villemo_nd
villemo_nd

villemo_nd

@villemo_nd

Nowoczesna Wiedźma z profesjonalnym odkurzaczem przy boku :]

Punkty
154 za dodawanie
Poprawność dodawania
Z ostatnich 30 dni: brak danych
Z ostatniego roku: brak danych
Dołączył
sierpień 2006 ( ostatnia wizyta)
Ostatnio ocenione Filmy Osoby
Listy

Do obejrzenia

Ulubione

Do obejrzenia
Aktywność
W chmurach (2009/I)

Wchmurach czy na ziemii – Do filmu podeszłam sceptycznie, jako że Clooneyomania w ostatnich czasach nieco mnie znużyła. Jednakże po obejrzeniu całości, dochodzę do wniosku, że Jason Reitman nakręcił kolejny dobry film ukazujący kulisy ludzkich emocji, często ukrytych pod powszechnie przybieraną maską.
Każdy komu podobały się poprzednie filmy twórcy, nie powinien wyjść z kina z uczuciem zawodu. Dla innych – cóż… Albo nadal będziecie szli do kina na te same gnioty, różniące się pomiędzy sobą tylko ilością efektów, albo dołączycie do grona smakoszy, którzy wolą iść na dobry film, po którym można podyskutować ze znajomymi, a już na pewno taki film zapadnie im w pamięci na dłużej niż jeden sezon.
POLECAM :]

Zejście (2005)

Trafione w 10 – Dokładnie tak, za wielki atut tego filmu uważam właśnie zakończenie. Do przesady jesteśmy zawalani różnymi produkcjami, które nie wiadomo czemu ale zawsze kończą się w ten sam sposób. Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie po prostu jest to konsekwentne zabijanie mojego ulubionego gatunku filmów. Dlatego też "Zejście" uważam za film godny uwagi, który daje i dreszczyk emocji i satysfakcjonujące i zaskakujące zakończenie. Naprawdę polecam.

Superman: Powrót (2006)

Nowy Supermen – Na pewno twórcy kręcąc kolejną część Supermena rzucili się na głęboką wodę. Po tylu latach przerwy oraz niesamowitą grą Christophera Reeve’a można było powiedzieć, że następne próby przywołania legendy komiksowej serii są z góry skazane na porażkę. Tak się nie stało. Byłam mile zaskoczona oglądając "Superman Returns". Z pewnością zatrudnienie genialnego wręcz Kevina Spacey’a podwyższyło standart całego filmu. Nowa Lois Lane nie za bardzo przypadła mi do gustu i szczerze mówiąc uroda Kate Bosworth nijak do mnie nie przemówiła, możliwe że przy następnym seansie "przyjmie się" w moich oczach. Co najbardziej mnie zaskoczyło, to wybór Brandon’a Routh’a do roli głównej. Gdybym mogła, to chciałabym szczerze pogratulować twórcom za tak wierne odzwierciedlenie postaci granej przez Reev’a. Oglądając filmy z jego młodości można śmiało rzec, że obaj panowie wyglądają niemalże identycznie. I z pewnością o to chodziło.

Proszę czekać…