Lou Reed i jego fani czekali trzydzieści trzy lata na koncert zarejestrowany w tym filmie. W 1973 roku, po glamrockowym hicie Walk on the Wild Side muzyk nagrał Berlin, ambitny album, zupełnie odmienny od jego wcześniejszych dokonań. Płyta zawiera instrumentalne aranże i piosenki, które portretują tą samą grupę postaci i opowiada o ich zazdrości, gniewie i stracie. Julian Schnabel rejestrował materiał w St. Ann's Warehouse na Brooklynie w Nowym Jorku przez pięć nocy. Weteranka filmów koncertowych, autorka zdjęć Ellen Kuras (Neil Young: Heart of Gold i Dave Chappelle's Block Party), w dyskretny sposób uchwyciła kwintesencję scenicznych występów Reeda i dała nam najlepsze miejsce na widowni. Ponad 60-letni muzyk udowodnił, że nadal wyznacza nowe trendy. Znany piosenkarz Antony (z zespołu Antony and the Johnsons) przedstawił swoją wersję Candy Says (to jeden z niewielu utworów Velvet Underground na tym koncercie), a wykonanie jest tak urocze, że nawet stoik Reed się uśmiecha.