Redaktor na FDB.pl oraz innych portalach filmowych. Pisze, czyta, ogląda i śpi. Przyłapany, gdy w urzędzie w rubryczce "imię ojca" próbował wpisać Petera Greenawaya.

Stan Lee wyznaje, której postaci z Marvela nie lubi najbardziej 1

Stan Lee znany jest z wielkiego entuzjazmu, z jakim podchodzi do nowych produkcji opartych na kanwie komiksów z wydawnictwa Marvel. Ostatnio wyznał jednak, że jedna z ekranowych postaci bardzo zawiodła jego oczekiwania.

Podczas Fan Expo Canada Stan Lee zapytany został, którą filmową adaptację najtrudniej było mu zaakceptować. Prezes Marvela i autor komiksów tradycyjnie stwierdził, że w zasadzie wszystkie przypadły mu do gustu:

[Twórcy] uchwycili esencje i motywacje wszystkich bohaterów. Podoba mi się, jak zostało to przeniesione na język kina. Żaden film mnie nie rozczarował. Właściwie wydaje mi się, że wszystkie te produkcje wyszły o wiele lepiej, niż ktokolwiek by się spodziewał… Nawet te wczesne były dobre. A może po prostu jestem swoim największym fanem…

Później wyznał, że jedna postać trochę go zawiodła:

Byłem delikatnie rozczarowany zupełnie pierwszą Fantastyczną Czwórką, ponieważ nie podoba mi się sposób, w jaki ukazany został Doktor Doom. Lecz poza tym film był świetny, a aktorzy bardzo się spisali.

Nic dziwnego, że Stan Lee wybrał właśnie tę postać – Doom od zawsze miał problem z filmową reinterpretacją, a twórcy niepotrzebnie przekształcali jego image i osobowość. Zastanawiający jest natomiast fakt, iż kultowy autor komiksów twierdzi, że rola Juliana McMahona była gorsza od zeszłorocznej kreacji Toby'ego Kebbella.

Stan Lee wysnuł również ciekawą tezę, dlaczego Fantastyczna Czwórka z 2015 roku okazała się jedną największych porażek studia Fox:

To chyba dlatego, że nie miałem tam swojego cameo… A oni nie omówili ze mną historii…

Mimo to słynny autor zawsze zachwalał będzie produkcje oparte na komiksach Marvela – nawet gdy te psują wizerunek najlepszych postaci.

Źrodło: heroichollywood.com

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 0

Skomentuj jako pierwszy.

Proszę czekać…