Po śmierci ukochanej Dylan rezygnuje z funkcji detektywa mroku i zaczyna tropić jedynie niewiernych mężów. Wszystko zmienia się, gdy jeden z nieumarłych zabija jego przyjaciela Markusa. Chcąc ukarać mordercę Dylan raz jeszcze musi zmierzyć się z wampirami, wilkołakami i zombie, a w końcu z samym Belialem – najpotężniejszym z nieumarłych.
5/10 – Brandon Routh stara się jak może ale cały film jest po prostu tak bezjajeczny, pozbawiony emocji i prowadzony po najmniejszej linii oporu, że ocena 5/10 to i tak za dużo. Największą wadą jest brak oryginalności, w tym filmie natchnionym głosem potrafi się opowiadać o realiach przedstawionego świata z których większość jest tak odkrywcza jak to, że zdolność do przemiany w wilkołaka przekazywana jest genetycznie. Naprawdę!?
Całość sprawia raczej wrażenie pilota telewizyjnego serialu w klimatach "Buffy" czy "Angela" ale nie ma ani odrobiny uroku wymienionych produkcji. Podobno włoski, satyryczny komiksowy oryginał lubi czytywać nawet Umberto Eco, wątpię jednak aby spojrzał przychylnym okiem na tą ekranizację.
5/10 – Brandon Routh stara się jak może ale cały film jest po prostu tak bezjajeczny, pozbawiony emocji i prowadzony po najmniejszej linii oporu, że ocena 5/10 to i tak za dużo. Największą wadą jest brak oryginalności, w tym filmie natchnionym głosem potrafi się opowiadać o realiach przedstawionego świata z których większość jest tak odkrywcza jak to, że zdolność do przemiany w wilkołaka przekazywana jest genetycznie. Naprawdę!?
Całość sprawia raczej wrażenie pilota telewizyjnego serialu w klimatach "Buffy" czy "Angela" ale nie ma ani odrobiny uroku wymienionych produkcji. Podobno włoski, satyryczny komiksowy oryginał lubi czytywać nawet Umberto Eco, wątpię jednak aby spojrzał przychylnym okiem na tą ekranizację.