Naprawdę świetnie się ogląda,wciąga od pierwszych minut i tak do samego końca.Finał troszkę przekombinowany,ale nie znam lepszego filmu o takiej tematyce.
Naprawdę świetnie się ogląda,wciąga od pierwszych minut i tak do samego końca.Finał troszkę przekombinowany,ale nie znam lepszego filmu o takiej tematyce.
5/10 – Ten film zawiera chyba wszystkie elementy typowe dla lat 80. Świetnie oddaje klimat powieści S. Kinga (to chyba jedna z najwierniejszych adaptacji jego prozy). Oglądałem ze sporą przyjemnością, ale jednak z mniejszą niż czytałem książkowy pierwowzór.
„Christine” posiada niestety sporo wyraźnych wad: w scenariuszu schemat goni schemat, nic nie zaskakuje, nie trzyma w napięciu. Wszyscy bohaterowie są wręcz karykaturalnie stereotypowi, a przy tym ich zachowania są po prostu głupie, przez co nie można się zaangażować w oglądanie.
Mam bardzo mieszane odczucia po seansie „Christine”, ale zapamiętam ją pozytywnie ze względu na styl i klimat.
Może trochę odbiega od książki, ale obejrzeć można :) – *Christine *to (jedna z nielicznych) dobrze sfilmowana, na podstawie powieści Stephena Kinga pod tym samym tytułem. Mocne 9/10 się należy.
Zresztą "inny tytuł" mówi sam za siebie.
Pozostałe
Proszę czekać…
Ach ta miłość. Do czego ona jest w stanie doprowadzić Bogu ducha winny samochód ;) Gdybym ja miał taki wóz jak w tym filmie to nazwałbym go Scarlett i mocno dbałbym o niego ;D Dobra, a co do samego filmu to świetny był, no ale skoro stał za nim Carpenter i na dodatek był na podstawie książki Kinga to inaczej być nie mogło.