Autor bestsellerowych poradników dr Stafford Weiss jest szanowanym nestorem hollywoodzkiej dynastii. Choć zbił fortunę na doradzaniu innym, nie do końca radzi sobie z sytuacją we własnym domu. Jego żona Cristina (Olivia Williams) większość czasu poświęca karierze ich 13-letniego syna Benjiego od kilku lat mającego… zobacz więcej
Autor bestsellerowych poradników dr Stafford Weiss jest szanowanym nestorem hollywoodzkiej dynastii. Choć zbił fortunę na doradzaniu innym, nie do końca radzi sobie z sytuacją we własnym domu. Jego żona Cristina (Olivia Williams) większość czasu poświęca karierze ich 13-letniego syna Benjiego od kilku lat mającego poważane problemy z narkotykami. Ich dorastająca córka Agatha (Mia Wasikowska), u której lekarze zdiagnozowali piromanię, zaprzyjaźnia się z Jeromem (Robert Pattinson) – młodym szoferem, któremu marzy się aktorska kariera. Czy przepustką do niej będzie romans z pacjentką Stafforda, aktorką Havaną Segrand (Julianne Moore), która od lat nie potrafi poradzić sobie ze sławą swojej zmarłej matki? opis dystrybutora
Mówi się, że „Mapy gwiazd” są satyrą – problem w tym, że satyra to mało udana, eksplorująca wątki jak z portali plotkarskich, a niewiele w niej pogłębionego spojrzenia na portretowaną rzeczywistość. przeczytaj recenzję
Świat przedstawiony przez reżysera, jest wizją zbyt chaotyczną, miejscami nawet schizofreniczną. Oprócz świetnej obsady, to całość jest przesycona banałem i stereotypem. przeczytaj recenzję
Cały film to bardziej satyra na całą tę Fabrykę Snów, do której wciąż przybywa tysiące zagubionych duszyczek, które marzą o wielkiej karierze na ekranie, czy estradzie. przeczytaj recenzję
Cronenberg nie szczędzi krytyki filmowemu światkowi, który w „Mapach gwiazd” widzimy od zaplecza. przeczytaj recenzję
David Cronenberg zagląda pod kołderkę hollywoodzkiego przemysłu filmowego i znajduje tam totalny cyrk. przeczytaj recenzję
Po seansie wiadomo jedynie, że władza deprawuje, a kazirodztwo nie popłaca, bo dzieci z takich związków to psychopaci. A to wiemy już z „Gry o tron”. przeczytaj recenzję
Viggo Mortensen i Rachel Weisz zostali wytypowani odpowiednio do roli dr. Stafforda Weissa i Havany Segrand, lecz ich nie zagrali z powodu konfliktu harmonogramu. zobacz więcej
7.5/10 – Ciekawy to film, trochę dziwny i zgadzam się z Beznickowym, że można było odczuć lynchowski klimat. Nachalna krytyka Hollywood może trochę razić, ale jak już się zaakceptuje tą konwencję, to pozostaje wciągający seans. Cronenberg zahacza tu o wiele gatunków i to się sprawdza. Sceny komediowe sąsiadują z poważnymi lub paranormalnymi sekwencjami, a wszystko to w groteskowej atmosferze. Obsada jest złożona ze znanych aktorów i nikt z nich nie zawiódł, a Julianne Moore (po raz kolejny ostatnio) błyszczy. Świetnie w swojej roli wypadł też młody Evan Bird.
Nie miałem żadnych oczekiwań do "Map gwiazd", a zobaczyłem całkiem niezłe kino.
7/10 – SPOJLERY SPOJLERY SPOJLERY SPOJLERY SPOJLERY SPOJLERY
Niestety wydaje mi się, że Julianne Moore nie dostanie nawet nominacji za tę fenomenalną kreację, a to według mnie na ten moment najlepsza kobieca kreacja roku i raczej ciężko będzie ją pobić. Zresztą cała obsada zagrała świetnie.
A sam film? Sam film jest niezwykle trafną satyrą na dzisiejszy Hollywood (chyba nie było takiej od czasów Gracza), prawdziwa tragikomedia, próba zapomnienia tego co było kiedyś. Czego w tym filmie nie było? Było samobójstwo, molestowanie, kazirodztwo, morderstwo, dążenie do celu po trupach, walka z własnymi demonami i pewnie jeszcze kilka wynaturzeń. I paradoksalnie to nie scena samopodpalenia czy morderstwa za pomocą statuetki byla najmocniejsza, a scena kiedy Moore wykonuje taniec zwycięstwa po tym jak w wypadku ginie mały chłopczyk.
Dobry film, do którego pewnie jeszcze kiedyś wrócę.
Cronenberg niczym Lynch? Prawie się udało – Od razu ostrzegam – jeśli komuś nie przypadła do gustu stylistyka "Cosmopolis", to "Mapy gwiazd" raczej również mu się nie spodobają. Cronenberg po krytyce kapitalizmu wziął się za popkulturę, a dokładniej – za showbiznes filmowy ulokowany w Hollywood. I po raz kolejny robi to rozsiewając w każdej scenie aurę tajemnicy oraz tworząc sceny niebezpiecznie zbliżające się do granicy groteski, choć robi to w sposób jak najbardziej poważny. Psychodelia i miejsce akcji naturalnie wywołują skojarzenia z "Mulholland Drive", ale Cronenbergowi do Lyncha jeszcze trochę brakuje. Niemniej jednak dzięki kilku intrygującym scenom pozwoliłem się "Mapom gwiazd" uwieść.
7/10
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Dostateczny ! – Julianne Moore dobra rola !Mia Wasikowska jak zwykle kiepska !A film ma kilka ciekawych scen ,ale ogólnie przeciętniak !