"Kto boi się zrobić błąd, ten nigdy nie będzie robić historii" Andr Malraux

Michelle Rodriguez zdradza szczegóły 0

Kariera aktorska Michelle Rodriguez nabiera przyśpieszenia. Aktorkę będziemy mogli w tym roku podziwiać w trzech produkcjach: Szybko i wściekle, Tropico de Sangre i coraz bardziej oczekiwaną przez wszystkich produkcję Jamesa Camerona pt. Avatar. Aktorka postanowiła powiedzieć o tych filmach nieco więcej. UWAGA DLA NIEKTÓRYCH INFORMACJE ZAWARTE W TEJ WIADOMOŚCI MOGĄ OZNACZAĆ SPOILERY !! !!.

Michelle Rodriguez

Rodriguez niedawno udzieliła wywiadu, w którym zdradziła, iż wszystkie bohaterki, w jakich w tym roku się wciela… umierają. A więc zarówno w za Szybko i wściekle, w Tropico de Sangre i w Avatrze postacie grane przez nią umierają.

W każdej produkcji dzikie, niezależne i twarde kobiety pod koniec filmu umierają, no chyba, że byłby to film z cyklu Tomb Rider. Co ze mną? Umieram w każdym filmie, w jakim w tym roku mnie obejrzycie. Oni ciągle chcą mnie zabijać. Ja ciągle wracam, ale dopóki nie zdecydują się zabić takiej gorącej suki jak ja.

Więc teraz wiemy, iż postać grana przez Rodriguez w filmie Avatar również umrze. Dotychczas było wiadomo, iż aktorka wciela się w tej produkcji w niejaką Trudy Chacón, która jest byłym pilotem wojskowym. To jak na razie najważniejszy spoiler dotyczący fabuły filmu Avatar. Miejmy nadzieje, że to uruchomi lawinę nowych informacji o tym filmie.

Jeśli zaś chodzi o film Tropico de Sangre to akurat tutaj nie jest wielkim zaskoczeniem. Jest to, bowiem film oparty na prawdziwych wydarzeniach. Aktorka wciela się w postać Minervy Mirabal, która wraz z siostrą staje do walki z reżimem dyktatora Dominikany – Rafael Trujillo. 25 listopada 1960 r znaleziono ciało jej i jej trzech sióstr. Władze rządowe twierdzą do tej pory, iż nie miały nic wspólnego z ich śmiercią.

Źrodło: www.slashfilm.com

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 1

Beznickowy

Ona w kulki sobie leci… Mówić takie rzeczy. Kurczę, żałuję, że przeczytałem, bo spojlery straszne, a "Avatara" zamierzam sobie obejrzeć.

Proszę czekać…