Harry Potter przygotowuje się do ostatecznej bitwy z Voldemortem. Jednak aby go pokonać, najpierw zmuszony jest poznać jego przeszłość.

Nowy wybraniec

Jeden uczeń nie ma czasu na zabawę i grę w Quidditcha. Draco Malfoy został wyznaczony przez samego Lorda Voldemorta do wykonania bardzo ważnej misji o jeszcze ważniejszych skutkach. Jest to zadanie wymagające dojrzałości, ale Draco chętnie je przyjmuje, gdyż przyniesie mu ono sławę, której pożąda... i, w jego własnych oczach, pozwoli w końcu dorównać dokonaniom jego arcyrywala: Harry'ego Pottera.

Tom Felton, wracając do roli Draco Malfoya, przyznaje: „Draco zawsze był zazdrosny o to, że Harry jest w centrum zainteresowania i że to on jest postrzegany w świecie czarodziejów jako Wybraniec. Teraz Draco dostał szansę, aby zostać Wybrańcem, czym się z początku rozkoszuje. Myślę, że jest to sposób na dorośnięcie, ponieważ jego ojciec został osadzony w Azkabanie, a Draco, jako głowa rodziny, chce przywrócić rodzinie dobrą sławę. Pragnie udowodnić Voldemortowi, że nadaje się do powierzonego mu zadania oraz, co więcej, sprawić, aby ojciec był z niego dumny”.

Dojrzewanie Draco jest widoczne również w jego sposobie ubierania się. Porzucił swój szkolny mundurek na rzecz czarnej szaty i laski swojego ojca. „On jest nieodrodnym synem swojego ojca i ubiera się w sposób przystający do tej roli” — komentuje Jany Temime. „Bardzo chcieliśmy pokazać, że Draco nie ma zahamowań przed opuszczeniem Hogwartu”.

Niemniej jednak zadanie, które zostało zlecone Draco, jest tak straszne i ryzykowne, że jego matka, Narcissa Malfoy, naraża się na gniew Czarnego Pana i idzie do domu Severusa Snape’a, aby prosić go o pomoc dla Draco w spełnieniu polecenia. Helen McCrory, która gra rolę arystokratycznej matrony z rodu Malfoyów, opowiada: „Draco został poproszony o wykonanie niezwykle niebezpiecznego zadania, a jego matka nie wierzy, że jest zdolny to zrobić. Narcissa porzuca swoje ideały, aby zapewnić synowi bezpieczeństwo. Jest zdesperowana. W tym momencie musi być w głębi duszy wściekła na Voldemorta — można oczekiwać lojalności, ale narażać życie dziecka, to już przesada. Narcissa może być czarnym charakterem, ale nie zmienia to faktu, że jest dobrą matką”.

Narcissie towarzyszy jej siostra, zła śmierciożerczyni, Bellatrix Lestrange. Bellatrix próbuje przekonać siostrę, że to zaszczyt, że właśnie Draco został osobiście wybrany przez Czarnego Pana, aby wykonać jego plany. Jednocześnie Bellatrix wyznaje, że nie ufa Snape’owi. Kiedy Severus mówi Narcissie, że pomoże jej synowi, Bellatrix kwestionuje jego decyzję i zmusza go, aby złożył Przysięgę Wieczystą.

Helena Bonham Carter, która ponownie gra rolę Bellatrix Lestrange, zauważa: „Wydaje mi się, że Bellatrix gardzi Snape’em i innymi poplecznikami Voldemorta, ponieważ to ona była najwierniejsza Czarnemu Panu. Wierzy, że jest ulubienicą Voldemorta, gdyż była w Azkabanie i trwała przy nim, kiedy zniknął, podczas gdy Snape jest tchórzem, który działa na dwa fronty”.

Rozkoszująca się wolnością i ośmielona powrotem Voldemorta Bellatrix sieje śmierć i zniszczenie w świecie czarodziejów i Mugoli. Wraz z brutalnym wilkołakiem Fenrirem Greybackiem (Dave Legeno) i innymi śmierciożercami terroryzuje kraj, zostawiając w gruzach nawet ukochaną przez czarodziejów Ulicę Pokątną. Szczególną przyjemność sprawia jej atakowanie Harry’ego Pottera — szydzenie ze śmierci ojca chrzestnego Harry’ego, Syriusza Blacka, który zginął z jej ręki — i z najbliższych przyjaciół Pottera, w szczególności z rodziny Weasleyów.

„Ona ma w sobie coś z piromanki” — mówi Bonham Carter, odnosząc się do fatum wiszącego nad domem Weasleyów, kiedy to wraz z Greybackiem wpadli tam nieproszeni w czasie wakacji, co miało zgubne skutki. „Teraz, kiedy wojna zaczęła się naprawdę” — kontynuuje, „może być tak bezkarna i zła, jak tylko chce. Ona jest kompletnie szalona. Bellatrix nie uznaje półśrodków, co sprawia, że granie tej postaci to prawdziwa przyjemność”.

Podczas gdy Bellatrix i jej zastępy sieją zamęt i zniszczenie, Draco skrada się po zamku i bada tajemniczą Znikającą Szafę znajdującą się wewnątrz Pokoju Życzeń, który wygląda nieco inaczej niż w poprzednim filmie. „Pokój Życzeń ma to do siebie, że wygląda tak, jak ktoś zechce, a zatem bez wątpienia za każdym razem będzie prezentował się inaczej” — zauważa Stuart Craig. „Budowa jest taka sama, z wysoko sklepionym sufitem, lecz naszym celem było tym razem uczynienie go czymś w rodzaju olbrzymiego magazynu”. Nagromadzenie mebli i innych przypadkowych przedmiotów czyni z niego doskonałe pomieszczenie do kamuflażu albo ukrycia pewnych rzeczy... jeśli jest taka potrzeba.

Tak jak obawiała się matka Draco, ciężar misji odbija się na młodym czarodzieju. „On nie do końca jest tym człowiekiem, za którego się uważa” — twierdzi Felton. „W poprzednich latach dał się poznać jako osoba pewna siebie i wyniosła, ale teraz widzimy, że jest dużo słabszy, niż mu się wydaje. Uwielbiałem przedstawianie jego słabszej strony”.

„Draco zawsze chciał być w centrum uwagi” — mówi David Yates. „Chce być Wybrańcem, o którym wszyscy będą mówili. Uważa, że, wypełniając straszną misję powierzoną mu przez Voldemorta, osiągnie sławę. Jednak dopada go słabość i widzimy, jak zaczyna się rozklejać... co Tom zagrał z przyjemnością, a ja z przyjemnością wyreżyserowałem”.

„Wraz z rozwojem akcji widzimy, jak Draco ujawnia kolejne elementy swojej osobowości” — przyznaje David Heyman. „Ma tylko 16 lub 17 lat, a ciąży na nim obowiązek wykonania mrocznego zadania. Czy rzeczywiście leży to w jego naturze? Widzowi każe się tak myśleć. Czy jest to ostateczna prawda? Nie jestem taki pewny. Draco Malfoy zawsze był tą złą osobą w tle... i na dodatek pyszałkowatą. Zaczynamy widzieć, że pod maską próżnego aroganta kryje się delikatna i wrażliwa osoba, tak zresztą często bywa z ludźmi, którzy tyranizują innych. Dla Davida Yatesa bardzo ważne było odkrycie złożoności każdej postaci, złej czy dobrej, i okazało się, że David i Tom świetnie się spisali, pokazując głębię i człowieczeństwo Malfoya oraz drogi, którą przebył”.

„Uwielbiam pracować z Tomem” — dodaje Yates. „Pasjonuje go ta praca i wydaje mi się, że pokazał nam w tym filmie coś naprawdę niezwykłego”.

Zachowanie Malfoya wzbudziło podejrzenia Harry’ego Pottera, który mimo wątpliwości wyrażanych przez Rona i Hermionę, upewnia się, że jego przeciwnikiem jest teraz dojrzały śmierciożerca. Z pewnością oni i Malfoy mają jeszcze porachunki do załatwienia, ale trudno uwierzyć, że posunął się aż tak daleko. Radcliffe zapewnia: „Harry wie, że ojciec Malfoya jest złym człowiekiem, więc dlaczego Draco ma być inny? Zaczyna śledzić Malfoya, starając się rozszyfrować jego zamiary”.

Kiedy Harry przypiera Malfoya do muru, dochodzi do ich pierwszej prawdziwej walki. Chociaż Harry i Draco nigdy się nie lubili, „ich relacja zawsze polegała na dogryzaniu sobie nawzajem, a nie na przemocy” — mówi Felton. „Tym razem staje się, delikatnie mówiąc, bardziej intensywna”.

Zaklęcia fruwają w powietrzu do czasu, gdy Harry zadaje ostateczny cios przy użyciu niszczącego i potencjalnie śmiertelnego zaklęcia... zaklęcia, którego nauczył się od Księcia Półkrwi.

Odkrywanie zasłony

Chęć znalezienia źródła nieśmiertelności i mocy Voldemorta i nadzieja na jego zniszczenie sprawiają, że Harry i Dumbledore wyruszają w ryzykowną podróż do odosobnionej jaskini położonej głęboko w zniszczonym przez wiatr klifie. Stuart Craig wspomina: „Kiedy szukaliśmy odpowiedniego miejsca na tę scenę, znaleźliśmy Klify Moher w zachodniej Irlandii i natychmiast uznaliśmy, że doskonale się nadadzą na wejście do jaskini”.

Twórcy filmu chcieli, aby wnętrze jaskini wydawało się naprawdę olbrzymie, tak, „żeby nie było wątpliwości, że jest ono naturalne” — przyznaje Stuart Craig. „Poza sceną, kiedy Harry i Dumbledore po raz pierwszy przybywają w to miejsce, i scenerią wyspy, na której wszystko dzieje się wewnątrz jaskini, resztę stworzono wirtualnie, przy pomocy komputera. W ostatnim filmie pracowaliśmy w scenerii całkowicie wirtualnej, a zatem do tego podeszliśmy już z większą pewnością”.

Wnętrze jaskini miało wyglądać jak zbudowane z geometrycznych kryształów, więc Craig i jego zespół zaczęli pracę od zdobycia wiedzy o różnych utworach skalnych. Odwiedzili również jaskinie kwarcową i solną, aby przestudiować właściwości powierzchni krystalicznych. „Odtworzenie kryształków soli wymaga sporo pracy badawczej i wielu eksperymentów z żywicami syntetycznymi” — mówi scenograf. „Wyzwaniem było stworzenie czegoś magicznego i jednocześnie wiarygodnego. Było to wyzwaniem również dla Tima Burke’a, naszego zespołu od efektów wizualnych oraz dla Brunona Delbonnela (autora zdjęć). Jak rozpalić tę lśniącą kryształami wyspę pośrodku wielkiej, ciemnej próżni? Każdy był w ten proces zaangażowany, to była naprawdę ciekawa współpraca”.

Pośród zakamarków jaskini Harry i Dumbledore napotykają straszne niebezpieczeństwa, kiedy Harry, zmuszony przez Dumbledore’a, musi po raz pierwszy przejąć kontrolę. Daniel Radcliffe mówi: „Kiedy Dumbledore zabiera Harry’ego na misję, jest to coś w rodzaju inicjacji. Dumbledore wprowadza Harry’ego w szczegóły zadania, które Harry ma ostatecznie wykonać. Jest to początek opowieści o pokonywaniu Voldemorta, a przed tym wyzwaniem Harry nigdy by się nie cofnął”.

Niezależnie od wyniku ich misji, w Hogwarcie czekają na nich nowe i jeszcze straszniejsze zagrożenia.

David Heyman wspomina: „Jest taki dialog w filmie, kiedy Dumbledore mówi: »Znowu muszę Cię prosić o zbyt dużo, Harry.« Czy czuje się winny? Tego nie wiem, ale wiem, że Harry dorasta. Wydaje mi się, że to wszystko jest częścią edukacji Harry'ego Pottera. Dumbledore wie, że to w końcu Harry jest tym, który musi stanąć twarzą w twarz z Voldemortem. Dumbledore zapoznaje Harry’ego ze Slughornem i ujawnia młodemu czarodziejowi pewne wydarzenia z przeszłości Voldemorta. Zabiera go w podróż, która ma przygotować Harry’ego na ostateczną bitwę, która nadejdzie już wkrótce”.

Odległe wspomnienia

Harry tak naprawdę nie ma pojęcia, kim jest wspomniany Książę Półkrwi. Wszystko, co o nim wie, to to, że był poprzednim właścicielem starego podręcznika, który Harry otrzymał, kiedy zapisał się na lekcje eliksirów u profesora Slughorna. Yates oświadcza: „Książka mówi, że jest to »Własność Księcia Półkrwi«, ale nie ma żadnego nazwiska ani innych danych, a więc jego tożsamość pozostaje zagadką. Ale kimkolwiek był, był z pewnością bardzo inteligentny. Umiał znacząco ulepszać receptury zwykłych eliksirów i zaklęcia. Myślał w sposób niekonwencjonalny, ale też jego rozumowanie należało do świata mroku. Rzeczy, które wymyślał, w końcu doprowadziły Harry’ego do bardzo intensywnych przeżyć”.

Zapisane na marginesach podręcznika „Eliksiry dla zaawansowanych” notatki Księcia Półkrwi pomagają Harry’emu, zgodnie z planem Dumbledore'a, zostać kimś więcej niż gwiazdą w oczach Slughorna. Dyrektor wiedział, że profesor eliksirów będzie chciał zbliżyć się do Harry'ego i bez ogródek mówi chłopcu, aby pozwolił na to Slughornowi. Michael Gambon wyjaśnia: „Dumbledore wie, że Slughorn ukrywa jakieś ważne informacje o młodym Tomie Riddle’u, ale potrzebuje Harry’ego, aby wyciągnąć je od profesora”.

Dumbledore wierzy, że kluczem do pokonania Lorda Voldemorta jest jego przeszłość, dlatego gromadzi jak najwięcej wspomnień o Tomie Riddle’u. Stara się zebrać informacje o tym, kiedy i jak Riddle zyskał wiedzę, która pozwoliła mu stać się, jak to on mówi, „najgroźniejszym Czarnoksiężnikiem w historii”. Każde wspomnienie, które zdobędzie, jest skrupulatnie opisywane i pieczołowicie chowane do szklanej fiolki. Do tych wspomnień zaliczają się również własne wspomnienia Dumbledore’a, w tym także te najwcześniejsze. Wyjmując jedno, wlewa zawartość do Myślodsiewni i pokazuje Harry’emu swoje pierwsze wspomnienie o Tomie Riddle’u, który był wtedy jeszcze małym chłopcem.

Harry widzi, jak młody Dumbledore przybywa do sierocińca. Scenograf Stuart Craig mówi, że wygląd zewnętrzny sierocińca był zainspirowany budynkiem, na który natrafił, szukając plenerów na nadbrzeżu portowym w Liverpoolu. „Znajdował się tam ten monolityczny ceglany budynek, który wyróżniał się na tle pozostałych” — mówi. „Był bardzo złowieszczy, wyglądał jak więzienie, i na tym oparliśmy projekt naszego sierocińca. We wnętrzu użyliśmy szkliwionych płytek typowych dla budowli wiktoriańskich, ponieważ były wytrzymałe i łatwe do czyszczenia. Budynek miał ciemny, przytłaczający wygląd, który świetnie komponował się z otoczeniem sierocińca”.

Wewnątrz sierocińca Dumbledore trafia do posępnego pokoju, w którym zimnym spojrzeniem wita go młody Tom Riddle. Rolę 11-letniego Toma gra Hero Fiennes-Tiffin, bratanek Ralpha Fiennesa, aktora odtwarzającego rolę Lorda Voldemorta. „Tom jest mroczną, ponurą postacią” — mówi Tiffen, który miał 10 lat, kiedy dostał rolę Toma Riddle’a. „Ma wyjątkową moc i może zadać ból każdemu, kto mu się nie podoba. W sierocińcu nie ma żadnych przyjaciół, więc kradnie rzeczy innych, aby się w jakiś sposób zbliżyć do ludzi. To bardzo smutne”.

„Hero był fantastyczny” — uważa David Heyman. „Jest ciepłym, uroczym chłopcem, a mimo to stać go było na wywołanie wrażenia upiornego osamotnienia tej postaci i pewnego poczucia kontroli, co według mnie mrozi krew w żyłach widzów”.

„To absolutnie najmilszy chłopak, jakiego można sobie wyobrazić” — potwierdza David Yates. „Łatwo też było kierować nim z pozycji reżysera. Nie było to trudne, bo ma charyzmę, musiał tylko wyłączyć wszystkie emocje, musiał też być spokojny i opanowany”.

Dumbledore mówi Tomowi, że w Hogwarcie nauczy się, jak używać magii i jak nad nią panować. Opuszcza Toma, nie wiedząc, że nieświadomie wprawił tryby w ruch, a „myśl, że to się działo tak dawno temu jest przerażająca” — mówi David Barron.

Dumbledore następnie pokazuje Harry’emu inne wspomnienie, tym razem 16-letniego Toma Riddle’a, który został jednym z pupilków Horacego Slughorna. Frank Dillane, który gra rolę nastoletniego Riddle’a, zauważa: „Tom jest naprawdę uroczy, ale i skłonny do manipulowania ludźmi. Jego relacja ze Slughornem jest odwrócona do góry nogami. Chcę przez to powiedzieć, że w relacji uczeń–nauczyciel, to nauczyciel powinien mieć autorytet. Ale z tego, co widzimy, to Tom jest tym, który najwyraźniej pociąga za sznurki”.

„Frankowi świetnie udało się stworzyć wrażenie, że coś wisi w powietrzu” — mówi David Barron. „Tom jest nadzwyczaj uprzejmy, ale jest w nim coś, czego inni się jakoś obawiają, co z pewnością odbiera Slughornowi pewność siebie”.

Tego szczególnego wieczoru Tom zostaje po spotkaniu ze Slughornem i prosi go o pokazanie „chociaż odrobiny niespotykanej magii”. Slughorn jednak ze złością ucina rozmowę, odmawiając wszelkiej dyskusji na takie tematy, i wyrzuca Toma z pokoju.

Harry jest skonsternowany tym, co zobaczył, a Dumbledore wyjaśnia mu, że to wspomnienie jest sfałszowane. Zostało zmienione przez osobę, do której należy, czyli Horacego Slughorna. Wszelkie informacje, jakie Slughorn wyjawił Tomowi, mogły doprowadzić Harry’ego i Dumbledore’a do jedynego rozwiązania zagadki, jak pokonać Voldemorta. Harry musi jakoś przekonać Slughorna, aby przezwyciężył poczucie winy, pokonał swój strach i ujawnił, co tak naprawdę pamięta.

„To ukazuje prawdziwy rozwój Harry'ego jako postaci” — zauważa Yates. „Harry toczy wojnę, więc kiedy Dumbledore mówi mu, że, mając to wspomnienie, mogą pokonać Voldemorta, Harry’emu nic więcej nie trzeba. Zabicie Voldemorta jest ostatecznym celem chłopaka, a Slughorn jest tylko środkiem do tego celu. Obserwowanie, jak Harry Potter nakłania tego człowieka, by wyjawił mu potrzebne informacje, jest niezwykle ciekawe”.

Pole gry

Związki emocjonalne odchodzą na bok na rzecz Quidditcha. Ron i Cormac McLaggen chcą się dostać do drużyny Quidditcha reprezentującej Gryffindor. Mając nadzieję, że przyciągnie tym wzrok Hermiony, przystojny i atletyczny Cormac decyduje się rywalizować z Ronem o miejsce na pozycji Obrońcy. „On jest arogancki i lubi się popisywać, wydaje mu się, że jest we wszystkim najlepszy” — mówi Freddie Stroma, który gra Cormaca. „Starając się o pozycję Obrońcy i... o Hermionę, chce dać Ronowi nauczkę”.

„Ron wyraźnie zazdrości Cormacowi sprawności fizycznej” — mówi David Heyman. „Ale z pomocą przyjaciół Ronowi udaje się pokonać Cormaca”.

Stephen Woolfenden, reżyser drugiej ekipy, ujawnia: „Wystarczyło przywiązać Ruperta do liny i przestraszyć go, a potem filmować z różnych stron, jak stara się schwytać wystrzeliwane w jego kierunku kafle. Prawdziwe reakcje na wszystko, co leciało w jego kierunku, na początku wyglądały bardzo śmiesznie, a element improwizacji pomógł mu zachowywać się tak, jakby nie kontrolował swoich ruchów”.

Poza selekcją do drużyn niedługo ma się odbyć mecz pomiędzy Gryffindorem i Slytherinem. „Praca nad scenami Quidditcha była naprawdę fantastyczna, czego nie miałem okazji doświadczyć w ostatnim filmie” — mówi Yates. „Od samego początku chcieliśmy pokazać, jak wymagający fizycznie jest ten sport. Jeśli lecisz na miotle z prędkością prawie 100 km/h, jednocześnie starając się uchylić przed tłuczkami i innymi zawodnikami, to może być dość niebezpiecznie. W naszej koncepcji Quidditcha gracze zderzają się ze sobą w trakcie lotu i spadają, co stwarza wrażenie sportu agresywnego i bardzo szybkiego”.

„Chcieliśmy, aby wyglądało to jak rollerball na miotłach” — dodaje David Barron. „Jest to twardszy i bardziej agresywny Quidditch niż kiedykolwiek wcześniej, ale też i bardziej zabawny”.

Woolfenden uważa, że ujęcie prawdziwej i twardej walki w powietrznym sporcie „było wspaniałym połączeniem pracy wszystkich działów: od efektów wizualnych, kaskaderskich i specjalnych, działu operatorskiego, kostiumów itd.”

Przy produkcji Harry’ego Pottera i Księcia Półkrwi trzeba było ponownie opracować sposób użycia sprzętu i lin w scenach Quidditcha, głównie dlatego, że młodzi aktorzy wydorośleli. Kierownik ds. efektów specjalnych, John Richardson, mówi: „Liny używane w scenach latania na miotłach opracowano dla małych dzieci, a teraz to wyrośnięci chłopcy i duże panny. Trzeba było opracować to od nowa”.

Aby sfilmować akcje powietrzne, użyto wielu rodzajów lin, w tym także liny Matrix, która mogła szybko obrócić aktora albo kaskadera wokół dowolnej osi, jednocześnie zapewniając wszelkie środki bezpieczeństwa. Greg Powell, koordynator kaskaderów, zauważa: „Dało nam to możliwość filmowania bardzo różnorodnych płynnych ruchów, było też bardzo bezpieczne”. „Oni obracali się raz w jedną, raz w drugą stronę, do tyłu i do przodu... Wygląda to świetnie, ale nie robiłbym tego po obiedzie” — żartuje Richardson.

Inny sprzęt użyty do nakręcenia ujęć Quidditcha to między innymi wysięgnik, do którego można było przymocować miotłę i manipulować nią ręcznie albo mechanicznie, gigantyczna huśtawka, używana w rosyjskich cyrkach, która mogła dosłownie wystrzelić aktora w powietrze, umożliwiając kamerze uchwycenie tej osoby w swobodnym spadku, i, oczywiście, tradycyjna trampolina.

Jany Temime zaprojektowała nowe stroje do Quidditcha, w tym kostium treningowy, który opisuje jako „w zasadzie podobny do dresu z dodatkowymi podszyciami na ramionach i na nogach oraz skórzanym kaskiem. Kostium do gry jest zdecydowanie bardziej efektowny niż ten treningowy. Wszystko zostało wykonane ręcznie. Był bardzo okazały”.

Uzupełniając wygląd strojów do gry, kierownik ds. efektów wizualnych, Tim Burke i jego zespół w etapie poprodukcyjnym cyfrowo dodali peleryny poszczególnych zespołów. Sprawili, że peleryny wyglądały tak, jakby były w ruchu, co wzmocniło efekt szybkości.

Scenograf Stuart Craig zmienił wygląd stadionu do Quidditcha. „Ustawiliśmy więcej wież i są one teraz położone bliżej siebie, co dało zawodnikom więcej szans na przemykanie dookoła wież” — wyjaśnia. „Dało to efekt przedmiotów przelatujących w bliskiej odległości od siebie. Mamy również odpowiednie odkryte trybuny. Myślę, że jako całość wygląda to naprawdę imponująco”.

Profesor Slughorn

O tym, jak rozpoczyna się akcja filmu Harry Potter i Książę Półkrwi David Yates mówi tak: „W świecie czarodziejów jest to czas pełen napięcia, ponieważ Lord Voldemort wyszedł z ukrycia”.

Ośmieleni powrotem Czarnego Pana śmierciożercy zaczynają otwarcie atakować swoich przeciwników w różnych miejscach. Nawet świat Mugoli, który zazwyczaj jest niepodatny na ich ataki, zaczyna odczuwać wprowadzone przez nich rządy terroru. Kiedy nad Londynem zaczynają pojawiać się złowrogie chmury, ludzie wyczuwają nadchodzące niebezpieczeństwo. Nagle trzech śmierciożerców wyłania się z chmur i przelatuje przez miasto, siejąc zniszczenie. Niewidoczni gołym okiem, krążą nad londyńskim Millenium Bridge, co sprawia, że most się wygina i wali w gruzy, a przechodnie rzucają się do ucieczki.

David Heyman opowiada: „Anarchia spowodowana pojawieniem się zwolenników Voldemorta, która zaczęła osłabiać świat czarodziejów, teraz paraliżuje świat Mugoli”.

Harry’ego Pottera spotykamy w kawiarni na dworcu kolejowym, kiedy jednym okiem czyta w Proroku Codziennym artykuł o ataku na most, a drugim zerka na atrakcyjną kelnerkę, która nie potrzebuje zbytniej zachęty, aby wyjawić mu, o której godzinie kończy zmianę. Ale zanim Harry zdąży umówić się z nią na randkę, na peronie stacji pojawia się profesor Dumbledore, który dosłownie porywa Harry’ego na tajemniczą misję.

David Barron wspomina: „Harry nie ma pojęcia, gdzie idą i czego Dumbledore będzie od niego oczekiwał, kiedy już tam dotrą. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że jeśli Dumbledore prosi go o coś, to musi to być coś ważnego. Harry nie zadaje zatem pytań, tylko po prostu działa”.

Michael Gambon, który ponownie wciela się w rolę szacownego profesora Dumbledore’a, zauważa: „Relacja między Harrym i Dumbledore’em w tym filmie wykracza poza typową relację dyrektor–uczeń. Z czasem, gdy Harry wyrósł z ucznia na inteligentnego młodego mężczyznę, ich relacja przerodziła się w coś przypominającego bliską przyjaźń”.

Heyman dodaje: „W tym filmie widzimy, jak Dumbledore przygotowuje Harry’ego do przyjęcia odpowiedzialności. Jak widzieliśmy w poprzednich filmach, Dumbledore jest dla Harry’ego kimś w rodzaju ojca, lecz Harry nie jest już tym dzieckiem, którym był na początku powieści. Jest młodym mężczyzną, dlatego Dumbledore traktuje go jak kogoś równego sobie. Wciąż jednak widzimy, że Dumbledore wskazuje Harry’emu sposób postępowania i przygotowuje go na przyszłość — przyszłość, w której Harry'ego czeka nieuniknione starcie z Voldemortem”.

Przybywając do wioski Budleigh Babberton, Dumbledore zabiera Harry’ego do domu mugolskiej rodziny. Dom ten wydaje się opustoszały. Chociaż wygląda na to, że budynek jest niezamieszkany, Dumbledore’owi nie potrzeba wiele czasu, aby odkryć, że pośród bałaganu kryje się intruz: Horacy Slughorn. Horacy, niegdyś sławny nauczyciel eliksirów w Hogwarcie, przeszedł na emeryturę wiele lat temu, zabierając ze sobą wspomnienia o swoich najlepszych uczniach, między innymi o Tomie Riddle’u, który okazywał szczególne zainteresowanie czarną magią.

Kiedy Voldemorta uważano za zmarłego, wspomnienia o chłopcu, którym kiedyś był, wydawały się bez znaczenia. Teraz jednak, kiedy okazało się, że Voldemort żyje, historia przemiany Toma Riddle’a w Czarnego Pana może pomóc bohaterom zrozumieć, jak posiadł tak ogromną moc. Dumbledore jest pewien, że Horacy Slughorn bardzo dobrze pamięta Toma Riddle’a, gdyż był on jednym z jego ulubionych uczniów.

Barron wyjaśnia: „Slughorn to snob. Uwielbia mieć znajomości wśród najbardziej znanych osobistości i sprawiać wrażenie, że obraca się wśród nich. Jest ogromnie dumny z tego, że kiedy był profesorem w Hogwarcie, uczył wiele takich osób, oraz z tego, że wciąż podtrzymuje te znajomości”.

Jim Broadbent, weteran wśród aktorów, który wciela się w rolę Horacego Slughorna, tak opisuje swoją rolę: „To fascynująca i bogata postać. Jest niezwykle pracowity i ma niezwykłą wiedzę jako mistrz eliksirów. Chociaż świetnie zna się na tym, co robi, nie jest ideałem. Jego przeszłość kryje pewien mroczny sekret. Poprzysiągł sobie, że nigdy nikomu go nie wyjawi. Ale pojawia się Harry Potter, i to dla Slughorna dobry powód do tego, by wrócić do Hogwartu”.

Slughorn bardzo szczyci się swoimi najlepszymi uczniami. Przechowuje ich wszystkie fotografie na półce, na którą zawsze może spojrzeć z dumą. Dumbledore nie ma wątpliwości, że sławny Harry Potter — wybraniec we własnej osobie — mógłby stać się, jak on sam o określa, „najcenniejszym eksponatem” w jego kolekcji.

Niemniej jednak Slughorn robi wszystko, aby nie wyglądało na to, że wraca do Hogwartu tylko ze względu na Harry’ego Pottera. „Żąda większego gabinetu i podwyżki pensji” — zaznacza Broadbent.

Żądania Slughorna dotyczące większego gabinetu wykorzystał scenograf Stuara Craig wraz z zespołem. „Trzeba było dać mu pokaźny gabinet” — mówi Craig. „Chcieliśmy, aby wnętrze było bogate i pełne dramatyzmu, z wyraźną formą architektoniczną. W środku znajduje się olbrzymi kominek i wspaniały taras z widokiem na góry. To, co chcieliśmy osiągnąć, projektując wygląd gabinetu, to przede wszystkim pewna teatralność wnętrza, która pasowałaby do naszego bohatera”.

„Wyglądało to imponująco. Cieszę się, że Horacy dochrapał się lepszego lokum” — uśmiecha się Broadbent. „To było cudowne”.

Projektantka kostiumów Jany Temime również z entuzjazmem wspomina dobieranie garderoby dla postaci, którą opisuje jako „typ modnisia. Profesor Slughorn jest ekscentrycznym angielskim dżentelmenem, który kocha dobre wino, dobre jedzenie, dobre towarzystwo i, oczywiście, dobre ubrania. Ubieraliśmy go w tweedowe garnitury i małe muszki. Ma również uroczy welurowy garnitur, który zakłada na przyjęcie bożonarodzeniowe. Wygląda imponująco. Ponieważ przez jakiś czas nie pracował, jego ubrania nie wyglądają jak nowe. Są piękne, ale tu i ówdzie widać guziki wiszące na jednej nitce, i tak dalej”.

Temime przyznaje, że ona również przyczyniła się do przedstawienia Broadbenta jako dostojnego mężczyzny. „Musieliśmy go trochę pogrubić, gdyż postać, którą gra, jest okrąglejsza niż Jim. Na pierwszą przymiarkę kostiumów przyszedł jako Jim Broadbent, a wyszedł jako profesor Slughorn. Praca z nim to przyjemność” — mówi Temime.

Yates potwierdza: „Jim jest fantastyczny. Ma niewiarygodną zdolność odtwarzania ról wymagających zarówno poczucia humoru, jak i patosu. Wiedziałem, że to przysłuży się filmowi. Slughorn jest bardzo kolorową postacią. Jim nie bał się ryzyka i podniosłości w grze, pozostał przy tym osobą wiarygodną. Slughorn zachowuje się jak prawdziwy snob. Interesują go jedynie ci najważniejsi, resztę ludzi ignoruje. Wydawało mi się, że Jim może mieć przy tym sporo frajdy i nie myliłem się”.

„Mieliśmy dużo szczęścia, że aktor formatu Jima dołączył do naszej ekipy” — dodaje Heyman. „W obsadzie wszystkich filmów z cyklu są sami świetni aktorzy, a Jim jest jednym z najlepszych. Jego ciepło i wielkoduszność urzekły wszystkich na planie filmu.

Światło i mrok

Harry Potter i Książę Półkrwi stanowi nie tylko nowy rozdział w życiu Harry’ego oraz jego przyjaciół i wrogów, ale również, po raz pierwszy w takim stopniu, mieszankę humoru i smutku, miłości i odkupienia, przeszłości i teraźniejszości. Teraz, kiedy Lord Voldemort powrócił, wybór pomiędzy dobrem a złem będzie miał poważniejsze następstwa.

David Heyman uważa, że: „jednym z motywów przewodnich w książkach o Harrym Potterze jest to, że wybory, których dokonujemy, ostatecznie nas określają. Jest to temat, który poruszaliśmy i który będziemy poruszać w filmach. Każda z książek, podobnie jak kolejne filmy, opowiada o innym roku z życia Harry’ego Pottera. Szósta część nie różni się w tej kwestii. W ostatnim filmie Harry przeżywał trudne chwile — dręczony koszmarami, wątpiący w swoje siły i nękany przez demony. Teraz jest o rok starszy, co niesie ze sobą nowe problemy i obowiązki”.

„Filmy o Harrym Potterze zawsze były dla mnie opowieścią o utracie niewinności” — mówi Daniel Radcliffe, aktor grający tytułowego bohatera, który być może nie powinien być już dłużej nazywany chłopcem-czarodziejem. „Kiedy Harry wszedł do świata czarodziejów, wszystko było wspaniałe i niewinne. Jednak wraz z kolejnymi filmami wartości te zanikają. Harry uświadamia sobie, że świat czarodziejów stawia tyle samo wyzwań co świat, w którym wcześniej dorastał, a może więcej”.

Jednak w obu światach niektóre problemy, przed którymi stają nastolatki, są identyczne. Producent David Barron przyznaje, że nie ma magicznego zaklęcia, które pozwalałoby uniknąć niebezpieczeństw związanych z wiekiem dojrzewania. „Zawirowania uczuciowe — mówi — nigdy nie są łatwe, bez względu na to, ile mamy lat, a w wieku młodzieńczym są szczególnie burzliwe. Uważam, że Jo (J.K. Rowling) wspaniale uchwyciła to w książce, a nasz niezwykły reżyser David Yates i jego utalentowani aktorzy pięknie przenieśli to na ekran, tworząc obraz poruszający serca i zarazem tryskający humorem”.

„Jo dała nam wspaniały prezent, pisząc wszystkie te cudowne książki, z których każda to brylant. Jej wyobraźnia nigdy nie przestaje mnie zachwycać. Każda książka o Harrym Potterze przynosi nam nowe wyzwania i szanse, więc, przed realizacją filmu byliśmy ogromnie ciekawi efektu końcowego” — twierdzi Heyman.

David Yates poznał czarodziejski świat stworzony przez Rowling, gdy reżyserował film Harry Potter i Zakon Feniksa, piątą część cyklu. „Bardzo dobrze wspominam pracę nad poprzednim filmem i naprawdę się ucieszyłem, gdy zaproszono mnie do pracy nad kolejnym” — mówi. „Szósta część bardzo mi się podobała. Jest naprawdę zabawna, wnosi do Hogwartu więcej uczuć niż każda z wcześniejszych części cyklu. Ponadto odkrywamy w niej intrygującą przeszłość Voldemorta, co ma ogromne znaczenie dla kolejnych części”.

„Ten rok przynosi nowe wyzwania dla Harry’ego, Rona i Hermiony, bo z wiekiem stają się ludźmi o coraz bardziej złożonych osobowościach” — kontynuuje Yates. „Naprawdę cieszyła mnie możliwość odkrywania z Danem, Rupertem (Grintem) i Emmą (Watson) coraz głębszych cech postaci przez nich granych. Są gotowi na nowo określać granice swoich ról i badać je sami oraz przy pomocy innych członków ekipy, gdyż wszyscy chcemy, aby postacie dorastały i rozwijały się, zarówno jeśli chodzi o nowe wątki, jak i o wizerunek w oczach publiczności”.

Aktorzy również chwalą reżysera. „Praca z Davidem to przyjemność” — mówi Radcliffe. „Zawsze chciałem zobaczyć go w akcji. On ma w sobie tyle energii i entuzjazmu, to fantastyczne”.

Rupert Grint, który gra rolę Rona Weasleya, najlepszego przyjaciela Harry'ego, dodaje: „Współpracowało się nam wszystkim z Davidem naprawdę świetnie, dlatego ucieszyliśmy się, że wrócił. Przy omawianiu scenariusza uważnie słuchał naszych uwag dotyczących granych przez nas postaci”.

Steve Kloves, scenarzysta pierwszych czterech filmów o Harrym Potterze, podjął się również napisania scenariusza do filmu Harry Potter i Książę Półkrwi. Heyman zaznacza: „W tym filmie, w porównaniu do poprzednich części, musieliśmy przedstawić więcej wątków narracyjnych, co było ogromnym wyzwaniem. Byliśmy zachwyceni, kiedy otrzymaliśmy od Steve’a Klovesa kolejny wspaniały scenariusz, który świetnie połączył wszystkie wątki. David Yates sprawił natomiast, że scenariusz został wspaniale pokazany na ekranie. On jest niezwykłym reżyserem, umie opowiadać dobre historie i kładzie szczególny nacisk na ukazanie ludzkich cech swoich bohaterów. Ciągle chce odkrywać nowe, wcześniej niewidziane twarze naszych aktorów”.

Zaczarowani, zaniepokojeni i oszołomieni

Z początkiem nowego roku w Hogwarcie profesor Dumbledore przedstawia uczniom zgromadzonym w Wielkiej Sali powracającego na stanowisko nauczyciela eliksirów Horacego Slughorna. Dumbledore ujawnia również, że Severus Snape w końcu zaspokoił swoją odwieczną ambicję i został nauczycielem obrony przed czarną magią.

Wprowadzono także nowe środki bezpieczeństwa. Dumbledore tłumaczy, że mają one chronić uczniów i szkołę przed groźbą siejących zniszczenie śmierciożerców. Młodzi czarodzieje odkrywają jednak, że nie ma żadnego magicznego sposobu na to, by kontrolować ich młodzieńcze uczucia, a miłość, zazdrość, niepowodzenia, nieodwzajemniona miłość i rywalizacja znane są również każdemu Mugolowi, który jest — lub kiedykolwiek był — nastolatkiem.

David Barron opisuje: „Po raz pierwszy dowiadujemy się, że Harry kocha się w Ginny Weasley, która chodzi z Deanem Thomasem. Należy również wspomnieć o bracie Ginny, Ronie, który zakochał się po uszy w Lavender Brown. Natomiast Hermiona, która po cichu kocha się w Ronie, zazdrośnie przypatruje się temu z boku. Chodzi z Cormakiem McLaggenem tylko po to, aby wywołać zazdrość u Rona... Witamy w typowym świecie nastolatków” — dodaje śmiertelnie poważnie Barron.

Emma Watson, która ponownie wciela się w rolę Hermiony Granger, zauważa: „Bohaterowie często stawiają czoła tak poważnym sprawom jak zwalczanie zła, co sprawia, że łatwo jest zapomnieć, że są oni tylko nastolatkami. Film ten przypomina, bardziej niż poprzednie części, coś w rodzaju komedii romantycznej. Na ekranie oglądamy doświadczenia pierwszych miłości, zazdrość, niepewność i inne typowe uczucia związane z młodzieńczymi uniesieniami”.

W filmie Harry Potter i Zakon Feniksa Harry przeżył swój pierwszy głośny pocałunek z Cho Chang. W najnowszej części widzimy, jak Harry zawiązuje nowy związek ze starą znajomą, odkrywając, że młodsza siostra Rona, Ginny, jest teraz cudowną młodą kobietą. Bonnie Wright, która dorastała wraz ze swoją bohaterką, mówi, że zainteresowanie Harry’ego osobą Ginny nie jest dla niej zaskoczeniem. „Jako mała dziewczynka Ginny podkochiwała się w najlepszym przyjacielu brata, ale nigdy nie wierzyła, że coś może z tego wyjść, właśnie dlatego, że ci dwaj, Harry i Ron, tak blisko się przyjaźnią. Znajomość Ginny i Harry’ego rozwijała się na przestrzeni kilku lat. Ginny rozumie, jakie obowiązki w stosunku do reszty czarodziejskiego świata ma Harry, i to, że jest postrzegany jako „Wybraniec”. Nie wie jednak, że i w nim rodzi się uczucie. Odkrycie tego jest dla niej niespodzianką, nie mniejszą, zresztą, niż dla Harry'ego” — uśmiecha się.

Na drodze do obiecującego związku Harry’ego i Ginny stoi obecny chłopak Ginny, Dean Thomas (Alfred Enoch). Ron, pilnując Ginny, spoglądał na Deana złym okiem. Harry nie chciałby, aby to spojrzenie przeszło teraz na niego. Radcliffe relacjonuje: „Uczucie Harry'ego do Ginny jest coraz silniejsze, ale jej brat jest jego najlepszym przyjacielem. Harry nie chce wystawiać tej przyjaźni na próbę. Jednocześnie bardzo chce pocałować Ginny, stoi więc przed sporym dylematem. Myślę, że ta sytuacja jest zabawna i zarazem pełna wdzięku”.

Jednocześnie starszy brat Ginny ma na głowie swój własny miłosny trójkąt. Ron Weasley przeżywa właśnie swoją pierwszą przygodę miłosną. Fani byli jednak przez długi czas przekonani, że on i Hermiona czują coś do siebie, chociaż żadne z nich nigdy się do tego nie przyznało. Piękna Lavender Brown nie zamierza jednak ukrywać swoich uczuć do Rona i nie przepuszcza żadnej okazji, aby je okazać.

„Ron w końcu ma dziewczynę” — mówi Rupert Grint. „Na początku uważa się za silnego faceta. Po chwili jednak zauważa, że Lavender zaczyna go przytłaczać, gdyż przesadza w okazywaniu swoich uczuć do tego stopnia, że Ron zaczyna się jej bać. Lavender nazywa go „Won-Won”, obdarowuje biżuterią, a Ron nie wie, jak sobie z tym poradzić. Ona doprowadza go do szału”.

Heyman komentuje: „Lavender to żywioł, urocza dziewczyna, ale pozbawiona zahamowań. Nachalnie adoruje Rona, który nie jest przyzwyczajony do tak drapieżnych kobiet. Początkowo Ronowi się to podoba, trudno mu się zresztą dziwić. Ich romans jest nasycony humorem, pozwala Rupertowi pokazać swoje zdolności aktorskie, jeśli chodzi o sceny humorystyczne, co jest dla niego wyzwaniem”.

„Rupert ma wrodzone zdolności komediowe” — potwierdza Yates. „Zawsze oczarowywał nas nieoczekiwanymi zagraniami, które nas wszystkich rozśmieszały. Reżyserowanie scen komediowych z jego udziałem było zatem naprawdę ciekawym doświadczeniem, na planie filmu Harry Potter i Zakon Feniksa” nie miałem takiej okazji.

Do roli kokieteryjnej Lavender Brown twórcy wybrali nowicjuszkę Jessie Cave, która tak opisuje swoją postać: „Energiczna i pełna seksapilu. Jej sposobem na podrywanie Rona jest skakanie dookoła niego, całowanie go i niemalże duszenie go w uściskach, co wprawia inne osoby w zakłopotanie. Zachowanie Lavender jest bardzo śmiałe. Nie ma wielu dziewczyn, które poczynałyby sobie równie odważnie, ale ona postępuje tak, aby osiągnąć swój cel, co zazwyczaj jej się udaje. Wydaje mi się, że w ten sposób ukrywa swoją niepewność. Jej osobowość bez wątpienia składa się z kilku warstw, co z kolei sprawia, że jest ta fascynującą osobą”.

„Jessie Cave jest fantastyczna” — uważa Heyman. „Przesłuchaliśmy wiele dziewcząt do tej roli, ale kiedy zobaczyliśmy Jessie, nie mieliśmy wątpliwości — była naszą Lavender Brown. Co więcej, między nią a Rupertem coś zaiskrzyło”.

Lavender również obdarowuje Rona swoim pierwszym pocałunkiem, ale nie dorównuje to niewinnemu i bardziej intymnemu pocałunkowi Harry’ego i Cho w poprzedniej części filmu. Ron i Lavender znajdują się pośród wiwatującego tłumu, kiedy Lavender łapie go za szyję i obdarowuje go długim pocałunkiem w usta. „Jest to trochę zawstydzające, ponieważ nasz pierwszy pocałunek miał miejsce w pokoju pełnym ludzi, nie tak jak u Dana. Oboje czuliśmy się podenerwowani” — wyznaje Rupert — „ale po kilku ujęciach wszystko było już w porządku”.

Kiedy nadeszła scena pocałunku, Daniel Radcliffe chciał się zrewanżować swojemu koledze z planu. „Nie mogłem doczekać się sceny pocałunku Ruperta i Jessie. Kiedy całowałem Katie w ostatnim filmie, koledzy żartowali ze mnie, a więc teraz mogłem się odegrać” — uśmiecha się Radcliffe.

Jest jednak osoba, której żywiołowo okazywane uczucia Lavender wobec Rona nie bawią. Jest to Hermiona, która próbuje uświadomić Ronowi swoje uczucia, których on mimo to nie dostrzega. Yates przyznaje: „Pod kilkoma względami nie jest to para ludzi dla siebie stworzonych. Hermiona jest bystra, zorganizowana i poważna, a Ron nie wydaje się posiadać żadnej z tych cech. Jest jednak coś, co ich ku sobie ciągnie”.

Hermiona nie była zbyt śmiała w okazywaniu swoich uczuć, a teraz ma złamane serce — martwi się, że straciła swoją szansę i to, co gorsza, na rzecz dziewczyny, której nie znosi.

„Hermiona naprawdę nienawidzi Lavender” — przyznaje Watson. „Fakt, że tamta jest z Ronem, mógłby być wystarczającym powodem. Wydaje mi się jednak, że Hermiona nienawidzi Lavender głównie z tego powodu, że jest ona jej całkowitym zaprzeczeniem. Hermiona uważa Lavender za chichoczącą, płytką i spragnioną uwagi infantylną dziewczynę, czego nie może znieść. Hermiona jest silna i inteligentna, a to może odstraszać chłopaków. Nie wydaje mi się, aby wiedziała, jak zrobić sobie makijaż albo ułożyć włosy, zatem trudno jest jej konkurować na tym polu z dziewczyną taką jak Lavender”.

Różnice pomiędzy Hermioną i Lavender są również widoczne w ich stylach ubierania się. Jany Temime mówi, że chciała, aby kostiumy Lavender były równie kobiece i kolorowe jak jej imię. „Aby pokazać, że Lavender jest dziewczyną, która uwielbia ciuchy, do każdej sceny daliśmy jej bardzo zalotne i ładne ubrania. Nawet jeśli nosi mundurek, dodaje do niego swoje osobiste akcenty, jak chociażby przepaska we włosach”.

Temime mówi: „Dla kontrastu, Hermiona wciąż ubiera się w sposób bardzo przyziemny — zwyczajnie i praktycznie. Wygląda uroczo, ponieważ Emma jest piękną dziewczyną, ale Hermiona jest typem dziewczyny, która wierzy, że jej największym atutem jest mózg, więc nie próbuje nawet wywierać na innych wrażenia swoimi strojami”.

Jednak aby skraść serce Rona, ani Lavender, ani Hermiona nie musiały uciekać się do takich sposobów jak pudełko zaczarowanych czekoladek. Wystarczył wilczy apetyt Rona, a czekoladki zniknęły w mgnieniu oka — kokietuje Grint.

Więcej informacji

Proszę czekać…