Kierownik zakładu przemysłowego musi szybko uporać się z rozładunkiem wagonów. Nie ma jednak pieniędzy na wypłacenie pracownikom przyzwoitej dniówki. Mimo to najmuje ludzi do pracy. Niską zapłatę postanawia zrekompensować, zapraszając robotników na przyjęcie "jak dla zagranicznej delegacji". Dziwnym bowiem trafem na ten cel funduszy nie brakuje. Ostatecznie w jedenastu "chłopa" rozładowują wagony... jako wycieczka - oficjalna delegacja... i uczestniczą w przyjęciu.