Redaktor Naczelny FDB. Od czasu do czasu, lubię obejrzeć sobie jakiś film :)

Kolejna część Gremlinów wciąż możliwa 0

W obecnych czasach nikogo już nie dziwią kolejne informacje dotyczące sequeli, prequeli, rebootów i remake’ów. Zapewne też nie zdziwią Was nowiny na temat ewentualnej kontynuacji kultowych Gremlinów.

Na temat trzeciej części komedii grozy mówi się od wielu lat. Do tej pory wydawało się, że nie zostało poczynione za dużo w kierunku stworzenia nowego filmu. Ostatnio portal Bleeding Cool miał okazję porozmawiać z aktorem Zachem Galliganem, który w filmach o sympatycznych stworkach zagrał postać Billy’ego Peltzera. Jego słowa napawają optymizmem.

Myślę, że można na temat Gremlinów 3 mówić to samo, co się mówiło przed powstaniem Gremlinów 2. To nadal ci sami ludzie, którzy pracują w ten sam sposób. Minęło sporo czasu, ale to przecież Warner Bros. Pictures, Steven Spielberg i Chris Columbus. Oczywiście Chris Columbus nie miał nic wspólnego z drugą częścią, nie widział w tej serii potencjału. Wydaje mi się, że teraz tego żałuje. Nie podobały mu się Gremliny 2 i kierunek jakim podążyły niektóre postacie, więc można powiedzieć, że teraz odzyskał kontrolę. Wszystko o czym teraz gadam, powiedziano już publicznie.

stwierdził aktor

To nie koniec komentarza Gilligana na temat trzeciej odsłony serii. Podobno Columbus pracuje już nad Gremlinami 3.

Chris Columbus bardzo mocno pracuje nad Gremlinami 3, które zostaną umiejscowione współcześnie. Będzie kilku nowych bohaterów i kilku starych – zgaduję, że może to być sequel w stylu Przebudzenia mocy. Jedyne czego jestem pewny to fakt, iż mają już na pokładzie scenarzystę. Pomiędzy pierwszą, a drugą częścią było sześć lat przerwy. W tym czasie pisano scenariusze, przepisywano je, odrzucano pomysły. Jednym z pomysłów było, aby gremliny zawitały do Las Vegas, pracowano nad nim 18 miesięcy, jednak stwierdzono, że będzie to za drogie. W końcu pojawiła się idea, że mój bohater będzie pracował dla Donalda Trumpa, obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Carl Ellsworth pracuje nad skryptem od półtora roku. Na IMDB nie ma nowych nazwisk, więc wygląda na to, że jego tekst się spodobał. Jeśli na liście pojawiłby się na przykład Kevin Smith, to wtedy wracamy do początku, przeróbek i nowych wizji. Warner Bros i Chris Columbus chcą zrobić ten film. On chce, aby zapomniano o drugiej części. Myślę, że Spielberg też chce, aby ten film powstał – dlaczego miałby nie chcieć? Kiedy znajdzie się właściwy scenariusz, może podpisać go swoim nazwiskiem i zarobić kupę kasy. Nie ma w tym nic złego.

dodał Gilligan

Na koniec aktor powiedział, że nie jest pewne, że on sam wystąpi w tym filmie. Jak twierdzi, wiele osób uważa, że bez niego oraz Gizmo nie ma sensu tego kontynuować. Nikt się z nim jednak jeszcze nie kontaktował. Możliwe jednak, że chodzi o zwykły marketing i granie na czas. Tak czy siak – jest coś na rzeczy i ewentualny sequel jest jak najbardziej możliwy.

Źrodło: MovieWeb

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 0

Skomentuj jako pierwszy.

Proszę czekać…