Kontynuacja wielkiego przeboju kina animowanego z 2002 roku, w której poznamy dalsze przygody leniwca Sida, mamuta Manny'ego, tygrysa szablozębnego o imieniu Diego i Scrata – wiewiórki, która przyczyniła się do nadejścia epoki lodowcowej.

Dźwięki odwilży

Gdy animatorzy kończyli pracę nad realizacją, rozpoczął się żmudny proces post-produkcji: montaż, muzyczne sesje nagraniowe i udźwiękowienie. Na tym etapie kompozytor muzyki John Powell ("Shrek", "Roboty") współpracował ściśle z autorem oprawy dźwiękowej, Randym Thomem ("Wojna światów").

Thom, który na co dzień pracuje w Skywalker Sound, przyznaje, że najtrudniejszym zadaniem było utrzymanie nastroju zagrożenia, które towarzyszy bohaterom przez cały film. Jak mówi: "W naszym filmie topnieje lodowa tama, co grozi zalaniem doliny, w której mieszkają bohaterowie. Mimo iż lodowiec rzadko pojawia się na ekranie, musiałem wykreować dźwięk, który przypominać będzie o jego istnieniu".

Thom stworzył ten dźwięk, miksując ze sobą dwa odgłosy: jeden z nich to wzmocniony elektronicznie odgłos lodu ugniatanego z foremkach do mrożenia; drugi to dźwięk lodu pękającego na rzekach i jeziorach. "Lody pękające na jeziorach wydają odgłos, który kojarzy mi się z dźwiękiem sonaru. Ludziom, który nigdy nie byli świadkami pękania lodu na jeziorze, kojarzyć się może z filmem fantastyczno-naukowym" - mówi Thom.

Dźwięki, które wydają Kredziak i Maelstrom, łączą w sobie dźwięki wydawane przez wieloryby, atakującego tygrysa i człowieka. "Głos człowieka brzmi bardzo dramatycznie i nacechowany jest emocjami, których próżno szukać w głosach zwierząt" - mówi Thom.

"Epoka lodowcowa 2: Odwilż" to dzieło setek filmowców, artystów, naukowców, techników i rzemieślników. Zależało im, aby pokazać widzom coś, czego nigdy dotąd w filmie animowanym nie oglądali. Reżyser Carlos Saldanha tak podsumowuje pracę nad filmem: "Zależało nam, aby nasz film był czymś więcej, niż tylko kontynuacją ‘Epoki lodowcowej’. Przenieśliśmy więc naszych bohaterów w zupełnie nowy wymiar, łącząc emocje z humorem i rozgrywając całą akcję na jeszcze bardziej dramatycznym tle".

Efekty specjalne i nowa technologia

Chlubą Blue Sky Studios, gdzie powstały obie "Epoki lodowcowe" i "Roboty", jest program komputerowy CGI Studio, pozwalający na komputerowe odtworzenie warunków optycznych metodami matematycznymi. W pracy nad "Epoką lodowcową 2" specjaliści z Blue Sky wykorzystali nową wersję tej techniki, pozwalającą na doskonalsze odwzorowanie futra i wody.

Pod kierunkiem odpowiedzialnego za futro i pióra Erica Mauera informatycy z Blue Sky udoskonalili program, kreując nowy - subtelny, lecz zauważalny - wizerunek postaci. Zamiast rysować sierść bezpośrednio na postaciach - tak, jak to miało miejsce przy pierwszej "Epoce..." - Mauer i jego ekipa używali przestrzennego systemu odwzorowywania, który pozwalał kreować masy futra.

Efekt przeszedł ich najśmielsze oczekiwania: Maniek ma, dla przykładu, dwa miliony indywidualnie odwzorowanych włosów na swym grzbiecie. To wciąż ten sam stary, dobry Maniek, którego znamy i kochamy - z tym, że teraz wygląda lepiej, niż kiedykolwiek przedtem.

"Futro żyje własnym życiem, stając się niemal pełnoprawnym bohaterem filmu" - mówi Carl Ludwig, założyciel Blue Sky i szef zespołu badawczego filmu. - "Wygląda jak prawdziwe futro. Nie tylko lśni i faluje, lecz także rzuca cień, co pozwoliło nam wprowadzić subtelne detale".

Udoskonalono także sierść Wiewióra. Mauer mówi: "Zmieniliśmy mu przede wszystkim ogon. W pierwszej ‘Epoce...’ wyglądał jak wielki balon, teraz wygląda bardziej realistycznie, przypomina bowiem ogon wiewiórki". Chris Meledandri dodaje: "Sierść Wiewióra faluje, jego nosek drży, przez co wyda się widzom jak żywy. Nikomu nie przyjdzie do głowy, że istnieje wyłącznie w pamięci komputera...".

Nowa technologia pozwoliła na ukazanie dynamicznych interakcji, które zachodzą podczas kontaktu futra i piór z wiatrem i wodą. Woda była oczywiście szczególnie ważna, bohaterowie żyją bowiem w topniejącym świecie wielkiej odwilży. Ekipa wykreowała niezliczone "wizerunki" futra - od lekko ochlapanego wodą po całkowicie w nią zanurzone.

Wiele uwagi poświęcono interakcji postaci z wodą - procesowi trudnemu i czasochłonnemu. Koordynator efektów specjalnych Robert V. Cavaleri mówi: "W większości filmów animowanych, takich jak ‘Gdzie jest Nemo’ czy ‘Rybki z ferajny’, akcja toczy się głównie pod wodą, postacie rzadko więc wchodzą w interakcję z nią. W ‘Epoce lodowcowej 2’ postacie przez większą część filmu wchodzą w interakcję z wodą: pluskają się na powierzchni, pływają i nurkują".

W filmie woda, podobnie jak sierść i futro, staje się pełnoprawnym bohaterem. Aby osiągnąć zamierzony efekt, twórcy opracowali system, w którym rozpryski wody dały się "reżyserować", co pozwoliło kreować wodę tak, jakby była to postać z krwi i kości. "Woda zdaje się żyć własnym życiem, co potęguje wrażenie niebezpieczeństwa, w którym znaleźli się bohaterowie" - mówi Cavaleri.

Stronę plastyczną filmu pomógł opracować kierownik artystyczny Thomas Cardone, który rozpoczął pracę od gruntownego przestudiowania pierwszej "Epoki...". Jak mówi: "’Epoka lodowcowa’ miała w sobie cudowną prostotę. O ile tamten film ukazywał, jak po jesieni nadchodzi zima, ‘Epoka lodowcowa 2’ pokazuje, że po zimie nadchodzi wiosna".

Cardone opracował język wizualny filmu, oparty na barwach, oświetleniu i kształtach. Podstawą dla tego języka był "scenariusz kolorów" lub paleta barw, których używał podczas realizacji. "Kolory podkreślają pewne stany emocjonalne, wzbogacają fabułę i wpływają na rozwój akcji" - mówi. - "W ostatecznym rozrachunku liczą się przede wszystkim detale, często subtelne, które sprawiają, że widz bez reszty zatraca się w ekranowym świecie".

O filmie

Bohaterowie poniżej zera powracają! W filmie "Epoka lodowcowa 2: Odwilż" poznamy dalsze przygody mamuta Mańka, leniwca Sida, tygrysa szablozębego o imieniu Diego i Wiewióra, który niegdyś przyczynił się do nadejścia epoki lodowcowej.

Gdy rozpoczyna się akcja filmu, epoka lodowcowa ma się ku końcowi. Lody pękają, śniegi topnieją, a zwierzęta cieszą się nowo zdobytą wolnością. Maniek chce założyć rodzinę, dawno jednak nie spotkał na swej drodze żadnego innego mamuta i boi się, że może być ostatnim przedstawicielem swojego gatunku... a wtedy poznaje Elę, ostatnią panią mamutową na Ziemi. Problem w tym, że Maniek i Ela serdecznie się nie znoszą, a jakby tego było mało, Ela uważa, że jest oposem!

Nieodłącznymi towarzyszami Eli są jej dwaj "bracia", oposy Zdzich i Edek, którzy bez przerwy pakują w kłopoty siebie i innych.

Maniek, Sid i Diego szybko zdają sobie sprawę, że wolność ma swoją cenę: postępująca odwilż zagraża olbrzymiej lodowej tamie, która w każdej chwili może pęknąć, zalewając wodą okolicę. Ratunek czeka na drugim końcu doliny. Chcąc nie chcąc, trzej bohaterowie - a wraz z nimi Ela, Zdzich i Edek - wyruszają w drogę, nie bacząc na liczne niebezpieczeństwa, które kryje w sobie zmieniający się świat wokół nich.

W filmie poznamy także dalsze przygody Wiewióra, który tym razem będzie miał do odegrania znacznie ważniejszą rolę.

"Epoka lodowcowa 2: Odwilż" to film, który pod każdym względem przewyższa oryginał - więcej w nim akcji, humoru i spektakularnych rozwiązań wizualnych. Obok starych przyjaciół zobaczymy w nim nowych, równie efektownych bohaterów. Twórcy są przekonani, że ich film skruszy najtwardsze serca - nawet te z lodu.

O produkcji

Zadanie wykreowania nowych postaci ponownie powierzono cenionemu artyście i projektantowi Peterowi de Seve, który zyskał ogromne uznanie dzięki pierwszej "Epoce lodowcowej". De Seve przyznaje, że z radością powrócił do znanych wszystkim bohaterów i stworzył kilku nowych. Jak mówi: "Moją ulubienicą jest Ela. Cieszę się, że częścią filmowego świata stała się wyrazista i ciekawie zarysowana postać kobieca, bo nie mieliśmy takiej w pierwszym filmie. Ela jest inteligentna, ekscentryczna i wie, kim jest - mimo iż ma problemy z tożsamością!".

Przygotowując projekty oposów Zdzicha i Edka, de Seve studiował inne gryzonie, a wśród nich pieski preriowe i surykatki. Ciała Zdzicha i Edka mają rurkowaty kształt, który zapewnia im elastyczność, a tym samym praktycznie nieograniczoną swobodę ruchu. Niektóre z postaci, które oglądamy po raz pierwszy w "Epoce lodowcowej 2", zaprojektowano już na potrzeby pierwszego filmu, nigdy ich jednak nie wykorzystano. "Marzyłem, aby tym razem wykorzystać postacie ptaków" - mówi de Seve. Jego marzenie spełniło się dzięki sępowi, kondorom i innym skrzydlatym istotom.

Nawet Maniek, Sid i Diego przeszli pewną metamorfozę. "Zawsze chciałem, by byli to bohaterowie, którzy zmieniają się zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie" - mówi de Seve. - "Wprowadziliśmy do ich wizerunków drobne udoskonalenia, nie mogliśmy jednak dokonać radykalnych zmian, bo widzowie znają ich z pierwszego filmu".

De Seve współpracował ściśle z ekipą modelarzy, na której czele stali Mike Defeo i Shaun Cusick. Dzięki nowym technikom Defeo i Cusick wprowadzili subtelne zmiany do ekranowych wizerunków Mańka, Diego i Sida. Najpierw wykonali gliniane modele - trójwymiarowe rzeźby postaci, które zeskanowano potem do pamięci komputera, tworząc ich cyfrowe odpowiedniki w wersji 3-D.

Następnie na modele nałożono strukturę kostną, mięśnie, mimikę twarzy i punkty kontrolne szczęki, brwi i powiek.

Wydział tła, którym kierowali Arden Chan i Robert Cardone, dbał o ciągłość poszczególnych ujęć, zwracając szczególną uwagę na płynne przejścia pomiędzy kolejnymi ujęciami. Często przygotowywano trójwymiarowe symulacje, które służyły animatorom jako wskazówki.

Za wszystko, co się rusza - postacie, a czasem nawet samą kamerę - odpowiedzialny był wydział animacji, na czele którego stali James Bresnahan, Galen Tan Chu i Michael Thurmeier.

Na planie "Epoki lodowcowej 2" pracowało 60 animatorów, podczas gdy na planie pierwszego filmu - tylko 35, nowy film ma bowiem bardziej spektakularne efekty wizualne i zrealizowano go ze znacznie większym rozmachem. Galen Tan Chu mówi: "Zachowaliśmy bohaterów z pierwszego filmu, animowaliśmy ich jednak przy pomocy nowych, dużo bardziej zaawansowanych technik. ‘Epoka lodowcowa 2’ reprezentuje znacznie wyższy poziom, niż pierwsza".

Niekwestionowanymi faworytami animatorów byli Zdzich i Edek, nadpobudliwe oposy, uwielbiające karkołomne wyczyny. "Każdy chciał ich animować. Są niczym Wiewiór - możesz zrobić z nimi wszystko, bo rozpiera ich energia" - mówi główny animator David Torres.

Animatorzy bez trudu wskazują najbardziej charakterystyczne cechy każdej z postaci: "W przypadku Mańka liczy się przede wszystkim wyraz oczu, ruchy brwi i to, w jaki sposób futro opada mu na twarz" - mówi David Torres, który większość czasu poświęcił na animację Diego. - "Diego z kolei jest tygrysem, emanuje więc energią i ma bogaty repertuar środków wyrazu. W porównaniu z pierwszym filmem uległ subtelnej przemianie - bardziej przypomina kota, ma bowiem bliżej osadzone oczy, jest nieco bardziej żartobliwy i mniej groźny. Nadal jednak zachował swój charakterystyczny sarkazm". A Sid? "Sid nie ma zbyt subtelnej osobowości, jego ruchy zdradzają jednak pewną subtelność - liczy się to, jak utrzymuje równowagę, podnosi biodra i trzyma ramiona" - mówi Chu. - "Zawsze miał w sobie coś z dzwonnika z Notre Dame".

Największą przemianę przeszedł Wiewiór. Nadal ugania się za orzeszkiem, twórcy przydali jednak jego wyczynom zupełnie nowego wymiaru. W jednej ze scen ucieka przed armią krwiożerczych piranii, demonstrując mistrzowskie opanowanie wschodnich sztuk walki godne samego Bruce’a Lee.

W czasie, gdy animatorzy pracowali nad postaciami, ekipa odpowiedzialna za materiały, którą kierował Michael Eringis, skupiła się na fakturze i powierzchniach, takich jak skóra, kły mamutów, kolor oczu i futra oraz na elementach tła. Kreowała subtelne detale, takie jak śnieg, lód, skały i drzewa, dzięki którym świat przedstawiony w filmie wyda się widzom w pełni realistyczny.

Odwilż w epoce lodowcowej

"Epoka lodowcowa", której premiera amerykańska odbyła się w marcu 2002, a polska - w czerwcu tego samego roku, z miejsca podbiła serca widzów. Pokochali oni czterech głównych bohaterów: Mańka, olbrzymiego mamuta obdarzonego ironicznym poczuciem humoru; Sida, ospałego, nietowarzyskiego leniwca; Diego, dwulicowego tygrysa szablozębego i nieszczęsnego Wiewióra, który rozpaczliwie próbował zdobyć upragnionego orzeszka (a raczej żołędzia).

"Gdyby widzowie nie pokochali naszych bohaterów, film nie odniósłby sukcesu" - mówi kierownik produkcji i prezes Twentieth Century Fox Animation Christopher Meledandri. - "Wszyscy trzymali kciuki za Mańka, Sida i Diego i śmiali się oglądając niesamowite wyczyny Wiewióra".

Meledandri, Carlos Saldanha, Chris Wedge (reżyser pierwszego filmu) i producent Lori Forte przyznają, że o kontynuacji przygód bohaterów myśleli zanim jeszcze pierwszy film wszedł na ekrany kin. Zależało im, by drugi film pod każdym względem przewyższał pierwszy - był efektowniejszy, zabawniejszy i bogatszy wizualnie. Chcieli, by tłem dla nowych przygód znanych wszystkim bohaterów były wielkie roztopy, sięgnęli więc po najnowsze zdobycze technik animacyjnych, które opracowali specjaliści z Blue Sky Studios, gdzie zrealizowano pierwszą "Epokę lodowcową" i "Roboty".

Twórcy postanowili, że w nowym filmie każdy z bohaterów przejdzie - z pomocą przyjaciół - znamienną przemianę. W "Epoce lodowcowej" Maniek nie mógł się otrząsnąć po stracie rodziny, mimo iż od tragedii upłynęło wiele lat. W nowym filmie zastanawia się, czy kiedykolwiek sam założy rodzinę i na nowo odnajdzie miłość. Gdy spotyka na swej drodze panią mamutową o imieniu Ela, ma nadzieję, że wydarzy się coś niezwykłego - niestety, czekają go poważne komplikacje...

Podczas gdy Maniek tęskni za miłością, Sid, który w pierwszym filmie często padał ofiarą kpin, marzy o powszechnym szacunku - i wszystko wskazuje na to, że uda mu się go sobie zaskarbić. "Sid jest bardzo przenikliwy, zwłaszcza w przypadku Diego. Jakimś cudem doskonale wyczuwa, co mu chodzi po głowie" - mówi Carlos Saldanha. Diego, niegdyś budzący grozę tygrys szablozęby, odkrywa, że boi się wody, co znacznie utrudnia mu życie w czasach wielkich roztopów. "Diego, który w pierwszej ‘Epoce...’ był bezwzględnym drapieżcą, jest teraz członkiem ekscentrycznej rodzinki" - mówi Saldanha. - "Ma jednak poważny problem: boi się wody, co odkrywa Sid".

W nowym filmie znacznie rozbudowano postać Wiewióra, prehistorycznej wiewiórki/szczurka, który w "Epoce lodowcowej" zajęty był przede wszystkim poszukiwaniami upragnionego żołędzia. Początkowo Wiewiór miał być postacią drugoplanową, zdobył jednak tak wielką popularność, że twórcy postanowili, że tym razem grać będzie dużo większą rolę. "Widzowie pokochali Wiewióra, bo wszyscy kochamy nieudaczników" - mówi Chris Wedge.

W drugiej "Epoce..." ujrzymy więc zupełnie nowe oblicze Wiewióra. Christopher Meledandri mówi: "Wiewiór nadal oczywiście ugania się za upragnionym orzeszkiem, zmieniają się za to przeszkody, na które napotyka, a tym samym źródła jego ciągłej frustracji. W nowym filmie Wiewiór pełni dużą większą rolę w rozwoju całej akcji - to dla niego ogromny krok naprzód".

Wiewiór wprawdzie nie mówi, ale wydaje z siebie piski, krzyki i inne odgłosy, których użyczył mu nikt inny, jak sam reżyser, Chris Wedge. Wedge, jeden z założycieli Blue Sky Studios, mówi: "Wiewiór jest niczym ktoś, kto tańczy przed wszystkimi w samych majtkach. Jest zupełnie bezradny".

Wedge przyznaje, że natłok reżyserskich obowiązków pomógł mu wcielić się w rolę Wiewiór: "Najlepiej szło mi wtedy, gdy miałem dużo na głowie, doskonale bowiem rozumiałem frustracje naszego bohatera" - mówi.

W finale "Epoki lodowcowej" Maniek, Diego i Sid utworzyli ekscentryczną rodzinę, która w nowym filmie powiększa się o kilku członków. Maniek, który boi się, że jest ostatnim mamutem na Ziemi, spotyka na swej drodze Elę, piękną panią mamutową. Wydawać by się mogło, że nic nie może stanąć na drodze prawdziwej miłości, Ela ma jednak pewien problem - wydaje jej się, że jest... oposem, co staje się źródłem licznych gagów.

Aby Ela różniła się od Mańka, twórcy przydali jej kilka cech bardziej kobiecych. Ela jest więc nieco mniej masywna, ma okrąglejsze kształty, zabawną "fryzurę" i bardziej rude futro.

Eli towarzyszą dwaj "bracia", oposy o imionach Zdzich i Edek. Zdzich i Edek są dzicy i nieokiełznani. Uwielbiają psocić i szaleć, ale kochają Elę i gotowi są zawsze stanąć w jej obronie. Są zwinni i sprawni fizycznie, animatorzy mieli więc prawdziwe pole do popisu. "Zdzich i Edek nie cofną się przed niczym, wyznają bowiem zasadę, że im więcej zamieszania, tym lepiej. Są niewyczerpanym źródłem akcji i humoru, a dla animatora i reżysera nie ma lepszych postaci" - mówi Carlos Saldanha.

Głównych bohaterów otacza istna menażeria barwnych złoczyńców i czarnych charakterów, a są wśród nich: Szybki Tosiek, sprytny pancernik, który rozpuszcza pogłoski o nadciągającym potopie w nadziei, że świetnie na tym zarobi; Sęp, skrzydlaty drapieżca, który w każdym widzi potencjalną zdobycz oraz dwa prehistoryczne gady: Kredziak i Maelstrom. Kredziak jest niczym krokodyl z długim ryjkiem, a Maelstrom przypomina skrzyżowanie wieloryba-zabójcy z tyranozaurem. Obaj nie wydają głosu, co czyni ich jeszcze bardziej przerażającymi.

Meledandri przyznaje, że Carlos Saldanha ma znakomite wyczucie humoru sytuacyjnego. Jak mówi: "Carlos ma poczucie humoru wykraczające poza humor słowny, a animacja często ma charakter niewerbalny. Carlos potrafi wiele wyrazić poprzez humor wizualny i sytuacyjny. Do perfekcji opanował wszelkie środki wyrazu".

Kierownik produkcji Chris Wedge, który pracował z Saldanhą przy "Epoce lodowcowej" i "Robotach", dodaje: "Carlos zna każdy aspekt fabuły i wie wszystko o naszych bohaterach. Od dziesięciu lat pracuje ze mną w Blue Sky Studios, doszedłem więc do wniosku, że najwyższy czas, by spróbował swych sił w reżyserii".

Po dopracowaniu postaci twórcy zabrali się za tło: odwilż w epoce lodowcowej. Chris Wedge mówi: "W pierwszej ‘Epoce...’ tło pełniło ważną rolę, było wręcz pełnoprawnym bohaterem filmu. Podobnie jest i teraz, z tym, że posuwamy się jeszcze dalej".

Tłem "Epoki lodowcowej" był śnieg i lód. W nowym filmie śniegi topnieją, na ekranie oglądamy więc nieco "cieplejsze" krajobrazy, które dynamicznie zmieniają się na naszych oczach. Lori Forte mówi: "Zależało nam, aby nawiązać do pierwszego filmu, a zarazem pokazać widowni coś, czego wcześniej nie oglądała. Topniejący świat niesie ze sobą wiele zagrożeń, którym nasi bohaterowie muszą stawić czoła. W naszym filmie krajobrazy stają się siłą napędową akcji".

Aby ukazać topniejące lody w nowym filmie zastosowano dwa razy więcej efektów specjalnych, niż w pierwszym. W ciągu czterech lat, które upłynęły od realizacji "Epoki lodowcowej", specjaliści z Blue Sky Studios opracowali nowe techniki, które pozwalają na jeszcze bardziej realistyczne odwzorowanie futra i wody. "Dzięki nowym technikom widzowie lepiej odnajdą się w ‘realiach’ naszego filmu" - mówi Meledandri. - "Mogą nie zauważyć nowinek technicznych, ale na pewno je docenią, bohaterowie wydadzą się im bowiem w pełni realistyczni, wręcz namacalni".

Twórcy

CARLOS SALDANHA zrealizował animowany film krótkometrażowy "Time for Love", który przyniósł mu liczne nagrody. Był współreżyserem "Epoki lodowcowej" i "Robotów". Był reżyserem sekwencji animowanych do filmów "Karaluchy pod poduchy", "A Simple Wish" (video: "Egzamin dla wróżki") i "Podziemny krąg". Ma w dorobku liczne filmy reklamowe.

CHRIS WEDGE jest współzałożycielem Blue Sky Studios, laureatem Oscara za film krótkometrażowy "Bunny" oraz współreżyserem filmów "Epoka lodowcowa" i "Roboty". Był animatorem przy filmie "Tron" (TVP: "Tron"), reżyserem sekwencji animowanych do filmu "Karaluchy pod poduchy", nadzorował produkcję filmów "Obcy: Przebudzenie", "A Simple Wish" (video: "Egzamin dla wróżki") i "Star Trek; Insurrection" (video: "Star Trek: Rebelia"). Ma w dorobku liczne filmy reklamowe.

PETER GAULKE & GERRY SWALLOW mają w dorobku scenariusze do filmów: "Say It Isn’t So" (video: "Powiedz, że to nie tak") i "Czarny rycerz". Shallow dorastał w stanie Waszyngton, karierę rozpoczynał jako disc jockey i komik estradowy. Razem z Gaulke’em, którego poznał w klubie komediowym Spokane, wystąpił w programach telewizyjnych "Late Night with Conan O’Brien" i "The Dennis Miller Show". Swallow ma w dorobku scenariusze do serialu TV "Świat według Bundych" i cyklu TV "Saturday Night Live". Gaulke jest producentem i współautorem scenariusza (z Fredem Wolfem) komedii "Strange Wilderness", w której wystąpią: Steve Zahn, Allen Covert, Robert Patrick, Harry Hamlin i Ernest Borgnine. Wspólnie Gaulke i Swallow przygotowują film "Happy Campers".

JIM HECHT ukończył USC School of Cinema-Television. Był konsultantem podczas realizacji "Robotów". Ma w dorobku scenariusze do programów/seriali TV: "Zilch & Zero", "The Fairly Odd Parents", "Romeo!", "Eddie McDowd" i "Taina". Współpracował z Spike TV’s Video Game Awards, VH-1 i MTV. Był asystentem na planie "All That". Przygotowuje animowany film "Tricksters".

JOHN POWELL studiował muzykę w Londynie, współpracował z Hansem Zimmerem. Jest autorem muzyki do filmów reklamowych (m.in. dla Coca-Coli, Forda i BMW) oraz do m.in. filmów: "X-Men: Ostatni bastion", "Roboty", "Shrek", "Shrek 2", "Podróż przedślubna", "I Am Sam" (video: "Sam"), "Alfie", "Be Cool", "Uciekające kurczaki", "Włoska robota", "Tożsamość Burne’a", "Krucjata Bourne’a", "Dwa tygodnie na miłość", "Drumline" (video: "Dobosz"), "Mrówka Z", "Zapłata", "Mr. 3000", "Happy Feet", "Mr. And Mrs. Smith", "Bez twarzy", "Książę Egiptu", "High Incident" (TV) i "For the People" (pilot serialu TV).

Więcej informacji

Proszę czekać…