Bardzo przyjemna wieża i inne atrakcje
Zespół scenografów, z Davidem Goetzem, Danem Cooperem i Dougiem Robertsem na czele, ściśle według wskazówek reżyserów i Lassetera, pracował nad – jakżeby inaczej – zaskakującą scenografią. Na przykład wieża, w której niemal całe życie spędziła Roszpunka, miała według ich opisu wyglądać jak najmilszy lokal w stylu Bed & Breakfast na południu Francji, co dobrze powinno tłumaczyć fakt, że Roszpunka o ucieczce z tego dość luksusowego miejsca odosobnienia pomyślała dopiero po swych osiemnastych urodzinach. Natomiast dekoracje przedstawiające zamek króla i królowej zainspirowała głównie duńska architektura, choć pomysłów szukano w wielu innych krajach Europy. Kolejnym źródłem natchnienia były stare disnejowskie filmy, zwłaszcza „Pinokio” i „Kopciuszek”. Autorką murali, którymi Roszpunka pokryła wieżę, była córka Glena Keane'a, Claire. Nawiasem mówiąc, Keane prosił swą córkę także o konsultacje w sprawie niepokornego charakteru Roszpunki. Praca nad wieżą pochłonęła filmowcom najwięcej czasu, inne dekoracje powstały o wiele szybciej. Wygląd pubu Snuggly Duckling, gdzie Flynn zabiera Roszpunkę, zainspirowany był wystrojem barów dla motocyklistów, a także dziewiętnastowiecznymi brytyjskimi pubami oraz współczesnym Jack London Bar. Jeśli chodzi o las, to prócz wstępnej sekwencji pościgu za Flynnem, świadomie unikano ostrych cieni i mocniejszych efektów. Las miał być miejscem nieco tajemniczym, ale i przyjaznym bohaterom.
Jedna z najbardziej spektakularnych wizualnie scen filmu to ta, w której pojawia się 46 tysięcy płonących latarń. Było 14 rodzajów latarń o różnym natężeniu i kolorze światła. By je stworzyć, animowano aż 10 tysięcy punktów świetlnych. Inspirowano się uroczystościami z Tajlandii i Indonezji, gdzie używa się lamp pokrytych papierem, ale efekt rzecz jasna zwielokrotniono. Strumień i wodospad znajdujący się obok wieży stworzono na wzór kalifornijskiego wodospadu Yosemite. Nakręcono tam 150 filmików wideo, by uchwycić jak najlepiej wygląd tego niezwykłego miejsca, a zwłaszcza gry światła w rozpryskującej się wodzie. Potem komputerowo stworzono 10 milionów kropel wody! Natomiast tamę z finału wzorowano na Grizzly River Run z kalifornijskiego parku rozrywki Disneya. Za pomocą komputerów stworzono także potężny, liczący trzy tysiące postaci tłum statystów, największy w historii disnejowskich produkcji. Głównych bohaterów jest piątka, plus 21 rzezimieszków i 38 mieszkańców miasta. Wielką wagę przywiązywano do rodzajów światła. W przeważających partiach filmu pojawiło się oświetlenie zainspirowane toskańskim słońcem. W pubie, gdzie przesiadują wyjęci spod prawa, widoczny jest z kolei wpływ klasycznych filmów grozy i ekspresjonizmu. W scenach z Matką Gertrudą zastosowano teatralny typ oświetlenia. Na szeroką skalę wykorzystano efekty 3D, zwłaszcza we wstępnej scenie pościgu za Flynnem, podczas jego ucieczki z więzienia, oraz w scenie, w której rzezimieszki w pubie śpiewają o swych marzeniach. Zdaniem twórców filmu, postępy tej techniki są tak znaczne, że końcowy efekt sprawia coraz bardziej naturalne wrażenie. Nad muzyką czuwał i nowe piosenki napisał zdobywca ośmiu Oskarów Alan Menken („Mała syrenka”, „Piękna i bestia”, „Pocahontas”, „Zaczarowana”). Stworzył pięć nowych piosenek. Tym razem inspirował się muzyką średniowieczną i klasycznymi dokonaniami folk rocka, takich twórców jak Joni Mitchell, James Taylor, Cat Stevens, Jackson Browne, Kongston Trio czy Bob Seeger. Piosenka wykonywana brawurowo przez Donnę Murphy, „Mother Knows Best” (w polskiej wersji „Słuchaj się mnie” w wykonaniu Danuty Stenki) utrzymana jest w klimacie musicalowym, przypominającym słynny „Kabaret”. Autorem tekstów był Glenn Slater, nominowany do nagród Tony i Grammy za „Małą syrenkę” (w polskiej wersji: Michał Wojnarowski).