Patrol

7,5
Młody chłopak zgłasza się do służb ochrony wybrzeża. Spotyka tam doświadczonego ratownika, którego prześladują wspomnienia osób, których nie zdołał uratować.

Dekalog ratownika

To romantyczne i bardzo niebezpieczne zajęcie. Jeśli twoje dzieci i twoja żona zaginą na morzu, ci ludzie zrobią wszystko, by wrócili do domu – tak mówił gwiazdor Kevin Costner o Straży Przybrzeżnej. Straż, powołana do życia w 1984 roku, ratuje ponad 5 tysięcy ludzi rocznie. Dzięki niej każdego roku udaje się ocalić majątek wartości dwóch i pół biliona dolarów. Podczas huraganu Katrina Straż uratowała ponad 33,5 tysiąca ofiar katastrofy.

Zdaniem twórców „Patrolu”, jądrem filmu jest relacja pomiędzy mistrzem i uczniem. Obaj muszą pokonać własne ograniczenia, przezwyciężyć niechęci i uprzedzenia, by służyć tej samej sprawie. Tak naprawdę, jedyne, co może zrobić starszy mężczyzna dla młodszego, to przekazać mu nagromadzoną przez lata mądrość i doświadczenie. A młodszy musi zdecydować, czy jest mu to do czegoś przydatne czy też nie – komentował Costner. W filmie znalazło się wiele widowiskowych scen akcji. Poznajemy techniki ratownicze, często ryzykowne i wielce niebezpieczne, obserwujemy skoki z helikopterów, jesteśmy świadkami akcji na Morzu Beringa, przeprowadzonej w ekstremalnych warunkach. Ale zdaniem reżysera Andrew Davisa i wspomagającej go ekipy, film miał stać się nie tylko emocjonującym widowiskiem, ale i opowieścią o poświęceniu ludzi, którzy pełnią niezwykle trudną służbę. Powstało tylko kilka dobrych filmów o mężczyznach, którzy ratują życie, a nie je odbierają – tłumaczył reżyser. – Mamy nadzieję dołączyć do tej grupy. Zawsze unikałem gloryfikowania tych, co zabijają. Dlatego ucieszyłem się, gdy zaproponowano mi pracę nad tym filmem.

Scenarzysta Ron Brinkerhoff tak tłumaczył swoje zamiary: Mieliśmy mnóstwo filmów o wojskowych, ostatnio też wiele o strażakach. Natomiast Straż Przybrzeżna jest stosunkowo mało znana. Chciałem nie tylko wiernie przedstawić sposób jej działania, ale także niejako zdekonstruować tradycyjnego już bohatera kina akcji. Nie odzierać go z heroizmu, ale sprowadzić na ziemię. Moi ratownicy przeżywają prawdziwe wahania i kłopoty i nie są nieśmiertelni.

Pierwszym krokiem, który uczynili producenci filmu, było uzyskanie wsparcia dla projektu ze strony Straży Przybrzeżnej. Stało się to jeszcze zanim wsparcia finansowego udzieliła im potężna wytwórnia Disneya. Brinkerhoff udał się do szkoły ratowników, gdzie poznał dokładnie tajniki szkolenia. Gościł też w bazie Kodiak na Alasce. Tam obserwował codzienną pracę ratowników oraz pilnie spisywał ich wspomnienia i opowieści. Twierdził, że wiele z tych przejmujących częstokroć relacji wykorzystał w swym scenariuszu. Jednocześnie, w zamiarze twórców film nie miał być tylko realistycznym kinem akcji. Ujęła mnie romantyczna, nawet mistyczna aura tego projektu – tłumaczył Costner. – Żyjemy w czasach, kiedy mity się demaskuje i obala. Niewiele ich pozostało, a są nam bardzo potrzebne. Myśl o tym, żeby dążyć z pomocą, nieść ją za wszelką cenę ludziom zgubionym gdzieś na morzu, ma niezwykły wymiar. „Patrol” to oczywiście komercyjny film, dobra rozrywka, ale jestem przekonany, że także coś więcej.

Reżyser wyznał, że temat był mu osobiście bliski. Podczas studiów startowałem w drużynie pływackiej YMCA z Południowego Chicago, w college’u byłem ratownikiem, a obecnie mam łódź. Chętnie i często żegluję – wspominał. – Można więc powiedzieć, że przez całe życie byłem blisko wody. Nieraz myślałem o tym, co by było, gdybym zgubił się podczas sztormu. Realizator ściśle współpracował z trzema konsultantami ze Straży Przybrzeżnej. Byli to: ekspert od survivalu i ceniony instruktor Robert Watson, John Hall, który planował i dowodził wieloma akcjami po ataku huraganu Katrina oraz jeden z najczęściej odznaczanych za waleczność ratowników, Joseph „Butch” Flythe, jeden z pięciu ludzi, którzy brali udział w oryginalnym programie zatwierdzonym ponad dwadzieścia lat temu przez Kongres. Naprawdę chcieli nakręcić ten film jak najbardziej wiarygodnie – wspominał Watson. – Zasypywali nas, zwłaszcza Davis, mnóstwem szczegółowych pytań na temat akcji ratunkowych, opisanych w scenariuszu. Odpowiadaliśmy na nie, albo wręcz demonstrowaliśmy dokładnie, jak wyglądałyby w prawdziwym życiu.

Davis, specjalista od dynamicznych widowisk („Liberator”, „Ścigany”) ma podobno w sobie wiele z wojskowego dowódcy podejmującego zdecydowanie błyskawiczne decyzje. Podobała mi się praca z nim. Przebiegała szybko i bezproblemowo. Wiedział, że jestem typem aktora, który nie lubi długich analiz, lecz woli działanie – komentował Costner. Z kolei Davis przyznał, że dał sporą swobodę swoim gwiazdom w nadawaniu ostatecznego kształtu postaciom i dialogom. Kevin i Ashton spędzili wiele czasu przy stoliku, dyskutując nad charakterem relacji pomiędzy Benem i Jake’m. Kevin ma doświadczenie reżyserskie. To sprawia, iż doskonale wyczuwa, kiedy dialog brzmi naturalnie, a kiedy papierowo. Wie także, jak zmieścić maksimum informacji i emocji w ramach danej sceny. Wiele jego pomysłów akceptowałem. Ashton ma zaś dar przemyślanej improwizacji w ścisłej współpracy z partnerem – opowiadał realizator.

Głosy mediów

Film trwa 139 minut, ale się nie dłuży. Wątek szkolenia jest urozmaicony zapierającymi dech scenami akcji ratowniczych sfilmowanymi w wielkim basenie. Kutcher, podobnie jak postać, którą gra, w miarę rozwoju akcji okazuje się godnym partnerem dla swego mentora. Joe Leydon, Daily Variety

Kevin Costner króluje na ekranie, dając popis pełnego mocy i spokoju aktorstwa. Asthton Kutcher chwyci cię za serce... to wschodząca gwiazda. Clay Smith, The Inisder

Jeśli szukasz czystej filmowej emocji, to właśnie ją znalazłeś! Pete Hammond, Maxim

Kevin Costner i Ashton Kutcher nigdy dotąd nie byli tak przekonujący i bohaterscy. Jeanne Wolf, movies.com

Kobiety w męskim świecie

Sela Ward zagrała po raz drugi u Andrew Davisa, przedtem wystąpiła jako żona tytułowego bohatera w „Ściganym”. Chwaliła sobie nie tylko ponowną pracę z tym „pełnym energii i pomysłów reżyserem”, ale i to, że jej partnerem po raz pierwszy był Costner. Naszym zadaniem było stworzenie dwóch mocno zróżnicowanych charakterów, silnych osobowości. Helen ma artystyczne ambicje, chciałaby się wyrwać z Kodiak na Alasce. Z drugiej strony wiemy, że Ben i ona są dla siebie stworzeni, ale jego poświęcenie dla pracy jest bardzo niebezpieczne dla ich związku.

Mellisa Sagemiller, której wielką popularność przyniósł serial „Sleeper Cell” wystąpiła w roli Emily, nauczycielki, której serce usiłuje podbić Jake. Ta dziewczyna mocno chodzi po ziemi. Jake – owszem – robi na niej wrażenie swoją brawurą i niewątpliwym wdziękiem, ale ona nie daje tego po sobie poznać, bo uważa, że on jeszcze bardzo wiele powinien się nauczyć, zwłaszcza na temat odpowiedzialności. Ale ma wiele intuicji, której Jake’owi, tak bardzo zapatrzonemu w siebie, brakuje – śmiała się aktorka.

Bonnie Bramlett, piosenkarka popularna zwłaszcza w latach 70., zagrała Maggie, właścicielkę baru, gdzie często przecinają się ścieżki rekrutów trenowanych w szkole „A”. Bramlett zasłynęła występami w grupie „Delaney, Bonnie & Friends”, występowała z Joe Cockerem, Carly Simon i grupą Little Feat. Nagrała wiele cenionych albumów solowych, łączących elementy rocka, soulu, jazzu i bluesa, ostatnio wydała płytę „Roots, Blues and Jazz”, wystąpiła w serialach „Fame” i „Roseanne” i w filmie Olivera Stone’a „The Doors”.

W obsadzie znalazła się też Shelby Fenner, znana z seriali „C.S.I.” oraz „Charmed”, która zagrała jedną z ratowniczek, Cate Lindsey. Przeszła szkolenie – twierdziła potem, że jest to program „ślepy na płeć”, czyli, że kobietom i mężczyznom stawia się identyczne zadania i żadnej płci absolutnie nie pobłaża.

O aktorach

Kevin Costner

Amerykański aktor, reżyser i producent. Urodził się 18.01.1955 roku w Compton w okolicach Los Angeles. Podczas studiów na Uniwersytecie Kalifornijskim (wydział: marketing) zaczął występować w lokalnych zespołach teatralnych. Pierwsze ważne role zagrał w filmach swego przyjaciela, Kevina Reynoldsa w latach 80. (na przykład „Fandango”). Pozycję gwiazdora osiągnął zwłaszcza dzięki roli Eliotta Nessa w „Nietykalnych”. W 1989 roku założył wytwórnię TIG i wkrótce odniósł spektakularny sukces epickim westernem z silnym przesłaniem ekologicznym – „Tańczący z wilkami”. Zdobył siedem Oscarów, w tym za najlepszy film oraz reżyserię i osiągnął wielki sukces kasowy. W latach późniejszych poniósł kilka dotkliwych porażek, między innymi jako reżyser, producent i gwiazda thrillera SF „Wysłannik przyszłości”. Do formy powrócił znowu cenionym westernem – „Bezprawie”. Największe sukcesy odnosi jako prostolinijny prowincjusz, kontynuator stylu Jamesa Stewarta i Gary Coopera.

Filmografia:

1982 – Chasing Dreams (TVP, wideo: Siła marzeń), Night Shift (TVP, DVD: Nocna zmiana), Frances (wideo, TVP, DVD: Frances), 1983 – Table for Five (TVP: Stolik dla pięciorga), Stacy’s Knights (inne tytuły: Double Down, The Touch, Winning Streak; TVP, wideo: Rycerze Stacy), Testament, 1984 – The Gunrunner (wideo: Przemytnik, TVP: Handlarz bronią), 1985 – Fandango (TVP: Fandango), Silverado (wideo, TVP, Polsat, DVD: Silverado), American Flyers (wideo, TVP: Kolarze), Amazing Stories (serial TV, odc. “The Mission”), 1986 – Sizzle Beach, U.S.A., Shadows Run Black, 1987 – Nietykalni (The Untouchables), Bez wyjścia (No Way Out), 1988 – Bull Durham (TVP, wideo: Bull Durham), 1989 – Field of Dreams (wideo, DVD, TVP: Pole marzeń), 1990 – Odwet (Revenge), Tańczący z wilkami (Dances with Wolves), 1991 – Robin Hood – książę złodziei (Robin Hood: Prince of Thieves), JFK (JFK), 1992 – Bodyguard (The Bodyguard), 1993 – Doskonały świat (Perfect World), 1994 – Wyatt Earp (Wyatt Earp), The War (wideo: Wojna), 1995 – Wodny świat (Waterworld), 1996 – Tin Cup (The Tin Cup), 1997 – Wysłannik przyszłości (The Postman), 1999 – List w butelce (Message in a Bottle), Gra o miłość (For Love of the Game), 2000 – Trzynaście dni (Thirteen Days), 2001 – Road to Graceland (tylko głos), 3000 mil od Graceland (3000 Miles to Graceland), 2002 – Znamię (Dragonfly), 2003 – Bezprawie (Open Range), 2005 – The Upside of Anger (DVD: Ostre słówka), Z ust do ust (Rumor Has It…), 2006 – Patrol (The Guardian), Mr. Brooks (w realizacji), Tortilla Curtain (w realizacji)

Ashton Kutcher

Obiecujący aktor młodego pokolenia. Urodził się 7.02.1978 roku w miasteczku Homestead (liczącym stu mieszkańców) w stanie Iowa. Karierę zaczynał w reklamówkach (m.in. Pizza Hut oraz CK Jeans) Wielką popularność przyniósł mu serial „Różowe lata siedemdziesiąte”, gdzie zagrał niezbyt inteligentnego Michaela Kelso, oraz przebojowa młodzieżowa komedia „Stary, gdzie moja bryka?”. Kutcher założył własną firmę produkcyjną Katalyst Films and Television, gdzie wyprodukował na zlecenie MTV serię reality show (był jednym z jego współtwórców) „Punk’d”. Powodzeniem też cieszył się serial „Beauty and Geek”. Jego żoną jest znana hollywoodzka aktorka, znacznie starsza o niego Demi Moore. Filmografia:

1998 – 2006 – That’s 70’s Show (serial TV, Polsat: Różowe lata siedemdziesiąte), 1999 – Coming Soon, 2000 – Stary, gdzie moja bryka ? (Dude, Where’s My Car ?), Uwikłany (Reindeer Games), Tam gdzie ty (Down to You), 2001 – Texas Rangers (Hallmark, TVP: Strażnicy Teksasu), 2002 – Wyścig (Driven), 2003 – Nowożeńcy (Just Married), Fałszywa dwunastka (Cheaper by the Dozen), My Boss’s Daughter (DVD, Canal+: Córka mojego szefa), 2004 – Efekt motyla (The Butterfly Effect), The Regulators, 2005 – Zupełnie jak miłość (A Lot Like Love), 2005 – Guess Who (DVD: Zgadnij kto), 2006 – Bobby, Patrol (The Guardian), Sezon na misia (Open Season)

O reżyserze

Andrew Davis

Ceniony reżyser kina akcji i sensacji. Także scenarzysta, producent i operator. Syn znanego aktora teatralnego Nate’a Davisa, urodzony w 1947 roku w Chicago. Studiował dziennikarstwo w University of Illinois. Potem pracował w publicznej telewizji PBS. Był asystentem reżysera i operatora Haskella Wekslera przy realizacji słynnego filmu „Chłodnym okiem” (Medium Cool, 1969). Był też autorem zdjęć do piętnastu niezależnych filmów, realizował telewizyjne dokumenty i reklamówki. Debiutował jako reżyser filmu długometrażowego dobrze przyjętym musicalem „Stony Island”, którego był scenarzystą i producentem. Odnosił kasowe sukcesy jako reżyser kina akcji. „Liberator” ze Stevenem Seagalem i Tommy Lee Jonesem był najbardziej kasowym filmem w USA w 1992 roku. Przełomowym filmem w jego karierze był „Ścigany” z Harrisonem Fordem, wyróżniony siedmioma nominacjami do Oscara. Swoją wszechstronność udowodnił bardzo zabawnym familijnym filmem „Kto pod kim dołki kopie...” (Holes, 2003) z udziałem Sigourney Weaver i Johna Voighta.

Filmografia:

1978 – At Home with Shields and Yarnell (kr. m., TV), Stony Island (inny tytuł: My Main Man from Stony Island), 1983 – The Final Terror (inne tytuły: Bump in the Night, Campsite Massacre, Carnivore, The Forest Primeval; wideo: Krwawy biwak), 1985 – Kod milczenia (Code of Silence), 1988 – Nico (Above the Law, inne tytuły: Nico, Nico: Above the Law), 1989 – The Package (TVP, wideo, DVD: Przesyłka), 1992 – Under Siege (TVP, Polsat, wideo, DVD: Liberator), 1993 – Ścigany (The Fugitive), 1995 – Steal Big Steal Little (DVD: Braterskie porachunki), 1996 – Reakcja łańcuchowa (Chain Reaction), 1998 – Morderstwo doskonałe (A Perfect Murder), 2002 – Na własną rękę (Collateral Damage), 2003 – Holes (DVD, TVP: Kto pod kim dołki kopie…), 2005 – Just Legal (pilot serialu TV), 2006 – Patrol (The Guardian)

Od Alaski do Luizjany

Większość zdjęć powstała w Shreveport w Luizjanie, ale część kręcono także w miejscowości Kodiak na Alasce, gdzie znajduje się baza Straży. W Shreveport nakręcono między innymi brawurowy skok Randalla z helikoptera miotanego turbulencjami. W tej sekwencji wykorzystano helikopter Jay Hawk H 60, obecnie bardzo często używany przez ratowników. Zdjęcia z Luizjany i Alaski zostały połączone w jedną całość, a powietrzne maszyny zostały pomnożone za pomocą komputera. Jednak reżyser zapewniał, że film będzie bardzo realistyczny i nie będą się w nim działy nieprawdopodobne rzeczy. W tym celu studiowano przebieg autentycznych akcji Straży, by nie przekroczyć cienkiej granicy pomiędzy zmyśleniem a niemal para dokumentalną inscenizacją. Davis tłumaczył, że zupełnie nierealistyczne kino akcji go nie interesuje, ponieważ tego typu całkowicie umowne filmy są tylko mechaniczną zabawą pozbawioną prawdziwego napięcia.

Prawdziwe życie dogania film

Scenariusz „Patrolu” powstał kilka lat temu. Film miał być kręcony głównie w Nowym Orleanie. Plany te zmienił oczywiście wielki kataklizm – huragan Katrina. Zdaniem Davisa i producentów filmu, ratownicy doskonale zdali egzamin w tamtej tragicznej sytuacji. A doniesienia telewizyjne uświadomiły szerokiej widowni, jak ważną i skłonną do poświęceń grupę stanowią ci ludzie.

By uczynić swe postaci jak najbardziej wiarygodnymi, Costner i Kutcher przeszli skrócony, ale ostry kurs szkolenia w prawdziwym ośrodku Straży Przybrzeżnej w Elizabeth Town w Północnej Karolinie, zwanym po prostu „Szkołą A”. Wraz z nimi ćwiczyło dwudziestu dwóch innych członków ekipy: byli to aktorzy, sportowcy i ratownicy ze Straży Przybrzeżnej, którzy mieli wystąpić w filmie. Davis tak tłumaczył tę decyzję: Okazało się, że był to dobry pomysł. Powstał duch rywalizacji i wszyscy uczyli się od siebie nawzajem. Takie specjalne kursy mają bardzo wysoki poziom trudności. Zatwierdziły je do realizacji władze federalne w 1984 roku. Ostra selekcja powoduje, że z reguły kończy je mniej niż pięćdziesiąt procent przyjętych. Przybysze z Hollywood poprosili, by wykładowcy ich nie oszczędzali, a ci to żądanie potraktowali jako coś oczywistego. Zwłaszcza ostro traktowali podobno Kutchera, który szczerze przyznał, że przed podpisaniem kontraktu na rolę pływał dość kiepsko, dopiero później wziął się do intensywnych ćwiczeń. Nie było lekko – wspominał aktor. – Oczywiście, nigdy nie dorównam prawdziwym ratownikom w pływaniu i kondycji fizycznej. Muszę powiedzieć, że była to najbardziej wymagająca pod względem fizycznym rola w mojej karierze. Mam nadzieję, że choć trochę zbliżyłem się do poziomu członków Straży. Byłem zdania, że moim obowiązkiem jest to, by nikt mnie nie zastępował w wymagających ryzyka i sprawności scenach. Szkolenie było naprawdę ciężkie. Nikt mnie nie oszczędzał i nigdy w życiu nikt tak często i tak głośno na mnie nie krzyczał. Ale nikogo – oprócz moich rodziców – nie szanowałem tak jak ludzi, którzy dali mi ten wycisk. Tu nikt nikogo nie pyta, czy wykona to, co ma zrobić, na przykład pięćdziesiąt pompek. Robisz to i już. A instruktorzy robią to samo.

Davis był pod wrażeniem wysiłków Kutchera. Przybyło mu chyba z piętnaście funtów wskutek treningu i była to głównie masa mięśni. Naprawdę potraktował to poważnie. To dobrze, bo widz musi uwierzyć, że Fischer to naprawdę świetny, niezwykle wytrzymały pływak – komentował reżyser.

Jeśli chodzi o mnie, nie musiałem brać tych wszystkich zimnych pryszniców, jakimi częstowano bezustannie Ashtona – śmiał się Costner. – Ostatecznie gram oficera, który nie aż tak często uczestniczy w bezpośredniej akcji. Ale też mnóstwo pływałem i biegałem i naprawdę nikt mnie nie oszczędzał. Można się było nawet nabawić kompleksów. Trenowali nas pływacy z doświadczeniami olimpijskimi. Nie mogliśmy od nich zbytnio odstawać, bo też występowali w filmie. Biegaliśmy po cztery mile, a zaraz potem jeszcze trzeba było pływać. Nie przychodziło to zbyt lekko.

Brian Geraghty, który odtwarza w filmie rolę instruktora Hodge’a, jest doświadczonym surferem. Surfuję od wielu lat i nie boję się wody, ale to, co tu przeszliśmy, to naprawdę było bardzo ciężkie doświadczenie fizyczne i psychiczne – wspominał. Butch Flyte, jeden z głównych konsultantów, przyznał, że aktorów wyłączono z najbardziej intensywnego programu szkolenia zwanego Rescue Swimmer Lite. Zresztą w okrojonym czasie nie byłoby ono możliwe, a ryzyko urazów byłoby zbyt duże. Ale i tak harowali z całych sił i nikt im nie pobłażał – komentował. Drugi z konsultantów, Robert Watson, szczerze przyznał, że wskutek obcowania z ekipą zmienił zdanie o Hollywood. W naszym środowisku ma się ich za mięczaków. Ale Ashton i Kevin pokazali, że są ludźmi honoru, od niczego się nie wymigiwali. To zawodowcy, którzy chcą za wszelką cenę jak najlepiej wykonać swoje zadanie.

Costner komentował: Ostatnio nie pracowałem zbyt wiele. Gdy zdarzają mi się takie przerwy, myślę: czy jeszcze potrafię to robić? Tu poczułem przypływ energii, paliwo zaczęło działać. Trzeba być dobrze przygotowanym, bo nieraz w mojej karierze rozważałem, czy zrobiłem, to, co miałem zrobić, najlepiej jak mogłem. W tym przypadku w solidny trening włożyłem wiele wysiłku. W pewnym sensie koresponduje to z moim życiem osobistym. Odważyłem się na ponowne małżeństwo. Szczerze mówiąc, byłem przekonany, że małżeństwo nie będzie już częścią mojego życia. Mimo to, zdecydowałem się powiedzieć „tak”. Zawsze mówię dzieciom, że trzeba mieć odwagę popełniania błędów. Tak jest i z aktorstwem.

Ratownicy z problemami

Davis uważa, że wiarygodna obsada jest równie ważna jak perfekcyjna realizacja skomplikowanych widowiskowych scen. Mój bohater, Randall, to bez dwóch zdać postać heroiczna, ale ma poważne problemy. Tak poświęca się pracy, że zaniedbuje rodzinę, jego małżeństwo naprawdę wisi na włosku – tłumaczył Costner.

Jestem przekonany, że wybór Kevina do tej roli był doskonały. Pomyślałem o nim, gdy tylko przeczytałem scenariusz. Jest w odpowiednim wieku, by zagrać człowieka świadomego, że jego służba zbliża się ku końcowi. A poza tym Kevin jest aktorem, który bardzo wyraziście gra, ale nigdy nie gra zbyt wiele. Stylem przypomina mi trochę Paula Newmana – mówił Davis.

Zaintrygował mnie już prolog tej historii, a potem poruszające zakończenie. Randall to typowy pracoholik. Poznajemy go w momencie, gdy opuszcza go żona, choć jednocześnie widzimy, że są dobrą parą – mówił Costner. – Czy ratownicy są wyjątkowi? Moim zdaniem są wyjątkowi podczas akcji. Poza tym, mają wiele poważnych problemów osobowościowych w kontaktach z innymi ludźmi. Z reguły nie są zbyt towarzyscy. To nie są mili, bezproblemowi faceci, których się zaprasza na obiad, by niezobowiązująco pogawędzić. Myślę, że dochodzi w nich do głosu jedna z najbardziej niezwykłych cech w ludzkiej naturze. Są oni bowiem gotowi poświęcić własne życie dla całkiem obcych ludzi. Heroiczne zachowanie jest czymś niezwykłym. W większości sytuacji nie zachowujemy się heroicznie. Myślę, że każdy zna to z własnego doświadczenia. Ja też usiłuję być silny, ale mi się to nie udaje i wiele razy zachowuję się w sposób, który mi się nie podoba.

Producent Tripp Vinson również był pod wrażeniem postaci Randalla. W jakiś sposób przywodzi mi na myśl Michaela Jordana – opowiadał. – Nie ma ochoty się wycofać, chce wrócić do tego, co przez całe życie robił najlepiej. Jest gotów przystąpić do kolejnego etapu życia dopiero wtedy, gdy poznaje Jake’a, w którym dostrzega swego następcę. Jednocześnie zachowanie tego chłopaka przypomina mu jego samego z lat młodości.

Ben staje wobec zupełnie obcego mu zadania: szkolenia rekrutów – opowiadał Costner. – Nie jest nauczycielem z krwi i kości. Toteż jego metody są mocno nieortodoksyjne. Staje twarzą w twarz z tymi krnąbrnymi dzieciakami i na swój sposób usiłuje im zaszczepić poczucie odpowiedzialności.

Reżyser wychwalał Kutchera, któremu wróży wielką przyszłość. Jest pełen energii i charyzmy. Sprawił, że wierzymy w Jake’a i jego stopniowe przemiany. Początkowo arogancki, szybko pojmie, jak wielu istotnych rzeczy może się nauczyć od swego mentora – komentował Davis. Kutcher, który przygotowując się do roli dużo obcował z prawdziwymi ratownikami, był pełen podziwu. Wykonują swoją robotę, nie rozwodząc się nad tym, jaka jest niebezpieczna. Po prostu są to bohaterowie, którzy nie lubią wiele gadać. Czuję się zaszczycony, że mogłem zagrać jednego z nich – wspominał młody aktor.

Nie znałem Ashtona, zanim przystąpiliśmy do pracy nad filmem – mówił Costner. – Przekonałem się, że jest bardzo dobry. Potrafi bezbłędnie odnaleźć kluczowe dramaturgiczne momenty w scenariuszu, które jako aktor powinien podkreślić. Wydobywa niuanse i sprzeczności ze swego bohatera, co bardzo ożywia graną przez niego postać.

Producenci i Davis porównywali Kutchera do Cary’ego Granta i Steve’a McQueena w młodości. Myślę, że w ten sposób chcą dobrze sprzedać film – śmiał się młody aktor. – Ale nieźle znam dokonania tych facetów i bardzo je szanuję. Rzeczywiście, nie wypieram się tego: zawsze starałem się podpatrywać moich poprzedników. Studiowałem sposób gry McQueena, oglądałem uważnie jego filmy, przeczytałem o nim książkę. W ten sposób starałem się ukraść mu kilka tricków. A to dlatego, że był doskonały w widowiskach akcji, pozostając przy tym świetnym aktorem. Po raz pierwszy występuję w tego typu produkcji i McQueen pozostaje dla mnie niedoścignionym wzorem. Był niezwykle cool i przy tym bardzo ludzki. Takie „pożyczki” to mój stały zwyczaj, i proszę mi wierzyć – stosuje je ogromna większość moich kolegów po fachu.

Aktor podkreślał, że znalezienie klucza do postaci Fischera nie było łatwe. Tego gościa trudno rozgryźć, określić, co nim kieruje – tłumaczył. – Czujemy, że coś go gnębi. Coś powoduje, że przez długi czas zachowuje się jak zadufany w sobie, nieprzyjemny dla otoczenia idiota, a nie jak miły facet. Problem zapewne polega na tym, że usiłuje on za wszelką cenę udowodnić wszystkim naokoło, że jest najlepszy, choć sam oczywiście nie jest wcale tego pewny.

Kutcher twierdził, że tak jak Randall ma ojcowski stosunek do Fischera, tak Costner traktował i jego samego. Mówiłem, że lubię uczyć się od starszych i szczerze mogę wyznać, że jednym z głównych powodów, dla których przyjąłem rolę w tym filmie, była praca z Kevinem. Nie przeliczyłem się. Po wielu ujęciach pytałem go: „Jak myślisz, można to zrobić lepiej? I jak?”. Nigdy mnie nie zbył. Jestem przekonany, że to nie tylko wielki aktor, ale i wielki reżyser.

Kutcher wspominał, że odebrał jeszcze jedną istotną lekcję od starszego kolegi. W Elizabeth Town, gdzie obaj z Costnerem odbywali szkolenie w szkole Straży Przybrzeżnej, poszli któregoś dnia na obiad. Nagle w restauracji zjawiło się niemal całe miasto, żądając autografów. Kutcher wycofał się chyłkiem do vana, kryjąc za plecami rosłych kolegów ze Straży. Jestem naprawdę nieśmiały i nie znoszę tłumów. Ale patrząc na Kevina cierpliwie rozdającego autografy i po przyjacielsku rozmawiającego z fanami zrozumiałem, że to także bardzo ważna część naszego zawodu i że nie powinno się od niej uciekać.

Z Davisem pracowało mu się bardzo dobrze. Bywałem niepewny, jak wypadła kolejna scena, nie bardzo chciałem wierzyć, że było rzeczywiście dobrze. Andrew nie miał oporów przed dublami, ale jeśli mówił, że coś jest w porządku, należało mu wierzyć, bo tak przeważnie było. Przekonałem się o tym, oglądając surowy, ale już wstępnie zmontowany materiał. Andy miał właściwie zawsze rację.

Zróbcie mi wielką falę

Kręcenie filmu było skomplikowaną operacją logistyczną, wielkiej uwagi wymagała zwłaszcza sekwencja rozgrywająca się na Morzu Beringa. Davis zdawał sobie sprawę, że filmowanie w ekstremalnych warunkach jest praktycznie niemożliwe. Na potrzeby ekipy powstała więc największa ponoć jak do tej pory w Hollywood maszyna do tworzenia sztucznych fal. Producenci tłumaczyli, że oczywiście zbliżony efekt można dziś uzyskać komputerowo, ale zasadnicza różnica kryje się właśnie w niepozornym słówku „zbliżony”. Komputerowcy pod wodzą Williama Mesy też pracowali pełną parą, tworząc morskie pejzaże. Przeanalizowali dziesiątki zdjęć filmowych z autentycznych sztormów, by stworzyć jak najbardziej realistyczny obraz „gniewu oceanu”. Davis był bardzo zadowolony z rezultatu. Pracowali już zresztą razem przy „Liberatorze” i „Ściganym”.

Jeśli chodzi o ogromny basen, to dodatkową trudnością był fakt, że huragan Katrina zniweczył plany filmowania w okolicach Nowego Orleanu. Rozpoczęte już prace nad budową basenu trzeba było przerwać i zbiornik zaczął powstawać w Shreveport pod presją czasu i z udziałem już innych specjalistów i budowniczych. Kutcher przyznawał, że nigdy nie był wielbicielem wody i zdjęcia na otwartym morzu budziły w nim lęk. Jednak olbrzymi basen (rozmiarów 30,5 m na 24, 4 metra, wraz z 15, 2 metrowym blue screenem) dawał większe poczucie bezpieczeństwa.

Za tworzenie fal odpowiadała firma Aquatic Development Company z Nowego Jorku. Stworzony przez nią system dokładnie jak nigdy dotąd odtwarzał strukturę i rytm uderzeń morskich fal, które osiągały nawet wysokość do około ośmiu metrów. Firma ADC przygotowywała do tej pory podobne maszyny dla parków rozrywki, ale nigdy tak skomplikowane i o tak wielkiej mocy (użyto siły 150 koni mechanicznych).

Davis był zachwycony: Mieliśmy nie tylko wysoką falę, ale różne rodzaje fal i różne sposoby ich rozbijania się i załamywania światła.

Uderzenia fal były naprawdę potężne i trzeba było bardzo uważać – wspominał młody gwiazdor. – A chwilami mieliśmy naprawdę wrażenie, że jesteśmy na otwartym morzu.

Wybudowano także trzy inne ważne dekoracje: kuter rybacki, centralę dowodzenia oraz podwodną skalną jaskinię. Ta ostania została wykonana oddzielnie, przetransportowana do basenu i wrzucona do niego przez dwa potężne dźwigi. Użyto specjalnych lekkich mas plastycznych i pomalowano je sprayami na kolor skały, bo wrzucenie prawdziwej skały spowodowałoby przelanie, a zapewne i zniszczenie zbiornika. Natomiast trawler był tak ważny, ponieważ wyposażono go w specjalne hydrauliczne urządzenia, symulujące kołysanie i uderzenia potężnych fal. Wiele pracy poświęcono kabinie pełnej urządzeń nawigacyjnych, w której zostaje uwięziony Jake. Natomiast w Oregonie sfilmowano prawdziwych ratowników skaczących z helikopterów. Część zdjęć powstała także w obozie w Elizabeth Town.

William Mesa podkreślał, że pomimo tak ogromnego postępu technik komputerowych, udawanie wody, zwłaszcza oceanu, to „digitalny koszmar” . Oceanu, a zwłaszcza sztormu, po prostu nie da się zaprogramować. To organiczny żywioł, pełen nieprzewidywalnych zmian, o wielu subtelnych odcieniach. Dlatego postanowiliśmy sfilmować prawdziwe fale, a moim zadaniem było dopasować resztę do ich wyglądu.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…