Monsieur Oscar krąży po Paryżu, wykonując "zlecenia", pojawia się ciągle w nowych miejscach. Raz burzy bieg rzeczy, innym razem sprawia, że wydarzenia toczą się przewidywalnym torem. Towarzyszy mu Céline, kierująca jego limuzyną dyskretna blondynka, która pilnuje, by zadania zostały zrealizowane w określonym kontraktem… zobacz więcej
Monsieur Oscar krąży po Paryżu, wykonując "zlecenia", pojawia się ciągle w nowych miejscach. Raz burzy bieg rzeczy, innym razem sprawia, że wydarzenia toczą się przewidywalnym torem. Towarzyszy mu Céline, kierująca jego limuzyną dyskretna blondynka, która pilnuje, by zadania zostały zrealizowane w określonym kontraktem czasie. Oscar i Céline tworzą parę spiskowców, poruszających się wewnątrz filmowego mechanizmu, napędzanego intertekstualną grą. Film Caraxa wypełniają cytaty - począwszy od niemego serialu Feuillada Fantomas, przez Powiększenie Michelangelo Antonioniego i twórczość Georgesa Franju, do animowanych Aut Pixara. Od wędrówki Leopolda Blooma w Ulissesie Jamesa Joyce'a do Portretu damy Henry'ego Jamesa. opis dystrybutora
Efekt: solidna dezorientacja widza połączona z czystą przyjemnością oglądania. Mocno ociera się o perfekcję. przeczytaj recenzję
Niezwykły, niepowtarzalny, niezapomniany przeczytaj recenzję
Możliwe spoilery Léos Carax — Reżyser - obok Jeana-Jacquesa Beineixa i Luca Bessona – jest kojarzony z tzw. cinéma du look, francuskim neobarokiem lat 80. i wczesnych 90. XX wieku, jednym z najciekawszych zjawisk we francuskim i światowym kinie. Na scenie pojawili się wtedy nowi wonderboys: Beineix (Diva, Księżyc w rynsztoku, Betty), Besson (Ostatnia walka, Subway, Wielki błękit) i właśnie ... zobacz więcej
3/10 – skad takie wysokie noty? szkoda czasu i energii na ten film…
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Lavant wyciąga maksimum z każdej sceny. Wciąga surrealizmem, a przy tym jest zaskakująco zerowy w formie. Miło się ogląda, ale dużo tutaj megalomanii twórców.