże, czym naprawdę jest GIRL POWER! Erin Gilbert (Kristen Wiig) i Abby Bergman (Melissa McCarthy) są autorkami książki o… zobacz więcej
Zupełnie nowa wersja jednego z największych przebojów komediowych lat osiemdziesiątych. Owszem, duchy wciąż grasują, wciąż są niebezpieczne, ale ich pogromcami będą... pogromczynie! Nowa odsłona pokaże, czym naprawdę jest GIRL POWER! Erin Gilbert (Kristen Wiig) i Abby Bergman (Melissa McCarthy) są autorkami książki o duchach. Jednak ich praca zostaje zdezawuowana i wyśmiana przez naukowców. Ale nadchodzi czas rewanżu - kiedy duchy opanowują Manhattan, Abby i Erin wkraczają do akcji... opis dystrybutora
Kiedyś można było bezkarnie śmiać się z głupich blondynek, teraz każą się śmiać z głupich, seksownych blondynów! Koniec świata. Wszyscy inni niech się nie lękają bab w „Pogromcach…” i idą do kina! przeczytaj recenzję
Ghosbusters są filmem skrojonym na miarę. Paul Feig nie klęka z pobożnością przed pierwowzorem, nie kuli się w uniżeniu, ale robi prawdziwe rozrywkowe kino. przeczytaj recenzję
Emma Stone odrzuciła ofertę udziału w obsadzie filmu. Stwierdziła, że choć lubi scenariusz, że nie chce zobowiązywać się do gry w potencjalnej serii. zobacz więcej
Zmusiłem się, tak zmusiłem, i obejrzałem to "dzieło" po raz drugi, oczywiście wyłącznie w celach naukowych. Tak to jest jak się chce na siłę ciągnąć kultowy już temat filmowy. Słabe, słabe, słabe, słaba gra, słaby scenariusz, wszystko jest w tym filmie słabe i naciągane. To tak jakby gliniarza z Beverly zagrała po latach Queen Latifah, aaaaaa sorki, byłoby znacznie lepiej :)
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Ilość hejtu przelewanego na ten film zarówno przed i po premierze jest zadziwiająca (oczywiście najgłośniejsi są ci z opinią "nie widziałem i nie zamierzam oglądać, ale ocenię"). A okazało się, że nie jest tak źle. W historii komedii się nie zapisze, bo do salw śmiechu bardzo wiele brakuje, ale i nie zamula. Nakręcenie wersji kobiecej było zbędne, ale jak już powstała, to nie ma co na starcie jej przekreślać.