amari
amari

amari

@amari

Punkty
0 za dodawanie
Poprawność dodawania
Z ostatnich 30 dni: brak danych
Z ostatniego roku: brak danych
Dołączył
kwiecień 2007
Ostatnio ocenione Filmy Osoby
300
1
Aktywność
300 (2006)

Ale badziew, matko……. – Skuszony komentarzami obejrzałem, ale to co zobaczylem to czysta fantasmagoria. Jezeli ktos dopatruje sie tutaj jakiejs historii, jakichs "świetnych scen walki", sensownosci i spójności histryczno-filmowej, pieknej grafiki, dobrych ról scenicznych to musi być wielkim wielbicielem takiego gatunku filmowego. Bo dla normalnego widza, z chocby zalązkiem rozumu to ten film to koszmar. Fatalne dialogi, koszmarne zdjęcia-grafika komputerowa (zeby po Władcy pierscieni ktos stworzył grafike na tak fatalnym poziomie to nie do pomyslenia), beznadziejne granie na prostych ludzkich odczuciach (smiechu warte, jak madra i wspaniala żona-krolowa daje tyła innemu, by podobno kogos chronic – paranaja dla popaprańców, czy mądry król ktory nie zabezpiecza jedynego przejscia przez gory, i bezwzglednie niszczy kogos kto chce dla niego walczyc – ot takie przyjemnosci nas czekaja, uczta!), koszmarne "odwzorowania" historii – nie rozumiem jak mozna takie brednie pisac…. Niech naprawde i Tworcy filmu i komentatorzy poczytaja o tym co to była falanga, na czym polegala jej wielkosc a na czym słabosc a potem niech obejrza choc 1h tego koszmarku – przepiekne sceny walk zolnierzy, wspaniale grafiki komputerowe z dzielnych walk wodza i jego kapitana a potem brednie o falandze ;).
K-O-S-Z-M-A-R - podziwiam ludzi którym toto się podoba, i ktorzy widza w tym filmie sens i "coś". Jasne ze kazda potwora znajdzie adoratora, ale zeby az tylu…

PS. Nie dotrwałem do konca tego filmu, a rzadko mi sie cos takiego zdarza. Ale czekałem na cos co opisal komentator i kilku forumowcow – na te wspaniałe sceny szturmów…. Moze miałem jakas obciętą wersję….

Jak w niebie (2004)

Opis totalnie przekłamany, a szkoda – bo film jest naprawde warty najwyższych ocen. Opis nie mówi o najwazniejszej sprawie: dlaczego to ten kompozytor przyjechał na wioche ;), a nie przyjechał wcale bo był "zmęczony". Od opisu wymaga sie chyba jednak trochę wiecej.
Film super, polecam, lepszy niz 90% wielkich amerykańskich produkcji, może zakończenie nie dorasta do scenariusza, doboru aktorów i nastroju filmu, ale i tak jest naprawde warty obejrzenia.

Proszę czekać…