Zbrodnia bez kary, a on nie pierwszy i nie ostatni. Bez ton refleksji, ale z pazurkami pokazuje zadziorny i nieszlachetny przepis na sukces w świecie skrajnego klasizmu.
przeczytaj recenzję
Spontaniczny i skromny esej nierecytowany, a na żywo myślący i przeżywany, dialogami się iskrzący o segregacji rasowej. Zniewolenie niejedno ma imię.
przeczytaj recenzję
W tym filmie mamy trochę Seksmisji, Odysei Kosmicznej i filmów niemych - zwłaszcza z Charlie Chaplinem. I to mu wyszło jak najbardziej na plus - nawet sam Woody Allen nie irytował i dawał z siebie wszystko. Główny bohater poddał się hibernacji i przez to był niespełna rozumu. Szkoda tylko, że coraz bardziej ludzie zaczynają przypominać cywilizację z filmu Śpioch. Technologia wszystko za nich wyręcza, przez co człowiek staje się automatycznie głupszy.
Postać grana przez Madsa Mikkelsena pierwotnie miała mieć syna i córkę, tę ostatnią miała zagrać córka reżysera Thomasa Vinterberga Ida Marie. Jednak Ida zginęła w wypadku samochodowym w Belgii na cztery dni przed rozpoczęciem zdjęć. Film jest jej dedykowany.