Arthur (Tony Shalhoub) dostaje w spadku po dawno niewidzianym wuju dom znajdujący się na odludziu. Arthur razem ze swoimi dziećmi - Kathy (Shannon Elizabeth), młodszym Bobbiem (Alec Roberts) oraz opiekunką Maggie (Rah Digga) jadą sprawdzić nowy dom, który jest dla nich wybawieniem, gdyż rodzinie groziła eksmisja. Posiadłość okazuje się być wykonana z wielu szyb opatrzonych napisami. Okazuje się, że wuj Arthura - Cyrus (F. Murray Abraham) polował na dusze złych ludzi i przechowywał je zamknięte w piwnicy swej posiadłości w sobie tylko wiadomym celu.

Groza w korytarzach: O fabule, bohaterach i obsadzie

Mózgiem stojącym za oryginalnym filmem 13 duchów z 1960 roku był sławny filmowiec William Castle, znany jako twórca wymyślnych kampanii reklamowych dla wyreżyserowanych przez siebie niskobudżetowych horrorów. Castle zajmował się reżyserią, produkcja i promocją swych filmów od końca lat 50., aż do śmierci w roku 1977. Choć reżyserią i aktorstwem filmowym parał się już od wczesnych lat 40., jego najbardziej znaną i cieszącą się największym uznaniem produkcją było Dziecko Rosemary z 1968, wyreżyserowane przez Romana Polańskiego.

Castle przyciągał widzów na swoje filmy klasy B choćby tak, jak w przypadku klasycznego już filmu Dom na Nawiedzonym Wzgórzu. Podczas projekcji tego obrazu nad widownią przelatywał plastikowy, fosforyzujący szkielet, którego pojawienie się zsynchronizowano z widokiem szkieletu na obrazie. Efekt ten nosił nazwę Emergo. Inny efekt, Percepto, polegał na wprawieniu w wibracje foteli kinowych, co symulowało atak bestii z filmu The Tingler. W trakcie wyświetlania Homicidal następowały tak zwane „przerwy dla tchórzy” – osoby bojaźliwe mogły wtedy opuścić seans. Jeszcze innym zagraniem Castle’a było nabycie polis ubezpieczeniowych na życie od londyńskiej firmy Lloyd, które miały przypaść przerażonym na śmierć widzom filmu Macabre.

Podczas projekcji "Thirteen Ghosts", Castle zastosował nową atrakcję: Illusion-O! Dzięki tej technice widzowie, noszący specjalne okulary, widzieli na ekranie duchy, niewidoczne dla widzów patrzących gołym okiem.

W roku 1999 producent Joel Silver – który na nowo zdefiniował gatunek filmu akcji, wprowadzając na ekrany Matrixa i ustanawiając rekordy box office hitami, takimi jak Mroczna dzielnica i Romeo musi umrzeć – połączył swe siły z Robertem Zemeckisem, zdobywcą Oskara, reżyserem i producentem filmów Forrest Gump i Cast Away: Poza światem. Wspólnie stworzyli Dark Castle Entertainment, firmę, której celem istnienia jest produkcja horrorów. Pierwszym dziełem firmy Silvera i Zemeckis było przebój 1999 roku, remake klasycznego Domu na przeklętym wzgórzu.

- William Castle wiedział, że to, co naprawdę przeraża ludzi, to wyczekiwanie i przewidywanie tego, czego nie można sobie wyobrazić – zauważa Silver. – Opracował sposoby, które wykorzystywały strach widzów, dzięki czemu wniósł do gatunku nowy rodzaj rozrywki.

- W filmach Williama Castle’a jest mnóstwo świetnych pomysłów – mówi producent Gil Adler, który wraz z Silverem i Zemeckisem pracował nad filmami "House on Haunted Hill" i "Trzynaście duchów". – Kręcąc ponownie "Trzynaście duchów", uwspółcześniliśmy historię, by odpowiadała gustom współczesnej publiczności, ale główne elementy pozostały niezmienione w stosunku do oryginału. Podstawowe uczucia, takie jak strach, miłość, czy nienawiść, nie wiedzą, co to czas.

Producenci cieszyli się także z możliwości zmierzenia się z innym aspektem filmów Castle’a. - Dzisiejsza publiczność jest znacznie bardziej wymagająca, widzowie są przyzwyczajeni do najnowszych efektów specjalnych, do technologii, do jakich Castle i jego zespół nie mieli dostępu – mówi Adler. – Przykładowo, u podstaw filmu The Tingler leżało „odkrycie” części mózgu odpowiedzialnej za uczucie strachu. By je przedstawić, realizatorzy rzucali zza kamery gumowego homara. Dziś budzi to wyłącznie śmiech, ale w tamtych czasach sam pomysł był czymś całkowicie nowym.

Silver, Adler i Zemeckis chcieli, by nad ich filmem pracowali równie utalentowani ludzie, dlatego do ich zespołu dołączył znany reżyser reklamówek i teledysków Steve Beck. – Kiedy czytałem scenariusz – mówi Beck, dla którego Trzynaście duchów to debiut na stanowisku reżysera filmu fabularnego – stwierdziłem, że jest w nim wiele interesujących elementów wizualnych i fabularnych, które pozwolą nam nieco zmienić pojęcie „horroru”, a także podnieść trochę poprzeczkę dla innych filmów tego gatunku. Na początku filmu dowiadujemy się, że rodzina Kriticosów przeżyła niedawno wielką tragedię. W pożarze zginęła żona Arthura, przepadł także cały majątek. Ocaleni członkowie wciąż nie mogą pogodzić się ze stratą matki i żony. Niespodziewanie Arthur dziedziczy wspaniały dom, który pozostawia mu ekscentryczny Wuj Cyrus, zmarły w tajemniczych okolicznościach.

- Kręcąc ten film chcieliśmy opowiedzieć o rodzinie, która naraża się na niebezpieczeństwo, ponieważ poddaje się pokusie – wyjaśnia Beck. – Znajdują się w niezwykle trudnym momencie swego życia, spadek w postaci tego wspaniałego domu zdaje się im rozwiązaniem większości kłopotów.

W roli Arthura Kriticosa, owdowiałego nauczyciela, z trudem opiekującego się swoimi dziećmi, filmowcy obsadzili wszechstronnego aktora, Tony’ego Shalhouba, znanego z roli taksówkarza Antonio Scarpacci’ego w serialu telewizyjnym Skrzydła, a także z ról w filmach Mali agenci, Barwy kampanii i Faceci w czerni.

- Rodzina ma trudności – mówi Shalhoub. – Mieszkają stłoczeni w małym mieszkanku. Wydaje mi się, że Arthur niemal już się poddał. Niespecjalnie radzi sobie z problemami swoimi i swoich dzieci. Powoli się do tego wszystkiego dystansuje.

- Na początku opowieści Arthur nie jest typem bohatera – mówi Silver. – To owładnięty bólem przeciętniak, który znajduje się w nadzwyczajnej sytuacji. Tony Shalhoub przydaje swojemu bohaterowi głębi, jego aktorstwo sprawia, że cierpienie Arthura jest prawdziwe. Co więcej, nadaje mu także pewien rys siły, która będzie niezbędna dla przeżycia jego, i jego rodziny.

Oprócz wyzwań, jakie wiążą się z graniem pełnego sprzeczności ojca, Shalhoubowi podobał się scenariusz. – Było w nim coś, co wywoływało we mnie przerażenie, co naprawdę działało na moją wyobraźnię – przypomina sobie Shalhoub. – Ujęła mnie idea uwięzienia w szklanym domu, w którym nie można ufać nawet własnym oczom.

W filmie pojawia się także F. Murray Abraham, znany najlepiej z nominowanej do Oskara roli Salieriego w Amadeuszu, a także – z niedawnego – występu w doskonałym dramacie Szukając siebie. W jego osobie filmowcy znaleźli aktora, który potrafił nadać enigmatycznej postaci Cyrusa charyzmę, konieczną do zagrania u boku Shalhouba.

- Kiedy zastanawialiśmy się nad postacią Cyrusa, w jego roli chcieliśmy obsadzić jakiegoś dynamicznego aktora, który potrafi roztoczyć wokół siebie aurę władzy – mówi Adler. – Znam F. Murray’a Abrahama jeszcze z czasów, gdy produkowałem przedstawienia teatralne i zawsze chciałem z nim pracować. Roztacza on wokół siebie aurę, powiedzmy, eleganckiego zagrożenia, co doskonale odpowiadało postaci Cyrusa.

Abraham zdecydował się wziąć udział w filmie ze względy na filozoficzny aspekt pomysłu, jaki leżał u źródeł opowieści. – Intryguje mnie możliwości istnienia duchów, pomyślałem sobie, że może poprzez tę historię uda nam się coś przekazać – mówi aktor. – Wydaje mi się, że w dzisiejszym świecie, w dzisiejszym społeczeństwie zanika popularność spirytyzmu. Sądzę, że jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest to, że otacza nas tyle bólu, złości i gwałtu. Za życia Cytrus był duchowo pusty, kierowała nim żądza władzy, niszczył innych ludzi, by zrealizować swoje cele. Przygotowując się do zagrania tej postaci, zastanawiałem się, może nieco filozoficznie, nad tym, jak to jest zdradzić swych bliskich i przyjaciół, osoby, które się kocha. Tak naprawdę zdradza się wtedy samego siebie. Niezwykła arogancja.

Shannon Elizabeth, gwiazda filmów American Pie i Straszny film, odtwarza na ekranie Kathy, córkę Arthura, znajdującą się w samym centrum rodzinnej burzy. – Kiedy zginęła jej matka, Kathy zajęła jej rolę, opiekuje się wszystkimi – wyjaśnia Elizabeth. – Widok ojca, pogrążonego w rozpaczy, wciąż opłakującego śmierć jej matki, sprawia jej wielki ból. Kiedy ojciec dziedziczy dom Cyrusa, dziewczyna myśli, że może to sprawi, że ojciec odzyska choć trochę optymizmu, że przyniesie mu to ulgę. Ten dom jest niczym spełnione marzenie, Kathy sądzi, że złe czasy w końcu minęły.

Kiedy rodzina Kriticosów ogląda dziwny, nowy dom – arcydzieło współczesnej architektury, pełne zebranych przez Cyrusa antyków – Arthur i jego dzieci nie mogą uwierzyć we własne szczęście. Lecz już wkrótce odkrywają, że wewnątrz kryształowo czystych ścian domostwa uwięzione jest coś strasznego. Pojawia się dwanaście złych, okaleczonych przez śmierć duchów, które zaczynają śledzić członków rodziny. Rah Digga, która po raz pierwszy występuje na ekranie kinowym, gra Maggie, niańkę, która również zostaje wciągnięta w przerażające wypadki. – Moja bohaterka wprowadza do filmu odrobinę spokoju – mówi Digga. – Jej nastawienie do całej sytuacji charakteryzują jej słowa – jestem tutaj, żeby opiekować się dziećmi. Nie mam pojęcia o co chodzi w tej sprawie z waszym szalonym wujem i tymi duchami, ale biorąc je pod uwagę, płacicie mi stanowczo za mało!

Arthur i jego dzieci w końcu zdają sobie sprawę, że wciągnięto ich w śmiertelną pułapkę. Pomagają im jednak medium Rafkin i piękna Kalina, szczególnego rodzaju aktywistka, zdecydowana uwolnić uwięzione duchy.

- Rafkin jest medium, jasnowidzem, który widzi życie ludzi, ich przeszłość i przyszłość – mówi Matthew Lillard, grający Rafkina. Aktor występował wcześniej w filmach Krzyk, Cała ona i Letnia przygoda. – Przez cały czas widzi to, co zaraz się zdarzy,. Jego talent jest jednak tak naprawdę bardziej przekleństwem, niż darem.

- Początkowo Rafkin pojawia się w domu po pieniądze – kontynuuje Lillard - ale po jakimś czasie zdaje sobie sprawę, że przynajmniej częściowo odpowiada za ból Arthura. Z tego powodu zostaje i stara się mu pomóc. W ten sposób chce odkupić swoje grzeszki z przeszłości.

- Matt dał Rafkinowi humor i wiarygodność. Jego postać odgrywa kluczową rolę w uświadomieniu Arturowi implikacji, związanych ze spadkiem – mówi Silver. – To niezwykle wszechstronny aktor, o czym świadczy jego gra, jakże różna od tej, jaką widzieliśmy chociażby w "Krzyku".

Lillard przyznaje, że do udziału w filmie, a tym samym zrezygnowania z danego sobie przyrzeczenia nie występowania w horrorach, przekonał go scenariusz. – Kiedy skończyłem "Krzyk", bałem się wystąpić w kolejnym horrorze – ujawnia Lillard. – Od tamtej pory odrzucałem każdy scenariusz horroru lub thrillera, jaki mi proponowano. I nagle pojawiło się Trzynaście duchów, w scenariuszu widać było nowe podejście do klasycznego tematu nawiedzonego domu. Co więcej, fabuła zawiera wiele niespodzianek. Po prostu musiałem w nim wystąpić. Lillard na chwilę przerywa i śmieje się. – Nie mówiąc o tym, że raczej nie odmawia się Joelowi Silverowi.

Embeth Davidtz od razu zaintrygowała jej postać, porywcza Kalina, a także jej niecodzienne zajęcie. - Kalina jest kimś w rodzaju aktywistki Green Peace, tyle że chroni duchy – wyjaśnia Davidtz. – Jest tam, by upewnić się, że w życiu po życiu nie staną się czyjąś ofiarą. Podoba mi się siła mojej postaci, jej rozsądek i poświęcenie dla sprawy. Nigdy wcześniej nie grałam kogoś tak agresywnego i gwałtownego, jak ona.

Arthur, jego dzieci i ich towarzysze, muszą rozwiązać śmiertelną zagadkę, jeśli chcą żywi opuścić dom. Zagadkę, która kryje klucz do wybawienia... lub śmierci.

To Kalina odkrywa podpowiedź, ukrytą w Arcanum, starożytnym manuskrypcie, pełnym szkiców i zapisków, w którym znajduje się także zaklęcie wiążące duchy w domu. Co więcej, mroczna notatka na stronicach Arcanum ujawnia, że dom Cytrusa to coś o wiele więcej, niż jedynie konstrukcja ze szkła i stali, jaką na pozór się zdaje.

W rzeczywistości dom to maszyna – maszyna, napędzana energią duchów. Kiedy się stopniowo budzi z uśpienia, gdy jeden po drugim budzą się duchy… Otwiera się Ocularis… Oko Piekła.

Według Arcanum, osoba, która sprawuje władzę nad Ocularisem, jest najpotężniejszym człowiekiem na Ziemi. Cytrus wybudował swą maszynę, ukrył ją w domu, by uruchomić Ocularis i spełnić swe marzenie o nieograniczonej potędze.

- Ostatecznie jednak w filmie tryumfuje dobro – zdradza Shalhoub. – Cały film opowiada o tym, jak dzięki dobru można pokonać rozmaite przeszkody. Właśnie to przekonało mnie do udziału.

Piekielne towarzystwo: Tworzenie duchów

W trakcie realizacji filmu Beck i zespół produkcyjny starali się stworzyć duchy, które będą stanowiły nową jakość w tego rodzaju filmach, takie, jakich nie widzieli ani fani Williama Castle’a, ani współcześni, przyzwyczajeni do wymyślnych sztuczek widzowie. – Nasze dzieła to prawdziwe rekiny ludojady wśród duchów - zapewnia Beck. – Niezwykle gwałtowne i agresywne, a kiedy są zamknięte, tak jak teraz w domu, podobnie jak każde dzikie zwierzę, są rozzłoszczone i podniecone. Po uwolnieniu mszczą się na każdym, kto stanie im na drodze. Te duchy nie będą tylko jęczeć i wyć. Przez cały czas są bojowo nastawione.

Duchy, w które wcielili się aktorzy, noszące wymyślne kostiumy i makijaże, są zróżnicowane – od groźnych do po prostu przerażających. Każdy z nich ma własną osobowość, nadaną mu przez okoliczności jej lub jego śmierci.

Choć historie życia i śmierci duchów nie pojawiają się w filmie, spisano je i przekazano Beckowi i jego zespołowi, gdzie okazały się nieocenioną pomocą podczas opracowywania wyglądu każdego ze strachów. Beck zatrudnił znanych fachowców, jak Howard Berger, którzy zamienili wizję artystów w kostiumy i maski dla duchów.

- Kiedy przeczytałem scenariusz, sądziłem, że w filmie będzie mnóstwo scen, kręconych na blue screenie, z komputerowo dodanymi duchami – przypomina sobie Berger. – Ale Steve nie chciał czegoś takiego. Chciał, żeby duchy miały pewien rodzaj stałości, by były fizycznie obecne, gdyż dzięki temu będą bardziej przerażające od półprzeźroczystych stworów, stworzonych komputerowo. Podniesie to poziom adrenaliny u widzów.

- Zaintrygowało mnie, że Steve nie postrzegał tych duchów w rodzaju – „Okay, tu mamy tego dziwnego typka numer jeden, a tam wstawimy tego drugiego” - kontynuuje Berger. – Każdy z nich ma przypisaną sobie historię. Dał nam serię projektów, szkiców wyglądu i nasze prace opierały się właśnie na nich. Robiliśmy rzeźby i trójwymiarowe popiersia wszystkich duchów do czasu, aż uzgodniliśmy ich ostateczny wygląd.

Pierworodny syn (Mikhael Speidel) to duch chłopczyka, wyglądający prawie normalnie – za wyjątkiem strzały, tkwiącej pośrodku czoła..

Historia: Mały Billy Michaels uwielbiał ubierać się tak, jak jego bohaterowie, telewizyjni kowboje. Siedmiolatek nigdy nie słuchał swej matki, a jego ojciec nazywał go nawet Billy Urwis. Rodzice nigdy go nie karali, a mały Billy zawsze robił to, co chciał. Teraz żałuje, że nie słuchał mamusi, która mówiła, żeby nie bawił się w kowbojów i Indian posługując się prawdziwym łukiem i strzałą. I żeby nie strzelał prosto do góry, tak jak to zrobił jego kolega Danny.

Owinięty w celofan Korpus (Daniel Wesley), któremu towarzyszy odcięta głowa, powoli przemieszcza się w piwnicy. Aktor, niemający rąk i nóg, nosił podczas zdjęć czarny kaptur, dzięki czemu zespół odpowiedzialny za efekty cyfrowe mógł później „usunąć” mu głowę.

Historia: Jimmy „Szuler” Gambino nie uczył się na błędach. Oszukiwał i uprawiał hazard, lecz zawsze udawało mu się spadać na cztery łapy. Larry „Trzy Razy” ostrzegał go, by nie tracił głowy, nie tracił głowy, nie tracił głowy. Ale Szuler nie słuchał i kiedyś zgrał się do suchej nitki w pokera, w którym jego przeciwnikiem był mafioso. W ramach spłaty długu oddałby dzieci i żonę, ale ich nie miał. Spróbował wobec tego uciec. Mafia złapała go i postanowiła zrobić z niego przykład. Dokładnie rzecz biorąc, parę przykładów, każdy owinięty w celofan.

Swego czasu Zaduszona kobieta (Laura Mennell) była piękną cheerleaderką, uduszono ją na zabawie w noc balu maturalnego. Złamany kark symulowano skomplikowanym urządzeniem, natomiast nabiegłe krwią oczy zrobiono za pomocą szkieł kontaktowych.

Historia: Susan LeGrow była najpiękniejszą dziewczyną w szkole, przywódczynią grupy cheerleaderek, została też królową balu maturalnego. Zdobyła stypendium stanowego uniwersytetu, zdecydowała jednak, że zostanie w mieście i wyjdzie za Cheta, swą szkolną miłość. Na prywatce po balu maturalnym Chet przyłapał Susan w ramionach Billy’ego Boba. Nikt nie wie, co stało się tamtej nocy, wiadomo jednak, że tydzień później uduszoną Susan znaleziono pogrzebaną na szkolnym boisku.

Bezsilna kochanka to duch Jean Kriticos (Kathryn Anderson), która zginęła w ogniu. Pół twarzy i ręce ma straszliwie poparzone, pełne blizn i szram. Jean nosi szpitalną koszulę.

Historia: Była kochająca matką i żoną. Ciepła, przyjazna i mądra, kochana mama. Całe życie poświęciła rodzinie. Kochał ją mąż, dzieci uwielbiały. Jej córka dorosła zbyt szybko, dlatego chciała, by syn na zawsze pozostał dzieckiem. Kiedy zdarzył się wypadek, umarła, by uratować dzieci. Jej marzenie o szczęśliwej rodzinie prysło na zawsze.

Rozdarty Książe (Craig Olejnik) to duch nastolatka, który zginął w wypadku samochodowym. Całkiem przystojny z lewej strony, prawa strona twarzy i ciała jest jednak straszliwie zdarta i pokaleczona – przejechał się nią po asfalcie. Ekipa twórców spędziła wiele czasu nad częścią jego głowy – widoczna w szczegółach jest jego czaszka i mózg.

Historia: Royce Clayton był supergwiazdą, czołowym baseballistą szkoły Valley High w 1953 roku. Zawsze ubierał się w kurtkę swojej drużyny. Wszystko dostawał na srebrnej tacy, czuł się nietykalny. Lecz pewnego razu ta imitacja Jamesa Deana posunęła się za daleko. Zaproponował wyścig samochodowy innemu chłopakowi. Myślał, że ma go w garści. Za późno zahamował i skończył jako gwiazda samochodowego wypadku.

Duchem, który przeraża w najbardziej wysublimowany sposób, jest prawdopodobnie Zła księżniczka (Shawna Loyer), młoda kobieta, która popełniła samobójstwo. Jest całkowicie naga, jej całe ciało pokrywają głębokie rany, skąpana jest we krwi. Efekt ten osiągnięto za pomocą rozmazanej szminki, rozmazanego tuszu do rzęs i czarnych szkieł kontaktowych, które zmieniają jej oczy w bezdenne otchłanie.

Historia: Dana Newman była niezrównoważoną psychicznie ślicznotką, która nie wierzyła w to, że jest piękna. Dążyła do doskonałości, nawet pojedynczy kosmyk włosów nie mógł popsuć jej idealnego wizerunku. Była znana ze swej psychozy, nazywano ją Piękna-Potwór. W końcu poddała się, wzięła ostatnią kąpiel i podcięła sobie żyły. Gdy ją znaleziono, mówiono, że po śmierci wyglądała równie pięknie, jak za życia – nawet pomimo tego, że całe jej ciało pokrywały liczne, głębokie, rany, jakie zadała sobie brzytwą.

Innym złym duchem z przeszłości jest Pielgrzymka (Xantha Radley). Oskarżono ja o czary, skazano na śmierć. Nawet w zażyciu nosi drewniane dyby. Ma wykrzywioną, pomarszczoną twarz. Wykorzystano też matowe szkła kontaktowe, które nadają jej oczom mlecznobiały wygląd.

Historia: Pani Isabella Smith była młoda kobietą bez rodziny, która zdecydowała się na podróż z Anglii do kolonii w roku 1675. Kiedy osiedliła się w niewielkim miasteczku w Nowej Anglii, jej niechęć do ludzi odsunęła ją od współmieszkańców. Wkrótce miejscowy kaznodzieja oskarżył ją o czary, oczywiście zaprzeczyła. Ale mieszkańcy miasta zwrócili się przeciw niej. W ostatnim miesiącu w tajemniczy sposób umarło wiele krów, a czegoś takiego mogła dokonać jedynie wiedźma. Isabellę skazano na śmierć w dybach.

Tragiczna jest historia Wielkiego dziecka (C. Ernst Harth) i Groźnej matki (Laurie Soper). Obłąkana matka chciała przemienić swe olbrzymie dziecko w monstrum, które zdolne będzie zaspokoić nawet najbardziej wymyślne marzenia o zemście. W filmie parę tę tworzy otyły mężczyzna, noszący jedynie pieluchę i pokryty wymiocinami śliniak, a także niewielka kobieta, której stara i pomarszczona twarz stoi w kontraście do dziecięcego ubioru i końskiego ogona.

Historia: Margaret Shelburne była nieśmiałą kobietą, która nie miała własnego zdania – być może dlatego, iż miała niespełna metr wzrostu. Uwięziła ją grupa cygańskich drwali. Zmusili ją do życia w klatce, w której pokazywali ją jako dziw natury. Z tajemnego związku z Limbo, drwalem o „żelaznej garści”, narodziła się duma Margaret, ważący 150 kilogramów syn Harold.

Już od dzieciństwa Harold był rozpieszczany przez swą matkę, która wychowywała go na swego obrońcę i mściciela. Harold z zapałem imał się siekiery Limbo, i wkrótce pod jego ciosami padał drzewo za drzewem. Wkrótce jednak zamienił się w drwala ludzi – za każdym razem, gdy ściął któregoś z Cyganów, krzyczał „Uwaga drzewo!” Po pewnym czasie i on, i jego matka zginęli z rąk rozjuszonego tłumu, który chciał wsadzić Harolda pod piłę w tartaku. Mimo wielokrotnych prób, jego olbrzymie ciało nie zmieściło się do podajnika.

Młot (Herbert Duncanson) to krwiożerczy duch kowala-zabójcy. Jego upiorne wcielenie ukazuje szydła i gwoździe powbijane w głowę i ciało. Duch włada przybitym do ramion wielkim młotem, a jego tors oplatają łańcuchy. To jeden z bardziej wymyślnych projektów, jego wygląd uzyskano dzięki specjalnym maskom, gumowemu kostiumowi, a także sztucznej ręce z młotem.

Historia: George Markley był szczęśliwym, uczciwym kowalem, żył w latach 90. XIX wieku. Niestety, niesłusznie oskarżono go o kradzież i wygnano z miasta. Rozwścieczony George odnalazł tych, którzy za to odpowiadali i pozabijał ich swoim młotem. Pozostali mieszkańcy jego miasta schwytali go w końcu, zaciągnęli do jego kuźni i sprawili mu krwawą łaźnię – powbijali w niego gwoździe i odcięli mu dłonie. Jeszcze żywego pozostawiono go na żer krukom.

Kolejnym przerażającym duchem jest Szakal (Shayne Wyler), którego szalona twarz, z żółtymi oczami i śmiertelnie ostrymi kłami, wyziera zza zardzewiałych prętów klatki, zamkniętej wokół jego głowy. To uciekinier z przytułku dla obłąkanych z przełomu wieków, przygarbiony stwór, uzbrojony w długie pazury. Aktor grający jego rolę nosił kostium z pianki, a także metalową klatkę na głowie. Aktor nosił rękawice z przedłużonymi paznokciami i żółte szkła kontaktowe, które nadawały mu zwierzęcy wygląd.

Historia: Ryan Kuhn był w 1908 roku głęboko chorym pacjentem przytułku dla obłąkanych Borehamwood Asylum. Jego głowa tkwiła zamknięta w klatce ze względu na niepohamowany apetyt na kobiety – zwłaszcza jeśli chodziło o kąsanie! Po latach uwięzienia w kaftanie bezpieczeństwa, jego ciało zdeformowało się, a kończyny wyciągnęły się. Nienawidził wszystkich ludzi. Nie cierpiał, gdy zbliżano się do niego. Kiedy w skrzydle przytułku, w którym przebywał, wybuchł pożar, Rynnowi udało się uciec. Przynajmniej w pewnym sensie. Ludzie wciąż mówią, jak uciekał przed ratownikami, krzycząc, by trzymali się od niego z dala! Wolał ognistą śmierć, niż dotyk ratowników.

Ostatnim, dwunastym i chyba najgroźniejszym duchem jest Juggernaut (John DeSantis), który zginął pod gradem kul. Jego duch jest od stóp do głowy podziurawiony kulami. Aktor nosił na całym ciele kostium, oprócz tego czoła, nos, policzki i ręce były przedstawione za pomocą specjalnych masek.

Historia: „Rozrywacz” Mahoney był potężnym, mierzącym ponad dwa metry wzrostu seryjnym zabójcą o zdeformowanym ciele. Zaciągał schwytanych motocyklistów na śmietnisko, gdzie mieszkał, i brutalnie ich mordował. Dosłownie rozrywał ich na części gołymi rękoma, zawsze starał się rozedrzeć swe ofiary na możliwie małe strzępki. Kiedy policja w końcu go wyśledziła, okazało się, że nie sposób go pojmać. Jak się jednak okazało, i o czym przekonał się i Rozrywacz, nie ma ludzi, z którymi nie można dać sobie rady. Gliniarze rozstrzelali Mahoney’a.

Howard Berger był zadowolony z rezultatu pracy swojego zespołu i współpracującego z nim artysty makijażu, zdobywcy Oskara, Charlesa Porliera. Bardziej wymyślne wizualnie duchy wymagały podczas przygotowywania pracy sześciu makijażystów, pracujących nad nimi od trzech do czterech godzin. Zmuszało to Bergera do wymyślenia nowych rozwiązań, skracających czas nakładania makijażu. Przykładowo, korzystano z pianki gumowej, zamiast z przygotowanej, 35-częściowej protezy silikonowej. – Zdarzało się, że tego samego dnia robiono zdjęcia z udziałem wszystkich duchów, trzeba było wszystkie je przygotować w jakimś rozsądnym okresie – mówi Berger. – Zamiana tych czystych, ładnych aktorów w monstra w zaledwie parę godzin to dość skomplikowany proces.

Berger i jego pracownicy spisali się tak dobrze, że w towarzystwie duchów nawet członkowie ekipy realizacyjnej czuli się nieswojo. – Po zakończeniu zdjęć – ujawnia Berger – dostałem e-maila od Steve’a. Pytał, czy za zrobienie takiego filmu pójdziemy do piekła. Odpisałem mu, że tak, ale mamy już tam przyjaciół.

Zbudujemy nowy dom dla duchów

Akcja "Trzynastu duchów" toczy się głównie w domu, który Arthur i jego rodzina dziedziczą po tajemniczym Wuju Cyrusie. Dla producentów niezwykle istotne było, by główny plan filmu był zgodny z nastrojem obrazu, jak również oddawał mrocznego ducha ekscentrycznego Cyrusa.

- Jednym z najdziwniejszych bohaterów całej opowieści jest dom – mówi producent Joel Silver. – To budowla, w której uwięzieni są ci ludzie, która wypuszcza na nich te wszystkie duchy. Można nawet powiedzieć, że to dom jest dla nich większym zagrożeniem, niż duchy. Między innymi dlatego chcieliśmy, by budynek ten roztaczał wokół siebie aurę zagrożenia. Nie chcieliśmy, by przemienił się w jeszcze jeden nawiedzony dom, jakich pełno jest w większości horrorów, do jakich przywykli już i widzowie.

W czasie produkcji filmu, Silver i producent Gil Adler zwiedzili nowojorskie Muzeum Nauki, gdzie wpadli na pomysł niezwykłego, dziwnego domu. - Joel i ja kochamy architekturę tego muzeum – mówi Adler. - Joel wpadł na pomysł wybudowania domu w całości ze szkła, projektując jego wygląd odnosiliśmy się do wyglądu muzeum.

- Nigdy nie widzieliśmy horroru, w którym było coś tak czystego – kontynuuje Adler. – Zawsze są jakieś pajęczyny, kurz, nietoperze i stara architektura wiktoriańska albo gotycka. Kiedy ostatnio widzieliście horror, który toczyłby się we wnętrzu budynku o tak czystych liniach i o tak nowoczesnej architekturze? To całkowicie nowa perspektywa, jak dla mnie - dość przerażająca.

Steve Beck także uważa, że wybór wyglądu domu legł u podstaw klimatu, jakim przesycony jest cały film. – Te wszystkie bogactwa przekazano rodzinie w czymś, co tak naprawdę jest potężnym, szklanym opakowaniem - zauważa Beck. – Kiedy wystawiamy na światło dzienne rzeczy, które cenimy, odsłaniamy siebie samych. To prowokacyjne pytanie: ile jesteśmy gotowi poświęcić, by zdobyć rzeczy, jakich pożądamy?

Kierownik produkcji Sean Hargreaves musiał przenieść wizję Silvera z pomysłu w rzeczywistość. – Pierwsza sprawa, jaka przychodzi na myśl, gdy zastanawiam się nad domem zbudowanym ze szkła i stali to to, że musi mieć on bardzo futurystyczny wygląd. Dlatego zdecydowaliśmy się zrobić nieco na przekór i do naszego projektu włączyliśmy elementy kojarzące się z minionymi epokami. W ściany naszego domu wbudowaliśmy tryby i koła zębate, tak, że wszystko wygląda jak jakiś mechanizm. Widoczne są także fragmenty wykonane w stylu art deco i art nouveau, które – połączone z widocznymi tu i ówdzie przestarzałymi elementami, nadają całej budowli unikatowy charakter.

W trakcie trzech miesięcy, jakie trwało zaprojektowanie planu, Hargreaves i jego ludzie ściśle współpracowali z Beckiem. Musieli zadbać o to, by dom nie tylko dobrze wyglądał, lecz także by można było w nim wygodnie kręcić zdjęcia. – Nie chcieliśmy uciekać się do zbyt wielu klisz z horrorów, takich jak postacie skryte w cieniach, dlatego zaprojektowaliśmy duże obszary domu, oświetlone światłem padającym przez sufit i podłogę – mówi Beck. – Oczywiście, światło było dość niezwykłe, padało przecież z przezroczystych ścian.

Prawdę mówiąc ilość światła, koniecznego do oświetlenia tego dziwnego domu była tak olbrzymia, że musiano zainstalować specjalną podstację energetyczną, wytwarzająca energię wystarczającą do zasilenia niewielkiego miasteczka.

- Największym problemem w trakcie filmowania były odbicia i refleksy – przypomina sobie Beck. – Podobało mi się to, że mogliśmy kręcić zdjęcia przez szklane ściany, całe ich warstwy, co nadało obrazowi unikatowy wygląd. Niestety, przez takie ściany wszystko jest widoczne, aż na drugiej stronie domu, gdzie akurat ludzie jedzą pączki i piją kawę. Musieliśmy niezwykle uważać ustawiając kamery, patrzeć na odbicia w szkle.

Piękno i skomplikowanie przezroczystego planu stwarzało też problemy dla zespołu odpowiedzialnego za animacje komputerowe. – Tak jak dla ekipy tradycyjnej największym problemem były odbicia i refleksy, tak dla nas kłopotliwe było oddanie ich cyfrowo- mówi kierownik ekipy Dan Glass, którego ludzie tworzyli komputerowe efekty, które musiały w niewidoczny dla widza sposób stapiać się ze zdjęciami nakręconymi na planie.

Podczas projektowania wyglądu domu kierowano się także jego rolą w scenariuszu. – W naszej opowieści starożytna księga, znana jako Arcanum, zawiera plany, które wykorzystał Cyrus budując dom - wyjaśnia Hargreaves. – Księga jest pełna rysunków, szkiców, notatek i planów, niemal tak jak notatniki Leonarda Da Vinci. Na każdej stronie są także łacińskie inskrypcje. To właśnie one zawierają zaklęcie wiążące duchy we wnętrzu domu. Przenieśliśmy je na jego szklane ściany.

Podczas budowy planu wykorzystano olbrzymie ilości szkła. Łacińskie „ryty” na szkle wykonano w rzeczywistości na plastikowych nakładkach, przymocowanych do szklanych ścian. Zbudowaniem stalowej konstrukcji budynku zajęli się ludzie pracujący na co dzień przy budowie mostów. Wykorzystali do tego ponad pięć ton stali.

Sama starożytna księga Arcanum jest kolejnym przykładem upodobania do detali, jakie widoczne jest w całym filmie. Na znalezienie materiałów, dzięki którym księga wyglądałaby na naprawdę starą, poświęcono wiele czasu i wysiłku. Dean Eilertson, który odpowiadał za rekwizyty, twierdzi, że papier, użyty do stworzenia czterech ksiąg, które wykorzystano w trakcie produkcji, był przez tydzień postarzany przez troje jego ludzi.

- Zbadaliśmy ponad trzydzieści próbek papieru, nim znaleźliśmy taki, który odpowiadał naszym oczekiwaniom pod względem faktury i dźwięku, jaki wydawał. Musieliśmy także znaleźć kogoś, kto we właściwy sposób potrafił oprawić książkę – mówi Eilertson. –Dotarliśmy w końcu do pewnego Szkota, którego rodzina od trzech pokoleń zajmuje się tym fachem. Wiedział on jaki kształt nadać grzbietowi i jak oprawić ponad 1500 stron. Okładki księgi stworzono ze starannie postarzonej skóry. Do postarzenia wykorzystano zestaw specjalnie dobranych barwników.

Masywne, piękne, brązowe i miedziane obręcze, będące podłogą „pokoju Ocularis”, stworzono łącząc efekty specjalne i wynik pracy rzemieślników. Zagadkowa, składająca się z pierścieni podłoga przedstawia Czarny Zodiak, piekielną wersję normalnego Zodiaku. Wyryto w niej 12 symboli, odpowiadających uwięzionym duchom. Pierścienie są ruchome. Skonstruowano je w taki sposób, by można je było demontować dla potrzeb realizacji scen kręconych w technice „zielonego tła”.

- Kiedy zaczynaliśmy projektować mechanizm i Ocularis, Sean Hargreaves dał nam szkice – wyjaśnia Glass. – Następnie w komputerach stworzyliśmy, na tyle wiernie, na ile się dało, pracujący mechanizm tego typu. Zaprogramowaliśmy komputery tak, by wszystkie części pracowały ze sobą i można było animować je na różne sposoby. Kiedy mieliśmy już działający model, połączyliśmy je ze zdjęciami nakręconymi na planie. Ogółem stworzyliśmy od 75 do 100 zdjęć zegara i Ocularisu.

- Ten film obraca się wokół skomplikowanej mitologii – stwierdza Silver. – By była ona wiarygodna, każdy składnik filmu musiał wyglądać na autentyczny, musiał zawierać możliwie wiele szczegółów. Poświęciliśmy temu niewiarygodnie dużo pracy. W tym wypadku, diabeł tkwi w szczegółach.

Więcej informacji

Proszę czekać…