Dokrętki Łotra 1 z innym reżyserem? 0
W tym roku premiera kolejnego filmu osadzonego w świecie Gwiezdnych wojen. Już w grudniu do kin wejdzie pierwszy z długo oczekiwanych spin-offów – Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie.
Jakiś czas temu sporo mówiło się o tym, że Walt Disney i LucasFilm są średnio zadowolone z pokazów testowych. Dlatego tez zarządzono dokrętki, które miały poprawić jakość filmu. W sieci pojawiły się właśnie interesujące plotki dotyczące dodatkowych prac nad widowiskiem. Według nich reżyser filmu Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie, Gareth Edwards nie brał udziału w dokrętkach! Jego miejsce znając ponoć Tony Gilroy i to właśnie on stał za kamerą.
Oczywiście wszystkie informacje dotyczące filmu są strzeżone niczym złoto w Fort Knox. Wszystkie wieści dotyczące produkcji wydają się być wyciekami kontrolowanymi, dlatego też możemy nigdy nie dowiedzieć się, co tak naprawdę działo się w czasie dokrętek. I czy naprawdę Gareth Edwards nie został zaangażowany do pracy przy nich. Czy Disney miałby być niezadowolony z pracy reżysera Godzilli?
Z drugiej strony może to nic nie oznaczać. Edwards mógł być akurat zajęty czymś innym. Trzeba pamiętać, że dokrętki to normalny proces w tworzeniu filmu. Tym bardziej wielkiego hollywoodzkiego widowiska. Miejmy nadzieję, że pomimo prac dodatkowych nad filmem, będzie on wspaniałą rozrywką, którą pokochają fani Gwiezdnych wojen.
Źrodło: Cinema Blend
"Czy Disney miałby być niezadowolony z pracy reżysera Godzilli?"
Zatrudnić Garetha Edwardsa do produkcji filmu a potem być niezadowolonym z efektu, to trochę jak kupić Toyotę Paseo i narzekać że zardzewiała po pierwszym deszczu…