Samotnik Fin to karzeł zafascynowany wszystkim, co jest związane z kolejnictwem - pociągami, torami i dworcami. Po śmierci właściciela sklepu z kolejkami dla dzieci - swego szefa - dziedziczy po nim małą, opuszczoną stację w zachodnim New Jersey. Miasteczko Newfoundland to dziura tak zapadła, że przyjazd Fina , ku jego… zobacz więcej
Samotnik Fin to karzeł zafascynowany wszystkim, co jest związane z kolejnictwem - pociągami, torami i dworcami. Po śmierci właściciela sklepu z kolejkami dla dzieci - swego szefa - dziedziczy po nim małą, opuszczoną stację w zachodnim New Jersey. Miasteczko Newfoundland to dziura tak zapadła, że przyjazd Fina , ku jego przerażeniu, staje się ogromnym wydarzeniem dla jego mieszkańców. Nowy nabytek miał być dla niego oazą spokoju, pustelnią, o której zawsze marzył. Tymczasem, przypadek sprawia, że zaprzyjaźnia się z równie jak on samotną malarką Olivią, oraz rozwrzeszczanym, spragnionym towarzystwa sprzedawcą hot-dogów – Joe. Anonimowy
Dobry… – The Station Agent ogląda się z zaciekawieniem, chociaż zbyt dużo się w nim nie dzieje. Ogląda się go za to co porusza, dzięki dobrze stworzonym postaciom, zwłaszcza trójce głównych bohaterów. Historia jest ciekawa, o przyjaźni, samotności oraz postrzeganiu przez nas innych ludzi. Niektóre sceny, poruszają, a inne wywołują uśmiech na twarzy (np. powrót Finbara do domu z zakupami :D ). Podsumowując, według mnie film jest dobry. 7.2/10.
Również jestem pod wrażeniem tego filmu i szczerze bałam się go oglądać, gdyż obawiałam się nudy. A tu proszę: miłe zaskoczenie. Niby niewiele się w tym filmie dzieje, ale dzięki temu obraz, który wzbudza w nas uczucie spokoju (a przynajmniej tak było ze mną). Polecam wszystkim, dla których akcja nie jest podstawowym atutem filmów:)
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Całkiem przyjemny film, ale w gruncie rzeczy nie ma nic konkretnego do powiedzenia. Nie nudzi się, ale też nie porywa. Bez Dinklage’a "Dróżnik" nie miałby racji bytu, bo poza jego postacią to totalnie randomowa obyczajówka. Ale też gdyby nie "Dróżnik", to Dinklage nie wypłynąłby na szersze wody, bo w tym filmie pokazuje swój talent. Zabrakło mi jakiejś puenty na końcu, ale wpisuje się to w ogólny obraz filmu.
6/10