Polskie kina są na pewno podatnym gruntem do wprowadzania tak krzykliwych pozycji filmowych. 6
Poprzedni film poruszył widzów i nakłonił do dyskusji. 365 dni: Ten dzień ma również taki zamiar. Miał wywołać dyskusje i do takich faktycznie doszło. Polskie kina są na pewno podatnym gruntem do wprowadzania tak krzykliwych pozycji filmowych, ponieważ jakby nie zaprzeczać, wiele osób wciąż ma duży problem w otwartej rozmowie na tematy poruszane w filmie. Warto czy nie warto? Dużo osób zadaje sobie właśnie to pytanie.
Na pewno niczego nie stracisz, oglądając film. To na pewno okazja do posłuchania muzyki, ponieważ tej jest tam naprawdę dużo. W większości przypadków to typowe zmysłowe ścieżki dźwiękowe, które mają poszerzyć doznania widza śledzącego akcje i obserwującego to, co dzieje się kolejno scena za sceną.
Czego w filmie jest dużo? Przede wszystkim seksu. Tych scen jest tam naprawdę dużo, a aktorzy daj z siebie wszystko. Film niekoniecznie przypadnie do gustu osobom, które mają właśnie problem z publiczną rozmową o seksie - bo wspólne oglądanie w sali kinowej jest pewnego rodzaju wspólnym doświadczeniem każdego widza. Scen seksu jest bardzo dużo, dlatego film na pewno dzieli osoby na zgorszone oraz zachwycone, jednak twórców raczej to nie przejmuje, a raczej rajcuje - bo taki był zapewne ich cel.
Warto zaznaczyć, że film nie jest pełna adaptacja powieści Blanki Lipińskiej, lecz jest inspirowany historia, która przedstawia książka. Jeśli chodzi o ocenę gry aktorskiej, tutaj można skupić się głównie na części wizualnej. Brakuje tutaj tak naprawdę słów - oczywiście one są, ale Tych kwestii jest bardzo mało. Pod względem wizualnym aktorzy są bardzo naturalni.
Niezależnie od tego, jaką kto wydaje indywidualną ocenę, warto mieć na uwadze fakt tego, że celem filmu raczej niekoniecznie było się podobać oraz wpisywać w arcydzieła polskiego czy nawet światowego kina. To przede wszystkim pstryczek do dyskusji. Kolejny argument za tym, aby łamać tabu seksu i wciąż trudnych tematów w rozmowie w poszczególnych środowiskach oraz relacjach. Mało osób o tym zapomina, a to jest stosunkowo ważne i na pewno każda odsłona 365 dni przyczynia się do niszczenia muru w głowach ludzi.
Napiszę krótko masakra wytrzymałem 15 minut.Dziwię się że nie szkoda na takie produkcje pieniędzy.