Nowa czarna komedia Påla Sletaune You Really Got Me podobnie jak Junk Mail (WFF 97) ma wielu żałosnych, ale szlachetnych bohaterów, którzy zostają zamieszani w norweskie „porwanie stulecia”. Pierwszym z nich jest Jan (w tej roli znowu Robert Skjarstad, pamiętny listonosz z Junk Mail), godny pożałowania właściciel obskurnej knajpki z hamburgerami, do której nikt nie przychodzi. Jego przyjaciółka, Helle, jest znudzona jego nieuleczalnym optymizmem, który każe mu oczekiwać, że pewnego dnia restauracyjka przyniesie fortunę. Następnym jest Bent, sfrustrowany perkusista w zespole rockowym, którego leaderem jest gwiazdor rocka, uwielbiany przez Norwegów – Iver Mo. Podczas ceremonii rozdania nagród, gdzie zespół Ivera Mo ma dostać prestiżową nagrodę muzyczną, rozluźniony związek Benta i Grety wali się w gruzy. Są jeszcze dwaj beznadziejnie niekompetentni „hitmeni”, którzy szykują się do czegoś, co wygląda na porwanie na zamówienie. Gdy my próbujemy zgadnąć, kto za tym wszystkim stoi, ścieżki szóstki bohaterów będą się krzyżować przez kolejne 48 godzin, w całkowicie nieoczekiwany, tragiczny i zabawny sposób.

Oczekujące treści

Brak oczekujących aktualizacji dla tej strony, dodaj aktualizację.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

  • Opisy
  • Recenzje
  • Słowa kluczowe

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…