Colin Firth nie zmierzy się z Oldboyem 0
Około miesiąca temu w sieci pojawiły się informacje na temat angażu Colina Firtha (Szpieg, Jak zostać królem) w nowej adaptacji OldBoya. Decyzje odejścia nie są jak na razie znane.
Główną rolę zagra Josh Brolin. Reżyserem projektu jest Spike Lee.
Pewnego dnia w 1988 roku Oh Dae-su prowadzący zwyczajne życie z żoną i malutką córeczką zostaje porwany i uwięziony. W celi, w której się znajduje jego jedynym łącznikiem ze światem jest telewizor. To właśnie z telewizji dowiaduje się, że jego żona została brutalnie zamordowana, a on sam jest głównym podejrzanym. Z biegiem czasu zaczyna spisywać wszystkie swoje czyny, które mogły skrzywdzić innych ludzi. Od tej pory zaczyna przyzwyczajać się do ciemności panującej w celi, ćwiczy ciało i umysł. Pewnego dnia 15 lat później, w 2003 roku, budzi się na wolności. Ale to nie koniec jego udręki. Wkrótce dzwoni do niego człowiek podający się za tego, który trzymał go w zamknięciu. Proponuje mu grę: Dae-su ma 5 dni na odkrycie, kto i dlaczego zamienił jego życie w koszmar.
Oj tam, tylko narzekacie. Przecież nikt Wam oglądać nie nakazuje :P. Skoro jesteście znudzeni amerykańskimi produkcjami, sequelami, prequelami i remake’ami, to może czas na inne kino? Ja nie tak dawno oglądałem świetny szwedzki film "W kosmosie nie ma uczuć", taka podana na zimno komedia. Naprawdę jest tyle tych filmów, że narzekanie przy każdym pojawiającym się tytule to strata kolejnych minut życia. W tym czasie można spokojnie znaleźć jakąś produkcję na wieczór.
Żeby nie było, ja też narzekam i powyższą wypowiedź jest także skierowana do mnie. Uczciwie będzie. :D