Annie mieszka samotnie na przedmieściach Chicago. Poświęca się malarstwu. Pół roku wcześniej jej umierający mąż zażyczył sobie, by w 50. rocznicę ich ślubu kobieta rozsypała jego prochy nad oceanem w Kalifornii, w miejscu, w którym chcieli wybudować dom. Wyczekiwana data przypada za dziewięć dni i Annie szykuje się do dalekiej podróży.