Legnica, rok 1967. Radziecki pilot Jura wdaje się w romans z żoną polskiego oficera.

Legnickie love story. Całkiem nieodległa historia, o której nie chcemy pamiętać... 8

Z czystej ciekawości zajrzałam na stronę Małej Moskwy i ze zdziwieniem stwierdziłam, że do tej pory film nie doczekał się na fdb żadnej recenzji! Czyżby niegodny był uwagi i zainteresowania recenzentów? Myślę jednak, że warto obrazowi temu poświęcić parę zdań. Na ekrany kin wszedł bodajże pod koniec listopada ubiegłego roku. Pojawiło się na jego temat sporo opinii, ale jak widać żadnej recenzji. Film zrealizowany w koprodukcji polsko-rosyjskiej wyreżyserowany przez Waldemara Krzystka na podstawie jego scenariusza sklasyfikowany został jako dramat historyczny. Można się z tym zgodzić, ale niekoniecznie. Moim zdaniem abstrahując od tła historycznego, a raczej historii w końcu nie tak odległej, która ma olbrzymi wpływ na bieg wydarzeń, Mała Moskwa oscyluje bardziej wokół melodramatu…

Mała Moskwa (2008) - Svetlana Khodchenkova, Dmitriy Ulyanov

Obraz z pewnością wzruszający, ale czy aż wyciskacz łez? Pewnie zależy to od „progu wrażliwości indywidualnej”. To prawda można uronić łezkę. Trudno też nie zgodzić się też z opinią, że to najlepiej zrealizowany polski film ostatnich kilku lat. Poza sprawnie opowiedzianą historią nieszczęśliwej miłości, rzeczą istotną są zaprezentowane „realia epoki doby socjalizmu” - okres stacjonowania w Polsce wojsk sowieckich. Mała Moskwa to takie właśnie miejsce – Legnica, gdzie „tubylców i tambylców po połam”. Obłuda i zakłamanie, fałszywie pojęta moralność i poczucie obowiązku. Zakazy i nakazy, o których nikt nawet nie śmiał pomyśleć, że można się im sprzeciwić. A jeśli nawet zdarzyło się, że to czynił, robił to w wielkiej tajemnicy, pod osłoną nocy (chrzest dziecka ormiańskiego żołnierza). No i oczywiście na każdym kroku spiskowa teoria dziejów - zewsząd zagrażają szpiedzy!

Debiutujący na dużym ekranie Lesław Żurek jako Michał Janicki dla mnie jest postacią mało przekonującą i - z przykrością muszę stwierdzić – najsłabszą spośród obsady filmu. Jest bez wyrazu. W przeciwieństwie do wielu innych zagranych wręcz brawurowo - w większości przez aktorów rosyjskich. Jurij, mąż Wiery, jest postacią budzącą współczucie, a to zasługa świetnego aktorstwa Dmitrija Ulyanova. Doskonała rola Jurija Ickova (Politruk) czy Alekseia Gorbunova (Towarzysz). Jednakże postacią najciekawiej, najlepiej zagraną jest Wiera. Moim zdaniem najbardziej przekonująca. A właściwie rzec można dwie Wiery – żona Jurija i jej córka. Obydwie po mistrzowsku wykreowała Svetlana Khodchenkova. Widz ma wrażenie jakby oglądał dwie różne kobiety. Chociaż wizualnie podobne – w końcu to matka i córka - różnią się diametralnie charakterem, temperamentem, sposobem postrzegania świata i ludzi. Na tym właśnie polega mistrzostwo! Mimo że film jest produkcją polską, mamy do czynienia z przewagą obsady rosyjskiej, także samo i języka. Pewnie zdziwić może polskiego widza, że w polskim filmie pojawiają się napisy… na szczęście (inni powiedzą - niestety) rosyjski przestał być językiem obowiązkowym…

7 z 16 osób uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 23
Redox 5

5/10 – Zakazana, namiętna miłość, przeciwności losu, para kochanków bla bla bla. Ile to razy już było. Historyczne tło obrazu wydawało się ciekawe, ale od pierwszych minut wizerunek Legnicy (tytułowej Małej Moskwy) zostaje potraktowany jak to w naszym kinie bywa bardzo "gatunkowo", czyli wprowadzenia sprawdzonych elementów. Zabrakło tutaj klimatu przytłoczenia przez władzę. Słabym elementem okazała się druga część filmu, której akcja rozgrywa się w latach 90. Z trójki głównych bohaterów najlepiej wypadła (i chyba tu się ze mną każdy zgodzi) pani Swietłana.

i_darek1x 7

Z tego co pamiętam film mi się podobał !Jak dla mnie 7 jak nic ! Kiedyś nawet byłem pod wrażeniem ! ;)

Elizabeth_Linton 5

Tajemnicą pozostaje dla nie dlaczego główna bohaterka zdecydowała się na romans i to z tak nieciekawym typkiem jak ten polski oficer. Bardzo to dziwne szczególnie, że miała alternatywę w postaci przystojnego i wyrozumiałego małżonka. Sam romans nieciekawy, kochankowie nieprzekonywujący, wydaje się, że brak tu jakiegokolwiek głębszego uczucia. Końcówka trochę lepsza od całości dlatego daję 5,5.
Ps. Córka wyjątkowo wkurzająca.

@Elizabeth_Linton Co do całej oceny filmu, to według mnie jest co film całkiem dobry i dałam 7/10, ale zgadzam się też ze stwierdzeniem, że jakoś nie iskrzyło między bohaterami, też kompletnie nie rozumiałam dlaczego Wiera zdecydowała się na romans.

domini9 justangel

@justangel Być może Wiera zainteresowała się Polakiem bo chciała mieć dziecko, jednak film to za mało zaakcentował, przez co jej decyzja jest niezrozumiała

justangel domini9 7

@domini9 : Dokładnie, też o tym pomyślałam, że to mógł być jakiś motyw. Jednak nie zostało to w żaden sposób w filmie zasugerowane, więc powinniśmy założyć, że to nie był jej argument. Inna sprawa: gdyby chodziło wyłącznie o dziecko, to Wiera po zajściu w ciąże zrezygnowała by z tego romansu i została z mężem (który przecież wybaczyłby jej zdradę i zaakceptował dziecko).

domini9 justangel

@justangel pytanie tylko czy ona rzeczywiście wierzyła, że mąż pokochałby to dziecko jak własne? bo jak się go o to pytała to nie dał jej jednoznacznej odpowiedzi. tak czy owak to są tylko moje przypuszczenia, bo film nie daje na ten temat żadnej odpowiedzi. Bowiem wynika z niego, że Wiera, chociaż szczęśliwa w małżeństwie, z niewiadomych przyczyn nagle w którymś momencie zaczyna romans z Polakiem i płaci za to ogromną cenę, a przy tym niszczy życie trzech osób- swoje, swojego męża i później córki, która ma się narodzić.

justangel domini9 7

@domini9 Wiesz, ja właśnie myślę, że te przypuszczenia są za daleko idące i założenie, że Wiera szukała mężczyzny, który ją (krótko mówiąc) zapłodni, jest błędne. Gdyby tak było to moglibyśmy zakładać, nie odeszłaby od męża, a romans szybko przerwała. Ba, bawet nie musiałaby się bawić w romans. No i przede wszystkim to co napisaliśmy na początku: właściwie w filmie nie ma żadnego potwierdzenia tej tezy, że chodziło o dziecko. Słyszymy za to ciągle, że to była wielka miłość, wielki romans. A czemu zdecydowała się na ten romans niestety nie wiadomo i to najsłabsza część scenariusza, ja tam nie widziałam jakiegoś specjalnego iskrzenia między Wierą a Michałem.

pajki_filmaniak 6

nawet nawet z polskim akcentem może być

ywetter 8

Film o nieodległej historii z miłością. – "Mała Moskwa" to wspaniale oddany klimat lat sześćdziesiątych w kontekście polsko-radzieckim, który miał swoje miejsce w Legnicy. Wspaniale uchwycony "Grand Valse Brillant", ówczesny przebój, przypomniał nam Ewę Demarczyk – Madonnę tych lat.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Proszę czekać…