"Jedzcie, to jest bowiem ciało moje" to dzieło pełne mocnego, ale zarazem lirycznego surrealizmu. Polityczny i alegoryczny pamflet opisuje Haiti, ojczyznę rodziców reżysera. Po tym właśnie kraju prowadzi nas kilkuminutowa majestatyczna scena początkowa. Znad błękitnego oceanu kamera przesuwa się ponad domami na nabrzeżu, ponad slumsami, coraz dalej i dalej w głąb kraju, aż na starą plantację. Quay koncentruje się na dziedzictwie kolonialnym i sprzecznościach, które panują tu od wieków, przede wszystkim na związkach pomiędzy czarnymi i białymi. W wielkim domu oglądamy stylizowane, melancholijne żywe obrazy, wśród nich poetyckie rozmyślania bardzo bladej i schorowanej staruszki, wizytę grupy murzyńskich chłopców u jej córki, oraz tajemniczą przemianę czarnego służącego w albinosa.

Opisy filmu

1 dodaj opis
Hsi_Nao
  • Opis dystrybutora

"Jedzcie, to jest bowiem ciało moje" to dzieło pełne mocnego, ale zarazem lirycznego surrealizmu. Polityczny i alegoryczny pamflet opisuje Haiti, ojczyznę rodziców reżysera. Po tym właśnie kraju prowadzi nas kilkuminutowa majestatyczna scena początkowa. Znad błękitnego oceanu kamera przesuwa się ponad domami na nabrzeżu, ponad slumsami, coraz dalej i dalej w głąb kraju, aż na starą plantację. Quay koncentruje się na dziedzictwie kolonialnym i sprzecznościach, które panują tu od wieków, przede wszystkim na związkach pomiędzy czarnymi i białymi. W wielkim domu oglądamy stylizowane, melancholijne żywe obrazy, wśród nich poetyckie rozmyślania bardzo bladej i schorowanej staruszki, wizytę grupy murzyńskich chłopców u jej córki, oraz tajemniczą przemianę czarnego służącego w albinosa.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

  • Opisy
  • Recenzje
  • Słowa kluczowe

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…