Redaktor Naczelny FDB. Od czasu do czasu, lubię obejrzeć sobie jakiś film :)

Netflix wprowadził dubbing w jednym z seriali 1

Stało się! Netflix rozpoczął wprowadzanie do swojej oferty produkcji z polskim dubbingiem. Na platformie pojawiła się pierwsza z nich.

Chodzi o serial The Returned, w którym występuje między innymi Mary Elizabeth Winstead. Jest to historia małego górskiego miasteczka, gdzie życie wywraca się do góry nogami, gdy kilka osób, które zmarły dawno temu powraca nagle, bez śladu upływu czasu i nieświadomi własnej śmierci. Kiedy próbują odzyskać swoje życia, w mieście dochodzi do dziwnych zjawisk i makabrycznych morderstw.

Netflix udostępnił użytkownikom dwie wersje – z polskim dubbingiem oraz napisami. Dubbing znajdziemy w zakładce audio, gdzie jak się okazuje całkowicie zrezygnowano z lektora. Z pewnością nie wszyscy tę informację przyjmą z radością. Czy Netflix będzie wyrzucał ze swojej oferty lektora, a w zamian proponował dubbing? Tego na razie nie wiemy. To dopiero pierwszy tytuł z pokaźniej biblioteczki filmów i seriali amerykańskiego giganta.

Warto przypomnieć, że testy Netfliksa nad dubbingiem trwają już od jakiegoś czasu. Jak informowaliśmy Was na naszym portalu przed tygodniem, dubbing testowano na serialu House of Cards. W dniu debiutu, flagowa produkcja nie posiadała jednak tej ścieżki dźwiękowej. Na nieszczęście fanów nie było również napisów, ani lektora.

Źrodło: własne

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 13

Bluejohn_26

Dzisiejszy debiutant Netflixa pt.: "Flaked" też pojawił się polskim dubbingiem. Osobiście życzyłbym sobie, aby na tym eksperymenty z dubbingowaniem seriali się zakończyły.

@Bluejohn_26 Ja również ponieważ The Returned dubbing mają "komiczny" :)

Zangusta Movieman

@Movieman za to na pewno nieliczny. Bo dubbing do "The Returned" jest dostepny od… bardzo dawna. I nie są to bynajmniej "eksperymenty"…

nazg2001

No ja nie mogę, rzetelność dziennikarska godna Mariusza Maksa Kolonki, TV Trwam albo innej TV Republika. „The Returned” z polskim dubbingiem dostępne jest na Netfliksie gdzieś od lipca ubiegłego roku (na brytyjskim, japońskim itd.) i było dostępne w momencie, kiedy Netflix startował w Polsce dwa miesiące temu. Dzisiaj Netflix z dubbingiem wrzucił tylko „Flaked”, o którym to dubbingu było wiadomo od listopada ubiegłego roku…

@nazg2001 Posypujemy głowy popiołem i obiecujemy poprawę na przyszłość :)

CameronPoe

Chyba wszyscy ocipieli z tymi dabingami!!!!!!! Przecież to żenada!!!!! Tylko głupek może oglądać film czy serial z dabingiem!!!!!! Porządni widzowie wiedzą, że najlepiej się ogląda z LEKTOREM, a nie pieprzonym dabingiem!!!!!!!!!

@CameronPoe Jeśli dobry dubbing to widz nie powinien zauważyć, no może po pewnym czasie dojdzie do wniosku, że te twarze są jakieś takie nie polskie i czasami buzia chodzi jakoś nie tak… Inna sprawa że nie widziałem jeszcze dobrego albo przynajmniej dostatecznego polskiego dubbingu. Niestety nasz „zespół dubbingowy” jest mały, amatorski, nakierowany na bajki i zapewne konstruowany po znajomościach. :(

PS. Najlepiej ogląda się z napisami.

EDYTOWANY
Dlaczego najlepiej z napisami? Ponieważ słychać wszystko wyraźnie: całe tło, każdy efekt, każdy szelest, czuć aktora, słychać jego emocje, itd.

Przykłady „dość dobrego” dubbingu to np: Star Wars, Old School…
Czy ich głosy brzmią tak jak oryginalne głosy aktorów? Czy emocje zostały wiarygodnie oddane? Czy każde słowo jest tłumaczone, tzn. np: bluzgi? Czy tłumaczenie jest dobre? (często źle przetłumaczone dobre filmy stają się średnimi lub słabymi) Czy jest desynchronizacja ruchu ust i głosu? To już stawiam wam do oceny.

miodzik CameronPoe

@CameronPoe Tylko w Rosji i w Polsce jest lektor, co więcej ten ruski wynalazek zagościł na dobre u nas właśnie pod wpływem ZSRR. Jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku popularniejszy był dubbing, do którego zatrudniano wybitnych aktorów. Cały świat leci na dubbingu od zawsze. Tylko, że Włosi, Niemcy czy nawet tacy Czesi mają pieniądze na to, żeby tenże dubbing był profesjonalnie zrobiony.

Nie wiem jak to wygląda na Netflixie w tej chwili, ale młodsze pokolenia naoglądały się marnie zdubbingowanych produkcji (bo zatrudniano słabych tłumaczy + słabych aktorów, ze względu na koszty), głównie dla dzieci i mają uraz. Nie mają go w stosunku do lektora, bo się na tym wychowały. Ale zapewniam Was, miłośnicy lektora, że widziałem kiedyś reakcję Włocha, który siedział z 10 minut z otwartą buzią i nie mógł uwierzyć, że ktoś może tak oglądać film. Pytał mnie np. czy ten gość opowiada wszystko, tzn. że ktoś westchnął, kaszlnął itp. ;) Jak ktoś się z młodzieży chce przekonać jak to brzmi to odpalcie sobie jakiś film z ruskim lektorem (zakładam, że mało kto z Was zna rosyjski) to zobaczycie jakie to traumatyczne przeżycie takie nawijanie z offu ;p

Co do napisów to to jest dla mnie z kolei najgorsza z możliwych opcja, bo albo znasz język oryginalny (wtedy po jakiego ciorta Ci napisy?) albo ślęczysz nad przeczytaniem dialogów (z których i tak część Ci ucieknie) i w ogóle nie masz szans zobaczenia niuansów gry aktorskiej, chyba, że idziesz do kina "pooglądać" film, a nie zobaczyć kawał sztuki filmowej.

Podsumowując, aktorów mamy znakomitych, jak są pieniądze na ich zatrudnienie + zapłacenie godziwe za dobre tłumaczenie + dobry reżyser dubbingu to wcześniej czy później i Polacy (wychowani na ruskim wynalazku w postaci lektora) zrozumieją, że nie może być nic lepszego od dubbingu. Poza oczywiście wersją oryginalną, ale to opcja dla znających język po prostu.

CameronPoe miodzik

Kolego miodzik, to że "cały świat leci na dabingu", to nie znaczy, że my też musimy!!! Z lektorem ogląda się LEPIEJ, ponieważ w tle słychać prawdziwe dźwięki, które były we filmie oraz prawdziwy głos aktorów. Jeżeli znajdziesz mi polskiego dabingowca, który będzie gadał jak Arnold Schwarzenegger, Bruce Willis, Sylvester Stallone, Liam Neeson, Keanu Reeves, Nicolas Cage, Johnny Depp i inny sławni aktorzy oraz aktorki tego świata, to dopiero wtedy przyznam Ci rację, a tak to muszę rzec, że PISZESZ BZDURY!!!!
To właśnie dzięki POLSKIM LEKTOROM nauczyłem się języka angielskiego, bo jako dziecko wyłapywałem słówka angielskie, które trafiały głęboko do mojej pamięci, a tak to czego mogą się nauczyć dzisiejsze polskie dzieci z takiego dabingu? – NICZEGO, no chyba że tego, że wszyscy na całym świecie gadają po polsku. Skoro ruski wynaleźli lektora, to ja im za to serdecznie dziękuję!!! :D
Skoro dabing jest "taki świetny" to wytłumacz mi dlaczego w Niemczech się od niego odchodzi?!!!
Z żadnym Włochem mi tu nie zalatuj, bo co on ma k**** wiedzieć jak brzmią oryginalne filmy i głosy aktorów, skoro nigdy tego nie zaświadczył?!!! On nie wie co stracił, więc dla niego coś nowego będzie szokującego.
…"aktorów mamy znakomitych" – WEŹ MNIE NIE ROZŚMIESZAJ!!!!! :D Jedynie Paweł Domagała coś potrafi z polskich aktorów i świetnie gra, więc jak masz tak zabrudzone oczy i zatkane uszy, to rzeczywiście dla Ciebie nie będzie żadnej różnicy pomiędzy oryginalnym dźwiękiem, a zastąpionym gówn**** dabingiem. Dla mnie to ogromna przepaść i nikt mi nigdy nie wmówi, że dabing jest lepszy, bo NIE JEST!!!! :P

miodzik CameronPoe

@CameronPoe W większości to niestety ty piszesz bzdury i w to w hurtowych ilościach – a największą z tych bzdur jest to, że przy dubbingu nie słyszysz prawdziwych dźwięków w tle ^^, które słyszysz przy lektorze. Wybacz, że nie podejmę dyskusji z takim dyletantem, szkoda mi na to czasu. Co miałem w tym temacie powiedzieć powiedziałem w poście wyżej.

Replo

W końcu czuję się jak w Europie. Mam nadzieję, że na "Flaked" się nie skończy i Netflix zacznie dubbingować także inne produkcje aktorskie dla dorosłego widza. Telewizji nie oglądam, bo nie znoszę lektorów.

CameronPoe Replo

Europa pójdzie niedługo na dno, a Ty Replo razem z nią :P

Proszę czekać…