Nie potrafię oglądać "Mrocznego widma" bez złości. Jak można było stworzyć tak denerwujące i antypatyczne postacie jak młody Anakin i Jar Jar?! To boli tym bardziej, że jest ich tak dużo na ekranie, że właściwie nie było chwili żebym nie czuł zażenowania tekstami Jar Jara albo grą młodego Jake’a Lloyda (nawet biorąc pod uwagę jego wiek i tak był tragiczny). Za dużo efektów i Jar Jara, za mało Obi-Wana, Qui-Gona i C-3PO. Szkoda, że tak wyszło, ale to dalej to samo uniwersum, którego nie potrafię nie lubić.
rewelacyjny nie trzeba być fanem by film się podobał polecam 9/10
Trzy postacie z tego filmu, które mnie maksymalnie irytowały: Jar Jar Binks, Anakin Skywalker i Darth Maul. Ale scena wyścigu inspirowana Ben Hurem wynagradza dziecinadę wylewającą się z ekranu hektolitrami. Nie zmienia to faktu, że dla mnie to najgorsza część Gwiezdnych Wojen, jaką kiedykolwiek widziałem.
Pozostałe
Proszę czekać…
Jar Jar Binks i próba zrobienia z filmu przystępnego kina dla całej rodziny, przede wszystkim przystępnego dla dzieci