Byli młodzi, spragnieni życia. Nie było dla nich rzeczy niemożliwych. Pewnego dnia obudzili się w świecie, w którym nie było już miejsca na marzenia. Stanęli przed wyborem: pochylić pokornie głowy albo zaryzykować własne życie. Nie mieli doświadczenia ani broni, ale znaleźli w sobie odwagę i siłę, by sprzeciwić się hitlerowskiej machinie. Wierzyli w przyjaźń, wolność, w Polskę. Mieli ideały. Weszli na drogę, z której nie było odwrotu. Byli jak kamienie rzucane na szaniec…
Małgorzata Czop użytkownik
  • 7

Recenzja filmu Roberta Glińskiego "Kamienie na szaniec" przeczytaj recenzję

Sebastian Chosiński krytyk

Adaptacji książki Aleksandra Kamińskiego daleko do arcydzieła, ale w porównaniu z taką „Bitwą warszawska 1920” (2011) bądź „Tajemnicą Westerplatte” (2012) to naprawdę świetne kino wojenne. przeczytaj recenzję

Ewelina Kołodziej krytyk

Jak nie patrzeć „Kamienie na szaniec” to ekranizacja, na którą specjalnie zapraszać nie trzeba było i o to może właśnie w tym wszystkim chodzi. Mi jest po prostu przykro. przeczytaj recenzję

Sylwia Nowak-Gorgoń krytyk

Choć „Kamienie na szaniec” nie ustrzegają się błędów (patetyczne dialogi, słabe tempo akcji, nierówne aktorstwo) to próbę przeinterpretowania już klasycznego tekstu Kamińskiego można uznać za udaną. przeczytaj recenzję

Więcej informacji

Proszę czekać…