dla fanów horroru/sci-fi lat osiemdziesiątych tylko i wyłącznie; jakaś maź z kosmosu ląduje w małym amerykańskim miasteczku i zaczyna zabijać mieszkańców; film na poziomie "Mgły" Carpentera z 1980, nie ma się czego bać, fabuła po tym samym sznurku co zawsze idzie, tylko inna rzecz ludzi zabija (mgła, maź itp.); strata czasu całkowita
Pozostałe
Proszę czekać…
Przypomniałem sobie ten film po latach. Jedna z ciekawszych pozycji lat osiemdziesiątych.