O filmie
"Mówienie o miłości ma tyle sensu, co tańczenie o architekturze" mówi jedna z bohaterek filmu Playing By Heart Willarda Carrolla. Myśli każdego z bohaterów krążą wokół miłości. I nieważne czy jest to starsze małżeństwo (Gena Rowlands i Sean Connery), nerwowa samotna kobieta (Gillian Anderson), zdradzająca żona (Madeleine Stowe), czy jej zdradzany mąż (Dennis Quaid), wiecznie balująca nastolatka (Angelina Jolie), czy jej wymarzony chłopak (Ryan Philippe). Bohaterowie filmu to ludzie w różnym wieku, o różnych poglądach i stylu życia. Wszyscy oni, nieznajomi, kochankowie, rodzina, zmieniają się pod wpływem serii niespodziewanych wydarzeń, które pokazują jak ulotna, złożona i często cudowna może być miłość. Wszyscy o niej marzą i chcą uniknąć życiowych kłopotów. W finale drogi wszystkich bohaterów spotykają się, a w akcji filmu następuje niespodziewany zwrot.
Carroll porusza tę romantyczną karuzelę w ruch z wdziękiem i lekkością, zostawiając każdemu aktorowi miejsce na własną interpretację. Każda twarz kryje jakąś historię; to afirmująca życie, choć często melancholijna wizja. "Ludzie myślą, że po czterdziestce problemy z miłością się kończą, że osiąga się błogi spokój" mówi Gena Rowlands. "Nie zdajemy sobie sprawy, że ta walka trwa do końca."
Ostre dialogi i momenty komiczne, nie odbierają filmowi głębi i humanistycznego przesłania.
