Dokładnie – szczerze polecam. Pomysł, gra aktorów, zdjęcia – wszystko prezentuje bardzo dobry poziom
film o "komandosach" ? – Amerykańce wykrywają ze Korea ma jedną (sic!) rakietę która może im zagrozić. Postanawiają ją zniszczyć. Dwie drogi – komandosi czy zmasowany punktowy atak (B2 , F-117 itp) ? Raz komandosi, potem jednak ich odwołują..w trakcie desantu akurat – czterech wyskakuje i to oni są motorem akcji filmu.
Nie zobaczyłem całego filmu. Akcja "biegniemy za dzieckiem bo komuś o nas powie i po drodze bez rozpoznania, z marszu, wszyscy razem wpadamy w środek koreańskiej wioski" w wykonaniu Navy Seals – "komandosów" pokazała mi już wszystko czego mogę się spodziewać po tym filmie.
Proszę czekać…