Sylvia

6,6
Biografia amerykańskiej pisarki Sylwii Plath, autorki m.in. "Szklanego klosza". Głównym wątkiem filmu jest toksyczny związek z angielskim poetą, Tedem Hughesem, który dzięki jej pomocy zrobił karierę, ona zaś pozostała zupełnie nieznaną pisarką. Kiedy już Hughes był na szczycie, szybko znudził się małżeństwem...

Biografia poetki

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Sylvia Plath urodziła się 27 października 1932 roku w miasteczku Winthrop pod Bostonem. Ojciec - Otto Emil Plath - był Niemcem, profesorem Uniwersytetu Harvarda, światowej sławy znawcą życia pszczół. Do Ameryki przybył w wieku 15 lat z miejscowości Grabben - gdzieś na Pomorzu. Matka Sylvii - Aurelia - była Austriaczką.

Gdy Sylvia miała osiem lat, ojciec, chory na cukrzyce, umarł po amputacji nogi. Matka wraz z Sylvią i jej młodszym bratem Warrenem przeniosła się do niedalekiego Wellesley, gdzie została nauczycielką. Dzięki stypendiom Sylvia studiowała na ekskluzywnej uczelni wyższej dla dziewcząt Smith College w Northampton w stanie Massachusetts. Sylvia od małego posyłała wiersze i opowiadania do pism dla młodych kobiet. Jedno z nich - nowojorskie "Mademoiselle" - nagrodziło jej nowelę "Niedziela u Mintonów" i zaprosiło Sylvię w 1953 roku do pracy nad wakacyjnym numerem. Po powrocie z Nowego Jorku zapisała: "Świat rozpękł się na pół jak dojrzały melon, ukazując moim osłupiałym oczom swoje bebechy". Doznała głębokiej depresji: stany lękowe, bezsenne noce, lekarstwa, szpital, kuracja elektrowstrząsowa. Na koniec połknęła 50 tabletek nasennych, kryjąc się w schowku przy domu w Wellesley. Przez dwa dni szukało jej całe miasto. Znaleźli ją nieprzytomną, ale żywą, wytarzaną w wymiotach. Żołądek nie przyjął tylu tabletek i to ocaliło jej życie. Te wydarzenia Plath opisała w swojej jedynej powieści – „Szklanym kloszu”.

W lutym 1956 roku Sylvia Plath poznaje Teda Hughesa...

Głosy prasy

„Porywający, wbijający w fotel. Niezwykła kreacja Paltrow. Triumf scenarzysty i reżyserki. Film, o którym nie można zapomnieć” James Christopher – „The Times”

„Niezwykłej urody dzieło. Kreacja Gwyneth Paltrow zasługuje na Oscara" Sarah Bailey – „Elle”

„Takiej Gwyneth jeszcze nie widzieliście. W jej kreacji jest miłość, nienawiść, depresja – a wszystko to zagrane na najwyższym światowym poziomie” „Glamour”

O produkcji

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Alison Owen, znana brytyjska producentka, długo przymierzała się do możliwości realizacji filmu, poświęconego życiu i twórczości Sylvii Plath, wybitnej amerykańskiej poetki. Na przeszkodzie stała przede wszystkim rodzina Plath, jak i rodzina jej męża, Teda Hughesa. Dopiero po śmierci Teda na raka, w 1998 roku, Owen otrzymała zgodę i rozpoczęły się prace nad scenariuszem.

Pytana, dlaczego chciała zająć się tym tematem, Owen odpowiada: Sylvia pragnęła w życiu dwóch rzeczy: aby jej twórczość znalazła światowe uznanie i aby znalazł się mężczyzna, który bezwarunkowo ją pokocha i zapewni czułość i opiekę. To smutne, że mogła mieć wyłącznie jedną z tych rzeczy, i to kosztem drugiej. A najbardziej ironiczny jest dla mnie fakt, że gdyby nie samobójcza śmierć Sylvii, być może jej twórczość nie cieszyłaby się takim uznaniem.

Gdybym miała określić ten film w kilku słowach – mówi reżyser, Christine Jeffs – powiedziałabym, że jest to opowieść o miłości, ale też historia artystycznego dojrzewania. Starałam się pokazać, co wyniknie z faktu, kiedy uczucie połączy dwie, tak niezwykłe osobowości twórcze. Jestem szczęśliwa, że to ja mogłam zająć się tą historią. Nie miałam pojęcia, że trwają przygotowania do realizacji takiego filmu. Byłam na swojej farmie w Nowej Zelandii, kiedy moja agentka zadzwoniła do mnie z propozycją reżyserii biografii Sylvii Plath. Nie wahałam się ani chwili. Nazajutrz byłam już w Nowym Jorku, na pierwszym spotkaniu z Gwyneth.

Alison Owen przygotowywała się do realizacji tego filmu przez kilka lat. Jak każda młoda dziewczyna, byłam zafascynowana zarówno jej twórczością, jak i historią jej niezwykłego małżeństwa. Ale tak naprawdę poczułam, że mam prawo zająć się tym tematem dopiero wtedy, kiedy ukazał się ostatni tomik Teda – „Birthday Letters”. Przez całe życie Ted nie wypowiadał się na temat swego związku z Sylvią. Dopiero tą serią wierszy odsłonił wreszcie swoje uczucia. Ten tomik stał się swoistą przepustką do rozpoczęcia prac nad scenariuszem.

Owen zdecydowała, że powinna znaleźć takiego scenarzystę, który podejdzie do tematu z należytym szacunkiem. Jej wybór padł na Johna Brownlowe’a. Brownlowe zanim zajął się scenariopisarstwem, pracował jako dziennikarz. Do biografii Plath i Hughesa poszedł z iście dziennikarskim zacięciem. Zanim rozpoczął pisanie tekstu, przeprowadził wielogodzinne rozmowy z członkami rodziny i z przyjaciółmi obu swoich bohaterów. Stworzyliśmy sobie prawdziwą bazę danych – opowiada Owen. – John mówił mi potem, że pierwszy raz praca szła mu tak łatwo. Podczas pisania muza siedziała mu na ramieniu i kiedy oglądałam gotowy film, miałam podobne uczucia. Tym bardziej, że w tym przypadku samo życie dostarczyło gotowej historii, wystarczyło ją jedynie opracować.

Brownlowe opowiada: Zdecydowałem się na pracę nad tym tekstem również z osobistych powodów. To prace Sylvii Plath sprawiły, że zdecydowałem się studiować kiedyś anglistykę. Potem przez lata zajmowałem się pisaniem reportaży i relacji dokumentalnych. Paradoksalnie te doświadczenia przeszkadzały mi przy pisaniu tego scenariusza. Musiałem cały czas mieć na uwadze, że nie tworzę dokumentu o życiu dwójki poetów, tylko mam opowiedzieć uniwersalną historię, zrozumiałą dla widza pod każdą szerokością geograficzną.

By opowiedzieć historię związku Teda i Sylvii – począwszy od ich poznania, aż do jej śmierci – trzeba było odnaleźć właściwą formę. W końcu zdecydowaliśmy się opowiedzieć o związku dwojga ludzi, którzy byli dla siebie przeznaczeni i dobrze o tym wiedzieli. Jednocześnie zaryzykowałbym stwierdzenie, że to, co ich pociągało u siebie wzajemnie, była zdolność do niszczenia siebie nawzajem. Taka historia może dotyczyć każdego: kryje się za tym dramat człowieka. W tym przypadku dwójki niezwykłych ludzi – wybitnych artystów, którzy za swój talent zapłacili ogromną cenę.

Aby jednak realizacja filmu mogła się powieść, trzeba było znaleźć jeszcze odpowiedniego reżysera i odtwórczynię roli tytułowej. W pierwszym przypadku wybór producentki padł na mało znaną nowozelandzką reżyser, Christine Jaffs. Owens opowiada: Mieliśmy tylko jedno kryterium: szukaliśmy takiego twórcy, który swoją pracą porusza innych ludzi. Bo uważam, że jeśli film nie potrafi poruszyć widza, nie jest wart realizacji. Pamiętam, jak pierwszy raz obejrzałam film „The Rain”. Przez pięć minut po zakończeniu projekcji siedziałam oszołomiona i nie byłam w stanie wydobyć z siebie słowa. Postanowiłam odnaleźć Christine i powierzyć jej realizację „Sylvii”.

Sylvię Plath zagrała ostatecznie Gwyneth Paltrow. Ta młoda aktorka w 1999 roku otrzymała Oscara za główną rolę w „Zakochanym Szekspirze” Johna Maddena. Paltrow sama dziś przyznaje, że rola Sylvii Plath była dla niej zadaniem, jakiego dawno nikt jej nie zaproponował. Po Oscarze nie bardzo wiedziałam, co powinnam robić dalej – opowiada aktorka. Dlatego próbowałam grać w różnych gatunkowo filmach, i dziś przyznaję, że wiele moich decyzji z ostatnich kilku lat było błędnych. Dopiero rola Sylvii uświadomiła mi, że powinnam wybierać role o naprawdę dużym ciężarze gatunkowym. Lepiej zarabiać niewiele pieniędzy, jeśli ma się potem satysfakcję z artystycznego poziomu wykonanej pracy.

Rola Sylvii została uznana za najważniejszą rolę w dotychczasowym dorobku aktorki. Paradoksalnie o poziomie kreacji zadecydował tragiczny wypadek: dwa tygodnie przed rozpoczęciem zdjęć niespodziewanie umarł na serce ojciec aktorki. Byłam pogrążona w jakiejś chmurze smutku. Zatopiłam się w pracy, aż w pewnym momencie uświadomiłam sobie, że ta tragedia otworzyła we mnie nowe pokłady osobowości, których dotychczas siebie nie podejrzewałam. Dobrze się stało, że nie zrezygnowałam z tego filmu. Praca przyniosła mi zapomnienie, a jednocześnie uczyniła mnie lepszą aktorką.

Przed rozpoczęciem zdjęć parokrotnie rozmawiałam z Friedą, córką Sylvii. Była bardzo przeciwna realizacji tego filmu. Bała się, że związek jej rodziców zostanie przedstawiony od „brukowej” strony. Frieda miała wątpliwości praktycznie do dnia premiery. Dopiero po obejrzeniu filmu powiedziała, że ten film pomógł jej zrozumieć matkę i że zachęci widzów, którzy dotychczas nie znali twórczości Sylvii, do sięgnięcia po jej dzieła. Te słowa były dla mnie, i myślę, że dla reszty ekipy, największą nagrodą.

Ostatnie dni życia Sylvii i jej pośmiertna sława

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

John Brownlow, autor scenariusza, dość rzetelnie zrekonstruował najważniejsze wydarzenia ze wspólnego życia Sylvii i Teda Hughesów. Wprowadził jednak kilka drobnych zmian, by „udramatyzować” film. Najważniejsze zmiany dotyczą skondensowania wydarzeń z ostatniego okresu życia Sylvii. Na przykład w rzeczywistości Ted Hughes odszedł od żony w sierpniu 1962 roku, ale regularnie odwiedzał i ją, i dzieci.

7 lutego 1963 r. Sylvia pobiła opiekunkę do dzieci, bo uznała, że dziewczyna ją okrada i nie dba o dzieci. Po awanturze pojechała roztrzęsiona z dziećmi do przyjaciółki, Jillian Becker. Jillian nakarmiła całą trójkę i położyła spać. O godz. 3.30 w nocy Sylvia zawołała o pomoc - znów dopadł ją strach. Jillian trzymała Sylvię za rękę do w pół do szóstej rano. O tej porze mogła zażyć następną tabletkę antydepresyjną. - Najgorzej mi o pierwszej w nocy - zwierzyła się Sylvia, połykając tabletkę.

Dr Horder, psychiatra, na gwałt szukał dla Sylvii szpitala, ale wolne miejsca były w placówkach - jego zdaniem - nieodpowiednich. - Na razie niech się opiekuje dziećmi. Będzie się czuła potrzebna - powiedział dr Horder do Jillian Becker.

Następnego wieczora Sylvia pokazała się Jillian w eleganckiej wieczorowej sukni: - Mam ważną randkę. - Spotkała się z Tedem na Fitzroy Road. Ale Ted wyszedł szybko. Po jego wyjściu ufryzowała sobie włosy. Wróciła do Beckerów i dzieci. Jillian Becker twierdzi, że w ten wieczór Sylvia zrozumiała, że Ted Hughes nigdy do niej nie wróci.

10 lutego Sylvia poprosiła męża Jillian, Gerrego, by odwiózł ją z dziećmi do domu. Zgodzili się dopiero, gdy dr Horder załatwił pielęgniarkę, miała przyjść następnego ranka. Po południu Gerry Becker odwiózł Sylvię i dzieci na Fitzroy Road 23.

O godz. 23.45 Sylvia poprosiła sąsiada Trevora Thomasa o pożyczenie znaczków lotniczych. Dziesięć minut później, widząc, że automatyczna lampa przy drzwiach domu ciągle się świeci, Trevor wyszedł z mieszkania. Sylvia stała bez ruchu: - Nie, nic, mam po prostu teraz wspaniały sen, najcudowniejszą wizję, jaką miałam w życiu.

O godz. 0.30 Trevor Thomas zasnął, słysząc, jak Sylvia rozpoczyna swój nocny marsz po pokoju. W nocy zeszła na dół i do wózka dziecinnego synka Nicholasa przyczepiła kartkę: - Proszę zadzwonić do dr. Hordera. Przygotowała dla dzieci śniadanie - chleb z masłem i dwa kubki mleka.

Otworzyła okno w pokoju dzieci. Drzwi w ich pokoju uszczelniła ręcznikami od zewnątrz. Zamknęła się w kuchni, uszczelniła drzwi. Otworzyła piec gazowy. I uklękła, składając twarz na wieko pieca.

11 lutego 1963 roku o godz. 9 rano na Fitzroy Road 23 przybyła pielęgniarka Myra Norris. Plath nie odpowiadała na dzwonek. Trevor Thomas też nie. Pani Norris ujrzała dwoje dzieci płaczących w oknie sypialni. Pracujący nieopodal robotnik Charles Langridge pomógł pani Norris wyważyć drzwi. Znaleźli Sylvię z głową w piekarniku.

Na jej biurku leżał przygotowany do druku tom "Ariel and Other Poems". Ten tomik miał przynieść Sylvii najwięcej uznania. Ted Hughes, do którego należały teraz wszystkie prawa autorskie, dbał o dorobek żony. To dzięki jego działaniom, na rynku amerykańskim ukazało się kilkanaście książek jego żony. Jednak dopiero w 1971 roku ukazało się w USA pierwsze wydanie „Szklanego klosza”. Wydrukowano wtedy 375 tysięcy egzemplarzy, które sprzedano na pniu. Od tego czasu każdego roku sprzedaje się minimum 50 tysięcy egzemplarzy książki.

Życie prywatne Hughesa nie układało się tak różowo. Zamieszkał z Assią Weville jeszcze przed śmiercią żony, ale dopiero w 1967 roku (a nie, jak sugeruje się w filmie – w 1963 roku!) Assia urodziła mu jedyne dziecko – córkę. Dwa lata później Assia zabiła córkę, po czym sama popełniła samobójstwo.

W 1970 roku Ted ożenił się po raz trzeci, tym razem szczęśliwie. Nicholas, syn Sylvii, skończył biologię na Oksfordzie, dziś zajmuje się badaniem flory morskiej. Córka, Frieda, podobnie jak rodzice, jest poetką i pisarką. Ted w 1994 roku otrzymał od królowej Elżbiety II tytuł nadwornego poety. Był kandydatem do literackiego Nobla. Zmarł w 1998 roku.

Streszczenie filmu

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

1956 rok. 23-letnia Sylvia Plath jest uznawana za bardzo zdolną studentkę. Dzięki stypendium fundacji Fulbrighta, studiuje anglistykę na uniwersytecie Cambridge. Jej marzeniem jest zostać uznaną poetką. Jednak wiersz, który wysłała do magazynu uniwersyteckiego, nie zyskał uznania. Jednocześnie w tym samym magazynie wydrukowano wiersz Teda Hughesa. Sylvia, zafascynowana tą poezją, bardzo pragnie poznać jej autora.

Do pierwszego spotkania dochodzi na mocno zakrapianym przyjęciu, wydanym przez jeden z magazynów literackich. Choć Ted przybywa z inną dziewczyną, nie potrafi oderwać oczu od Sylvii. W końcu Ted i Sylvia spotykają się ponownie, w jego mieszkaniu w Londynie. Tym razem dochodzi do miłosnego zbliżenia. Tej nocy Ted odkrywa bliznę na twarzy Sylvii. Pyta, skąd się tam wzieła. Dziewczyna opowiada mu o swojej samobójczej próbie.

Dochodzi do ślubu. Sylvia decyduje się poświęcić swoją energię na nadzorowanie rozwoju kariery literackiej Teda. Cierpliwie przepisuje na maszynie kolejne próbki jego twórczości i rozsyła je do literackich magazynów. Jej wysiłek zostaje nagrodzony, kiedy nadchodzi informacja, że Ted otrzymał Nowojorską Nagrodę Poetycką. Ta nagroda powoduje decyzję o wyjeździe małżeństwa Hughesów do Ameryki. Aurelia, matka Sylvii, wydaje na ich cześć przyjęcie powitalne. W trakcie tego wieczoru Aurelia bierze Teda i pokazuje mu miejsce w piwnicy, gdzie Sylvia próbowała popełnić samobójstwo. Aurelia prosi Teda, by ten był dobry dla jej córki.

Ted i Sylvia wynajmują letni domek na Cape Cod, by cały swój czas poświęcić pisaniu. Sylvia marzy o własnych tomikach i powieściach, ale kiedy zasiada do maszyny, czuje pustkę w środku. Ted bezskutecznie próbuje pocieszyć żonę.

By jakoś zarobić na życie, Sylvia decyduje się przyjąć posadę wykładowcy literatury angielskiej w Smith’s College. Ted coraz częściej, zamiast poświęcać uwagę żonie, interesuje się innymi kobietami i życiem towarzyskim w środowisku literatów. W Sylvii narasta frustracja z powodu własnej niemocy twórczej i nieustannych zdrad małżonka. W końcu między Sylvią a Tedem dochodzi do gwałtownej kłótni.

Uciekając przed problemami, Ted i Sylvia powracają do Londynu. Sylvia rodzi córeczkę, Friedę. Jej pierwszy tomik poetycki – „Kolos” – nie zyskuje szerokiego uznania. Tymczasem pozycja Teda wciąż rośnie, umacniana przez pochlebne opinie takich krytyków, jak Al Alvarez. Porozumienie między małżonkami jest coraz mniejsze.

Sylvia i Ted decydują się na przeprowadzkę do Devon. Tuż przed wyjazdem poznają małżeństwo Davida i Assię Weville’ów. W Devonie rodzi się syn Hughesów, Nicholas. Obie pary spotykają się ponownie w nowym domu Hughesów. Sylvia odkrywa, że Teda i Assię zaczyna łączyć uczucie. Wściekła, wyrzuca Weville’ów z domu. Ted wyjeżdża do Londynu, by pracować nad kolejną książką, jednak Sylvia szybko odkrywa prawdę: romans Teda i Assii przerodził się w klasyczny związek. Ted decyduje się odejść od Sylvii. Jej wściekłość i gniew dostarczają mu pretekstu do stworzenia nowych, znakomitych dzieł literackich.

Sylvia czuje się w Devon coraz bardziej odizolowana. Decyduje się na powrót do Londynu, gdzie znajduje nowe mieszkanie na Primose Hill. Trwa zima stulecia. Depresja Sylvii pogłębia się do tego stopnia, że kobieta orientuje się w pewnym momencie, że nie jest już w stanie dłużej opiekować się dziećmi. Bohaterka podejmuje jeszcze jeden desperacki krok. Namawia Teda na spotkanie, w trakcie którego proponuje, żeby zapomnieli o wszystkim i rozpoczęli wspólne życie na nowo. Jednak choć Ted wciąż kocha Sylvie, odmawia, gdyż Assia spodziewa się ich wspólnego dziecka.

Wieczorem, 10 lutego 1963 roku, Sylvia kładzie dzieci spać. Otula je ciepło, otwiera okno. Potem idzie do kuchni i wkłada głowę do piecyka. Nazajutrz rano pielęgniarka, wynajęta do opieki nad dziećmi, znajduje ciało Sylvii. Ted jest zdruzgotany śmiercią żony. Wśród pozostawionych przez nią papierów, znajduje serię wierszy. Książka, wydana w jakiś czas później pod tytułem „Ariel”, przyniesie Sylvii Plath największą sławę.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…