W więziennej karetce spotykają się oskarżeni w dwóch sprawach. Pierwsi to grupa gangsterów pod wodzą niejakiego Profesora – przydomek zawdzięcza niezwykłej elegancji i nieprzeciętnej inteligencji. Obmyślił genialny plan napadu na furgonetkę przewożącą pieniądze do banku. Szczegóły opracował na ruchomych makietach, grupa wielokrotnie ćwiczyła swoje zadania, a każdy z jej członków miał przygotowane murowane alibi. Problemy pojawiają się dopiero podczas ucieczki, ale Profesor jest przygotowany na każdą ewentualność. I gdy wydaje się, że cała akcja zakończy się sukcesem, nagle okazuje się, że z rezerwowego samochodu stojącego na strzeżonym parkingu ktoś ukradł koła.
Edward Skórzewski i Jerzy Hoffman byli posądzani o plagiat – niejaki Owsianko twierdził, że pomysł zaczerpnięto z jego noweli, jednak twórcy filmu bazowali wyłącznie na sprawie sądowej, nie znając treści utworu pana Owsianki.
Okoliczności
Pierwotnie na film miały się składać trzy nowele, jednak jedna z nich została odrzucona przez komisję ds. scenariuszy.