Historia opisana w filmie zdarzyła się naprawdę. Na początku lat 80. Australią wstrząsnęła wiadomość o zaginięciu dziewięciotygodniowej dziewczynki, córki Lindy i Michaela Chamberleinów. Matka twierdziła, że dziecko zostało wykradzione z namiotu przez psa dingo, w co ani policja, ani żądni sensacji dziennikarze nie chcieli uwierzyć. Wkrótce Linda stała się najbardziej znienawidzoną kobietą w Australii.