Ekranizacja kontrowersyjnej powieści Chucka Palahniuka. Uzależniony od seksu oszust zdobywa pieniądze na leczenie chorej matki udając, że dławi się w restauracjach, dzięki czemu zdobywa współczucie i wsparcie finansowe innych.
Ekranizacja kontrowersyjnej powieści Chucka Palahniuka. Uzależniony od seksu oszust zdobywa pieniądze na leczenie chorej matki udając, że dławi się w restauracjach, dzięki czemu zdobywa współczucie i wsparcie finansowe innych. opis dystrybutora
Porażka przeczytaj recenzję
Nie udław się ze śmiechu przeczytaj recenzję
A czytałeś "Udław się" Palahniuka? Autor spisał się na medal, tworząc powieść o wielu smaczkach, strasznie zakręconą i z zacięciem satyrystycznym. Nie ma co zarzucać mu, że stworzył "historię banalną", bo z filmem on miał niewiele wspólnego (reżysera już bardziej można obwiniać o zmarnowanie potencjału).
Książkę naprawdę polecam!
6/10 – Złe to na pewno nie było. Solidnie odrobiona praca domowa- porządnie nakręcona ekranizacja porządnej książki (wezmę się kiedyś za resztę powieści Palahniuka). Jakieś między wierszami przetaczają się niewielkie inteligentne i niepoprawne frazy, choć brakuje im wyrazistości czy rozmachu. Podobał mi się nawet Rockwell w roli Victora, chyba najlepiej oddał cechy towarzyszące mu z książki z całej obsady.
Kiepsko. - Zapowiadał się bardzo interesująco, a jest co najwyzej mocno przecietny.
ta historia nie jest za ciekawa, glupkowata wrecz. to przeslanie tworcom nie wyszlo. widzow przyciagnac mialo nazwisko rezysera oraz Rocwella, ktory po raz kolejny zagral bardzo dobrze i uratowal ten film, cala reszta ponizej oczekiwan.
5/10
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Zawiodłem się !! – Niestety, ale po autorze Podziemnego Kręgu spodziewałem się historii niebanalnej. A dostałem mocno przeciętną fabułę, która nijak nie trzyma się kupy. A z tego nie mógł wyjść fajny film. Szkoda.
Moja ocena: 5/10.