Historia rozpoczyna się w chwili, kiedy pożegnaliśmy Mowgliego w pierwszej części Księgi Dżungli. Wychowywany przez zwierzęta w dżungli chłopiec, zostawia swoich przyjaciół, aby zamieszkać w wiosce, razem z ludźmi. Mowgli rozpoczyna nowe życie, otoczony opieką i miłością rodziny, zyskuje młodszego przyrodniego brata Ranjana i nową koleżankę śliczną Shanti. W dżungli jednak Baloo bardzo tęskni za swoim małym przyjacielem, wybiera się więc do niego z wizytą. Mowgli jest tak bardzo uradowany ze spotkania z dobrym, starym Baloo, że wraca z nim do dżungli, nie uprzedzając swojej nowej rodziny. Prawdziwe emocje zaczynają się, gdy Mowgli ulega hipnotyzującemu spojrzeniu węża o imieniu Kaa i tańczy pod koronami drzew razem z rozbrykanymi małpkami. Wkrótce także chłopiec staje twarzą w twarz ze swoim starym wrogiem, szukającym zemsty tygrysem Shere Khanem. Gdy Ranjan i Shanti zdają sobie sprawę, że Mowgli jest w niebezpieczeństwie, razem z Baloo ruszają mu na ratunek. Gdy zagrożenie mija chłopiec musi dokonać naprawdę trudnego wyboru między swoja miłością do dżungli i Baloo, a ludźmi, którzy są jego prawdziwą rodziną. Wspaniała, tętniąca rytmami dżungli muzyka, nowe piosenki, a także nowa wersja klasycznej, nominowanej do Oscara The Bare Necessities, urocze, pełne kolorytu postaci, moc przygód i zabawy sprawiają, że Księga Dżungli 2 jest godnym następcą swego świetnego pierwowzoru i oczaruje cała rodzinę.

Muzyka

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Muzykę do ”Księgi dżungli 2” skomponował Joel McNeely, który ma w swoim dorobku partytury do niemal 40 filmów i seriali telewizyjnych, w tym m.in. ”Wielkiego powrotu” ze studia Walta Disneya oraz 30 albumów z nagraniami muzyki filmowej innych kompozytorów, w tym Bernarda Herrmanna, legendarnego kompozytora Alfreda Hitchcocka. Piosenki napisali Paul Grabowsky i Lorraine Feather. Grabowsky pochodzi z Australii, jest autorem muzyki do m.in. telewizyjnej ”Arki Noego” z Jonem Voightem i dwóch filmów z udziałem Michaela Caine’a: ”Ostatnich zamówień” i ”Shiner”. Lorraine Feather pochodzi z rodziny o wielkich tradycjach muzycznych. Jest córką słynnego historyka jazzu Leonarda Feathera. Bliską przyjaciółką jej rodziców była Peggy Lee, matką chrzestną Lorraine była legendarna Billie Holiday. Feather pisze muzykę i piosenki, ma w dorobku m.in. animowany film z serii ”Wszystkie psy idą do nieba”. Joel McNeely zaczynał karierę jako muzyk jazzowy (specjalizował się w grze na saksofonie), nic zatem dziwnego, że partytura, którą skomponował do ”Księgi dżungli 2”, łączy elementy dixielandu, nowoorleańskiego jazzu, bigbandu i boogie-woogie. McNeely nawiązuje do pierwszego filmu umiejętnie cytując fragmenty jego partytury. Zależało nam na pełnym zaangażowaniu widza, sięgnęliśmy więc po jazz, który nikogo nie pozostawia obojętnym - mówi Steve Trenbirth. Dwie piosenki Lorraine Feather i Paula Grabowsky’ego pozwalają widzowi lepiej poznać bohaterów filmu, podkreślają także jego komediowy charakter. Pierwsza z piosenek, zatytułowana ”Muzyka dżungli”, oparta jest na wyrazistym rytmie i ukazuje dżunglę jako pełnoprawnego bohatera filmu. Dżungla staje się w niej symbolem wolności Mowgliego, to dzięki niej bohater poznaje, co to zew krwi. Przed napisaniem piosenki Lorraine Feather spędziła długie godziny obserwując najróżniejsze gatunki zwierząt zamieszkujące Indie, skąd pochodzi: Od dawna marzyłam, by umieścić w jednej ze swych piosenek śpiewające zwierzęta. Lubię ekscentryczne, kapryśne rytmy, które wydają się wprost stworzone dla dzikich mieszkańców dżungli. Niektóre ze słów nasuwały mi się więc same. Tak było z początkiem piosenki ”Muzyka dżungli”: wystarczyło, że zachwyciła mnie wizja nosorożców przecierających oczy o świcie - mówi. Gdy filmowcy stwierdzili, że potrzebna im jest jeszcze jedna piosenka, Feather i Grabowsky zamknęli się na 24 godziny w studiu i skomponowali utrzymany w stylu Busby’ego Berkleya utwór, który śpiewa w filmie Baloo. Twórcy zdawali sobie sprawę, że wyróżniona nominacją do Oscara piosenka ”Bare Necessities” Terry’ego Gilkynsona z pierwszej ”Księgi dżungli” musi być motywem łączącym oba filmy, opowiada bowiem o przyjaźni Mowgliego i Baloo. Matt Walker, wiceprezes działu muzycznego Walt Disney Television Animation, mówi: Ta piosenka nierozerwalnie związana z naszymi bohaterami. Tym razem Baloo śpiewa ją sam. To mówi wszystko. Twórcy celowo sięgnęli do układów choreograficznych Baloo z pierwszego filmu. Świadomie nawiązujemy do oryginału. Dzięki temu widzowie zrozumieją, że nasi bohaterowie znów są razem - mówi Mary Thorne. Napisy końcowe ilustruje nowa wersja klasycznej piosenki ”I Wan’na Be Like You” Richarda i Roberta Shermanów w wykonaniu grupy Smash Mouth, która łączy motywy gitarowe i skoczne rytmy jamajskie. Wpleciono w nią także dialogi z filmu. Chcieliśmy, by w naszym filmie było więcej muzyki, ale nie znaleźliśmy miejsca na kolejną piosenkę. Postanowiliśmy więc ponownie nawiązać do pierwszej ”Księgi dżungli” przygotowując nową wersję słynnej piosenki braci Shermanów. Grupa Smash Mouth nagrała utwór, który wprost emanuje energią - mówi Matt Walker.

O filmie

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Wytwórnia Walt Disney Pictures przedstawia ”Księgę dżungli 2”, kontynuację jednego z najpopularniejszych filmów animowanych w historii kina. Akcja ”Księgi dżungli 2” rozgrywa się wkrótce po wydarzeniach ukazanych w pierwszym filmie. Mowgli, chłopiec, którego wychowały dzikie zwierzęta w dżungli, mieszka dziś w małej wiosce, wśród ludzi. Ma młodszego brata przyrodniego Ranjana, a jego najlepszą przyjaciółką jest Shanti, dziewczynka, dla której niegdyś opuścił dżunglę. Mowgli czuje się rozdarty między dwoma światami - z jednej strony cieszy się, że zyskał nową rodzinę, z drugiej zaś tęskni za życiem w dżungli, gdzie nie obowiązują tak surowe reguły. Brak mu zwłaszcza starego przyjaciela, misia Baloo, u boku którego przeżył niejedną przygodę. Baloo również tęskni za chłopcem, ale mądra pantera Bagheera i patrol słoni, na czele którego stoi pułkownik Hathi, czuwają, by miś nie zakłócał spokoju chłopca. O swych przygodach Mowgli opowiada dzieciom z wioski, które słuchają jego historii z zapartym tchem. Zafascynowane niezwykłymi opowieściami dzieci wyruszają na wyprawę do dżungli, na drodze staje im jednak ojczym Mowgliego, który karze go za nieposłuszeństwo. Szybko okazuje się, że Baloo nie jest jedynym mieszkańcem dżungli, który marzy, by znów zobaczyć Mowgliego: okrutny tygrys Shere Khan tylko czeka, żeby zemścić się na chłopcu, który pokonał go i upokorzył na oczach innych. Zbieg okoliczności chce, że w chwili gdy Shere Khan zakrada się do wioski w poszukiwaniu Mowgliego, chłopiec wymyka się do dżungli na upragnione spotkanie z Baloo. Shanti niepokoi się o los przyjaciela i pokonując wewnętrzny lęk wyrusza w ślad za nim, by go ostrzec. Nie przypuszcza nawet, że towarzyszy jej nieustraszony Ranjan... Baloo robi wszystko, by przekonać Mowgliego, że jego miejsce jest w dżungli. Beztroska zabawa nie trwa jednak długo - tropem chłopca rusza nie tylko groźny Shere Khan, lecz także przebiegły wąż Kaa i ludzie z wioski, którzy przeczesują dżunglę. Rozpoczyna się niezwykły wyścig, w którym stawką jest życie i przyszłość Mowgliego. W końcu Shanti i Baloo muszą połączyć siły, by pomóc chłopcu pokonać bezwzględnego tygrysa i odnaleźć swoje miejsce w życiu.

Realizacja

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Amerykańska premiera animowanej ekranizacji ”Księgi dżungliRudyarda Kiplinga odbyła się 18 października 1967. W Polsce film wszedł na ekrany kin dopiero 27 lat później - w roku 1994. ”Księga dżungli” była ostatnim pełnometrażowym filmem animowanym, którego realizację nadzorował osobiście Walt Disney. Od momentu premiery cieszyła się ogromnym powodzeniem u widzów stając się z czasem jednym z najbardziej kasowych filmów animowanych w historii kina. Twórcom ”Księgi dżungli 2” - reżyserowi Steve’owi Trenbirthowi oraz producentom Chrisowi Chase’owi i Mary Thorne - zależało, by ich film wierny był duchowi oryginału. Postanowili, że skupią się na relacjach łączących Baloo i Mowgliego; wzbogacą opartą na motywach jazzowych oprawę muzyczną filmu oraz pozwolą widzom odkryć nowe oblicze znanych im doskonale bohaterów. Pierwszy film sugerował, że losy bohaterów znajdą swoją kontynuację - mówi Mary Thorne. - To, że jej treścią będzie dorastanie Mowgliego, było naturalnym wyborem. Mowgli musi poradzić sobie z trudnymi problemami dojrzewania, przed którymi staje każdy z nas. Twórcy zdawali sobie sprawę z wyzwania, które podejmują porywając się na realizację ”dalszego ciągu” filmu zaliczanego do klasyki światowego kina, nie mogli jednak oprzeć się pokusie ukazania dalszych przygód Baloo i Mowgliego. Powołali przy tym do życia nowe postacie - Shanti i Ranjana. Chris Chase mówi: Nie sposób zapomnieć bohaterów, których łączy tak wspaniała przyjaźń. Sądzę, że każdy z nas chciałby spotkać się z nimi od czasu do czasu. Im więcej o tym myśleliśmy, tym lepiej rozumieliśmy Mowgliego. Jasne stało się dla nas, że choć odnalazł swoje miejsce wśród ludzi, nadal tęskni za przyjaciółmi z dzieciństwa. Gdy nakreślono zarys akcji, twórcy skupili się na muzyce, która nadałaby filmowi określony rytm. Opartą na motywach jazzowych oprawę muzyczną skomponował Joel McNeely (”Wielki powrót”), który wykorzystał wiele klasycznych już dziś tematów z pierwszego filmu. Muzyka Joela pozwala nam cieszyć się chwilą. Dzięki niej lepiej rozumiemy naszych bohaterów, ich emocje i przeżycia - mówi Chris Chase. Piosenki do filmu napisali Paul Grabowsky i Lorraine Feather. W piosence ”Muzyka dżungli” Mowgli roztacza przed dziećmi z wioski swoją wizję życia w dżungli, podczas gdy jego mali słuchacze wcielają się w role dzikich zwierząt. Piosenka ”Dzicy… jak my” to z kolei ”hymn wolności” nieokiełznanego Baloo. Nad opracowaniem strony wizualnej filmu współpracowali ściśle reżyser Steve Trenbirth i kierownik artystyczny Mike Peraza. Godzinami studiowali oni oryginalną ”Księgę dżungli” i archiwalne materiały plastyczne. Pierwszy film potraktowali jako model, wzbogacili jednak perspektywę, a do projektów plastycznych wprowadzili więcej linii prostych. Wybrali przy tym bardziej nasyconą paletę barw, dzięki czemu filmowa dżungla stała się miejscem żywszym i bogatszym. Współczesna technika pozwala na niezwykłą wprost swobodę ruchów kamery - mówi Steve Trenbirth. - Mogliśmy wzbogacić stronę wizualną, a poszczególne ujęcia planować tak, jak robią to twórcy filmów aktorskich. Zależało nam szczególnie na harmonijnym połączeniu elementów tradycyjnych i nowoczesnych. Nie chcieliśmy, by efekty specjalne odwracały uwagę widza - są po to, by służyć rozwojowi akcji. Elementy grafiki komputerowej wykorzystano m.in. w sekwencji ”Dzicy… jak my”. Oglądamy w niej niemal 100 różnych zwierząt, które tańczą i śpiewają wspinając się na górujące nad okolicą ruiny. Dzięki komputerowi kamera panoramuje zwierzęta i ”wkracza” pomiędzy nie. To jedna z najbardziej skomplikowanych scen w historii filmu animowanego - mówi Mary Thorne. - Nie narzucaliśmy sobie żadnych ograniczeń, doszliśmy bowiem do wniosku, że wszystkie chwyty są dozwolone... Twórcom zależało, by ich bohaterów cechowała maksymalna ekspresja. Skupili się zwłaszcza na scenach bez dialogu, w których postacie wyrażają swoje myśli i emocje poprzez mimikę i spojrzenia. Sceny, w których bohaterowie w milczeniu wyrażają targające nimi emocje, są szczególnym wyzwaniem dla animatorów - mówi Steve Trenbirth. - Jeśli poznamy radości i smutki naszych postaci, zrozumiemy, co im w duszy gra. Chwile, w których filmowi bohaterowie nie mówią, należą do najbardziej wyrazistych. Wiele z nich na trwałe weszło do historii kina... Trenbirth i Peraza mieli specjalne plany co do Shere Khana. Początkowo tygrys ukrywa się lecząc swą zranioną dumę. Czai się w dżungli przepełniony jadem i nienawiścią, by wkroczyć do akcji w dalszej części filmu. Shere Khan jest niczym zachód słońca - nie sposób oderwać od niego oczu. Przydaliśmy mu nieco żywszych barw, dzięki czemu lepiej wyróżnia się na tle dżungli - mówi Michael Peraza. Animatorzy złagodzili nieco ”rysy” filmowego Baloo redukując ostre kąty w rysunku pazurów i kępek futra wokół uszu. Walt Disney przekonał się, że Mickey podbił serca widzów m.in. dlatego, że miał zaokrąglone kształty - mówi Michael Peraza. - Zaokrąglone i miękkie kształty nie budzą lęków i są dobrze postrzegane przez dzieci - dlatego właśnie Disneyowskie czarne charaktery, takie jak Shere Khan czy Cruella De Mon, mają nieco zaostrzone ”rysy”. Dzięki temu widzowie bez trudu identyfikują ich jako złoczyńców.

Więcej informacji

Proszę czekać…