Obejrzałem po raz któryś i zmieniam zdanie. Nie zrozumiałem przesłania. Dziwię się złym opiniom. Wachowscy stworzyli uniwersum i z niego korzystają. Według mnie doskonała kontynuacja. Problem z kontynuacjami, a jeszcze jak w grę wchodzi coś takiego jak "rewolucyjny" Matrix, jest taki, że na prawdę ciężko zrobić coś lepszego, ale Wachowscy zachowali kontynuację myśli. Jestem na tak! Osiem z mocnym wskazaniem na dziewięć.
Więcej akcji niż w jedynce – co jest dużym plusem. Sceny walk są znacznie rozbudowane i różnorodne.
Reaktywacja i część pierwsza prawie dorównują sobie. Trudno mi powiedzieć, która lepsza.
Kontynuacja trochę gorsza;za dużo akcji,a za mało skupienia się na postaciach.I nadal pewne rzeczy są trudne do ogarnięcia.Agent Smith staje się wolny.
Obejrzałem po raz któryś i zmieniam zdanie. Nie zrozumiałem przesłania. Dziwię się złym opiniom. Wachowscy stworzyli uniwersum i z niego korzystają. Według mnie doskonała kontynuacja. Problem z kontynuacjami, a jeszcze jak w grę wchodzi coś takiego jak "rewolucyjny" Matrix, jest taki, że na prawdę ciężko zrobić coś lepszego, ale Wachowscy zachowali kontynuację myśli. Jestem na tak! Osiem z mocnym wskazaniem na dziewięć.