Niedaleko od granicy ulokowano bazę lotniczą do ochrony lasów. Jeden z zespołów strażaków-spadochroniarzy wyleciał do gaszenia pożaru. Wśród nich był nowicjusz w zawodzie Walentyn Wołgin, który załamał się i nie oddał skoku. Bohater boleśnie przeżywał pierwsze niepowodzenia, zaczął nawet unikać spotkań z instruktorką Ireną Alejew. Pewnego dnia zespół został przydzielony do pomocy straży granicznej, Walentin narażając życie bez namysłu ruszył do płonącego lasu w pogoni za dywersantem...