Dr Tess Coleman (Curtis) i jej nastoletnią córkę Anna (Lohan) łączy tylko jedno nie mogą się dogadać w żadnej, nawet najbłahszej sprawie; ani na temat ciuchów, ani włosów, ani facetów, ani marzeń Anny, by grać w zespole rockowym... dosłownie w niczym nie mogą znaleźć wspólnego języka! Po jednym ze szczególnie wybuchowych czwartków, maleńkie mistyczne zawirowanie całkowicie je zmienia. Budzą się w piątek, by przeżyć najbardziej zakręcony dzień Tess i Anna zamieniają się bowiem ciałami - Tess wygląda jak swoja córka, a Anna jak matka. Cierpiąc niezwykłe katusze, chodząc w butach jedna drugiej, zaczynają darzyć się szacunkiem i rozumieć wzajemne punkty widzenia... W sobotę Tess ma jednak ślub i obie panie muszą znaleźć jakiś sposób, by powrócić do swoich ciał. I to szybko!

Głosy prasy

To jest film Jamie Lee Curtis. Dzięki niej remake komedii sprzed trzydziestu lat jest co najmniej równie dobry, jak jego pierwowzór. Niełatwo jest w wieku czterdziestu paru lat zagrać nastolatkę.(...) Jej udało się to znakomicie – ku wielkiej uciesze widzów.

San Francisco Chronicle

To fantastyczna komedia rodzinna. Pokazuje uniwersalny problem, który dotyczy niemal każdej rodziny – brak zrozumienia między rodzicami i ich dziećmi. Jest tu kilka bardzo zabawnych scen plus genialna Jamie Lee Curtis jako... nastolatka. Wyobrażacie to sobie?

Washington Post

„Zakręcony piątek” to niespodziewana przyjemność. Idąc do kina zastanawiałem się, czy jest jeszcze miejsce na kolejną komedię z „niespodziewaną zmianą miejsc”. Po obejrzeniu filmu wiedziałem już, że jest. To bardzo zabawny film – choć w tej jednej sprawie rodzice będą zgodni ze swoimi dziećmi.

New York Daily News

W letnim sezonie pełnym agresywnych pustych sequeli miło obejrzeć komedię z klasą, mówiącą o samopoznaniu i apelującą o ograniczenie miłości własnej, w dodatku w dowcipny sposób.

Slant Magazine

Jamie mówi tak

Jedną z wymarzonych kandydatek do roli Tess była Jamie Lee Curtis. Zgodziła się bez oporów. Mam nastoletnią córkę i wiele kontaktów z młodzieżą, a scenariusz mnie ujął, bo wydał mi się prawdziwy. Jest to ten rodzaj filmu, który rodzice chętnie obejrzą razem z dziećmi. Poza tym, zdjęcia miały mieć miejsce w Los Angeles, co bardzo mi odpowiadało. Wieczorem mogłam wracać po prostu do domu. Curtis znana jest z tego, że wielką wagę przywiązuje do życia rodzinnego. Odrzuciła z tego powodu wiele kuszących filmowych propozycji i wcale tego nie żałuje. Wielokrotnie podkreślała, że życie prywatne ma dla niej ogromne znaczenie.

Ten film to farsa, czerpiąca w wielu momentach z tradycji slapsticku – mówiła aktorka. – Jednocześnie jest tu prawdziwy i w gruncie rzeczy bolesny konflikt: córka nie akceptuje decyzji matki o ponownym zamążpójściu, matka nie rozumie i nie lubi muzyki, która dla córki jest tak ważna. Curtis podkreślała, że film opowiada o chwili, kiedy takie konflikty bardzo się zaostrzają. 15-16–latek podejmuje decyzje, co do wyboru dalszej drogi życiowej i wykształcenia. Wszyscy rodzice właśnie wtedy zaczynają się martwić na potęgę i stają się coraz bardziej nerwowi – zastanawiają się, czy nie popełnili fundamentalnych błędów wychowawczych i czy wskazali dziecku właściwą drogę.

Dodatkowym źródłem komizmu i ironii miało stać się to, że Tess jest z zawodu psychologiem, na co dzień więc zajmuje się zbliżonymi problemami, ale oczywiście, sama sobie nie potrafi udzielić właściwej rady.

Ku zaskoczeniu Curtis okazało się, że łatwiej jest jej zagrać Annę uwięzioną w ciele Tess, niż Tess we „właściwej postaci”. Aktorka twierdzi, że Tess cierpi na przypadłość wielu dorosłych: krępuje ją przyjęta życiowa rola, choć ona sama nie zdaje sobie z tego sprawy. Tak więc, w filmie poruszono jeszcze jeden naprawdę istotny temat. Podobno bezcennej rady udzieliła Curtis córka: mamo, po prostu zachowuj się naturalnie i spontanicznie – przecież w codziennym życiu nadal często przypominasz nastolatkę!

Uświadomiłam sobie, że jest w tym wiele prawdy – mówi Curtis. –Nadal lubię robić głupoty i trudno mi przyzwyczaić się do dojrzałego sposobu zachowania. Myślę, że przeżywa to wielu dorosłych, którym tak naprawdę dziwne wydaje się to, że przestali być dzieciakami. Aktorka podczas realizacji filmu obchodziła 44 urodziny. Kupiła z tej okazji stół do ping–ponga i zorganizowała wielki i ponoć bardzo emocjonujący turniej.

Jeszcze raz, byle z sensem

Pomysł, aby jeszcze raz przenieść na ekran historię tej „niespodziewanej zamiany miejsc” wyszedł od producenta Andrew Gunna, który w roku 2000 powołał do życia własną wytwórnię GUNNFilms, ściśle współpracującą z Walt Disney Pictures i Touchstone Films. Poprzednio, przez wiele lat, Gunn zdobywał doświadczenie, pełniąc różnorakie funkcje producenckie i pomocnicze m.in. przy tak znanych filmach, jak komedia Eddie z Whoopi Goldberg, czy thriller Bez twarzy z Johnem Travoltą.

Gunn pragnął od lat dotrzeć do jak najszerszej publiczności, według starej formuły kina familijnego. Aby to osiągnąć, musiał trafić do wrażliwości dzisiejszej, nastoletniej publiczności. Gunn uważał, że niektóre klasyczne produkcje Disneya doskonale nadają się do tego celu: Były dwa klasyczne już fabularne filmy Disneya, co do których byłem mocno przekonany, że warto zrobić ich nowe wersje. Jeden z nich to „Zakręcony piątek”, drugi to Ucieczka do Góry Czarownic (znany z TVP jako „Ucieczka na Górę Czarownic”). Teraz oba te marzenia się spełniły. „Zakręcony piątek” odniósł sukces. Trwa też realizacja nowej wersji „Ucieczki...”, która ma być utrzymana w klimacie słynnego serialu Z archiwum X.

W przypadku „Zakręconego piątku” rzecz dotyczy tematu uniwersalnego: wzajemnych relacji i konfliktów między matką i córką. Producent wykonawczy potwierdził obserwacje Gunna: Mam jedenastoletnią córkę i czasem trudno nam z żoną znaleźć z nią płaszczyznę porozumienia. Zwłaszcza w okresie dojrzewania niemal wszystkie córki są przekonane, że matki ich nie rozumieją. I na odwrót. To właściwie nie do uniknięcia.

Gunn uznał, że doskonałą kandydatką na scenarzystkę tego filmu jest Heather Hach, młoda dziennikarka, pisząca dla ”New York Timesa” i „InLine: The Skate Magazine”, której wcześniejsze próby scenopisarskie znał dobrze, ponieważ od 1999 roku współpracowała z Disneyem w ramach programu, wyławiającego młode talenty. Udało mu się przekonać decydentów, by powierzyli jej pierwsze poważne zadanie. Jej atutem była, według producenta, znajomość życia i mentalności współczesnych nastolatków, a jednocześnie doskonała orientacja wśród klasycznych disneyowskich produkcji, na których się wychowała. Wiedziałam, że nie powinniśmy mechanicznie powtarzać rozwiązań z 1976 roku, ograniczając się do powierzchownych aktualizacji, co często się zdarza przy remakach – tłumaczyła autorka. – Uwielbiam tamten film, ale to byłby błąd. Chciałam sięgnąć głębiej, pamiętając o tym, jak zmieniła się sytuacja nowoczesnej rodziny i usytuowanie kobiet w społeczeństwie.

Zdaniem twórców filmu, podstawowa zmiana to przede wszystkim zwiększone tempo życia i, co za tym idzie, postępująca powierzchowność kontaktów między rodzicami i dziećmi. Dlatego bohaterką filmu została kobieta samotnie wychowująca córkę.

Z drugiej strony, dołożono starań, by podkreślić, że życie nastolatka jest dziś naprawdę trudniejsze niż trzydzieści lat temu.

Kluczową kwestią stał się wybór odpowiedniego reżysera, który podzielałby koncepcje producentów i scenarzystów. Wybrano go spośród dwudziestki kandydatów. Mark Waters dobrze pamiętał oryginalny film i bardzo go lubił. Uważał jednak, że pod pewnymi względami tamta wersja jest przestarzała i miał szereg pomysłów, jak ją unowocześnić. To właśnie z jego inicjatywy powstała finałowa scena koncertu rockowego, w którym matka gra dla córki. Zmiany w scenariuszu, które zaproponował, uznano za trafne. Nie bez znaczenia był także fakt, że najsłynniejszy film reżysera – Upiorne święto z Parker Posey, komediodramat rozgrywający się w latach 80. – podbił publiczność festiwalu w Sundance.

Lohan jest poważniejsza, niż wygląda

Siedemnastoletnia Lindsay Lohan wielokrotnie podkreślała, że bardzo różni się od granej przez siebie postaci.

Szczerze mówiąc, Anna jest zupełnie inna niż ja. Jak większość nastolatków ma problemy ze sobą, poszukuje sposobów wyrażenia swej osobowości. I często mówi szybciej niż myśli. A ja rzadko tak robię. Reżyser twierdził, że Lohan to „grzeczna dziewczynka” i prawdziwa profesjonalistka, entuzjastycznie nastawiona do pracy: Nie ma prawie nic wspólnego z buntowniczą Anną, wielbicielką punk rocka i wszelkiego szokowania.

Młoda aktorka skromnie przyznaje, że swą wszechstronność zawdzięcza pracy i wytężonej obserwacji. Od początku swej kariery podpatrywała dorosłych aktorów, jednak w przypadku tej roli bardzo przydało jej się obserwowanie rówieśników. Curtis potwierdza, że Lohan jest bardzo spostrzegawcza. Obie odbyły serię prób, rejestrowanych kamerami wideo. Chodziło o to, by wzajemnie przejęły charakterystyczne zachowania swych postaci. W ocenie Curtis, młodej aktorce przyszło to bardzo łatwo. Lohan twierdzi, że początkowo była mocno onieśmielona – przytłaczała ją energia Curtis. Wkrótce jednak zaczęłyśmy nadawać na tych samych falach. Myślę, że nie bez znaczenia był fakt, że Jamie ma przecież córkę w moim wieku.

O filmie

Doktor Tess Coleman nie od dziś ma kłopoty z porozumieniem się ze swoją nastoletnią córką, Anną. Lekceważy jej marzenia o muzycznej karierze, nie darzy też sympatią jej chłopaka, Jake’a. Za to dziewczyna nie akceptuje narzeczonego matki, którego uważa za nudziarza i sztywniaka.

Pewnego dnia, za sprawą magicznego działania chińskich ciasteczek z wróżbą, matka i córka zamieniają się ciałami – matka nieoczekiwanie przybiera postać nastolatki, a córka uwięziona zostaje w skórze czterdziestokilkuletniej kobiety.

„Zakręcony piątek” to nowa, uwspółcześniona wersja komedii Disneya z 1977 roku z udziałem Barbary Harris i Jodie Foster, w reżyserii Gary’ego Nelsona. W 1995 roku powstał pierwszy remake – film telewizyjny w reżyserii Melanie Mayron z Shelley Long i Gaby Hoffmann w rolach głównych. Najnowsza wersja okazała się komercyjnym i, co bardziej zaskakujące, artystycznym sukcesem. Choć budżet filmu zamknął się w 20 milionach dolarów, w samych Stanach Zjednoczonych „Zakręcony piątek” zarobił już ponad 100 milionów dolarów.

Twórcom filmu udało się bezbłędnie odświeżyć formułę wielokrotnie wykorzystywaną w hollywoodzkich komediach, zwłaszcza w latach 80. i 90., by wspomnieć tylko Nieoczekiwaną zmianę miejsc (1983) z Eddiem Murphym i Jamie Lee Curis, Vice versa (1988) z Judgem Reinholdem oraz Fredem Savage, czy Switch: Trudno być kobietą (1991) z Ellen Barkin.

Odsłonić nogi, skrócić włosy

Fryzury i ubiory były ważną częścią filmu, nad którą długo dyskutowano. Poprzez styl ubierania się i czesania matka i córka wyrażają przecież swoje charaktery i dążenia. Gdy Anna jest w ciele Tess, odważnie skraca włosy i zakłada seksowną sukienkę. Anna robi to, o czym jej mama skrycie marzyła, ale uważała, że jej nie wypada tak wyglądać – mówiła Lohan. Będąc w swoim własnym ciele, Anna, sposobem ubioru i makijażem naśladuje młodą rockmankę, Avril Lavigne.

Więcej rocka!

Na potrzeby zespołu rockowego Pink Slip, w którym występuje Anna, zamówiono oryginalne piosenki u znanych twórców. Spośród 64 zgłoszonych utworów, do wykorzystania w filmie wybrano osiem. Jeden z nich, „Ultimate”, wykonała osobiście Lohan. W scenie koncertu jej gitarowe solo miało być dublowane, ostatecznie pozostawiono w filmie wersję Lohan. Nad ścieżką dźwiękową czuwał słynny producent Mike Simpson, który współpracował m.in. z Beckiem, Rolling Stonesami, Beastie Boys i Santaną. A kluczową scenę koncertu nakręcono w kultowym klubie muzycznym w zachodnim Hollywood – House of Blues.

Zbici z tropu faceci

Wbrew pozorom, role męskie, choć drugorzędne, są w tym filmie bardzo ważne. Reakcje mężczyzn, zaskoczonych szokujacymi przemianami obu pań Coleman tworzą przecież komediowy kościec filmu. Marka Harmona, grającego Raya, narzeczonego Tess, przekonały do przyjęcia roli reakcje synów na oryginalny film: Bardzo im się podobał, choć uważali go za nieco przestarzały. Harmon miał sprawić, by widownia zadała sobie pytanie: dlaczego Anna nie lubi tego faceta? Przecież nie ma w nim materiału na złego ojczyma! Mark jest niezwykle zdolnym aktorem. Ma budzącą sympatię powierzchowność, ale grał przecież niezwykle przekonująco także role niebezpiecznych ludzi, wręcz psychopatów, jak seryjny zabójca Ted Bundy czy legendarny gangster John Dillinger. I naprawdę przerażał! Umie też zmusić widownię, by go polubiła. Tak się stało i w tym przypadku – mówił Waters.

Pracę ułatwiło także to, że Curtis i Harmon znają się dobrze już od ponad 25 lat.

Uważam, że wybór Jamie do tej roli był po prostu idealny. – mówił Harmon. – Wierzcie mi, nie podlizuję się! Ale nie znam drugiej kobiety w jej wieku, która miałaby w sobie tak wiele z nastolatki i to w sposób tak bardzo naturalny.

Ryan Malgarini zagrał młodszego brata Anny, Harry’ego. Wszyscy oprócz niej mają go za małego cherubinka, aniołka. W rzeczywistości potrafi być naprawdę podły i złośliwy w stosunku do siostry, w co nikt nie chce wierzyć. Znam chłopaków, którzy postępują podobnie, a doskonale potrafią się maskować i udawać niewiniątka – śmiał się młodziutki aktor – tak więc zagranie Harry’ego nie było takie trudne.

Z Jake’m, którego zagrał Chad Michael Murray rzecz ma się dokładnie odwrotnie. Tess widzi w nim niebezpiecznego buntownika, bo jeździ na motocyklu Ducati i nosi skórzane kurtki. W rzeczywistości to normalny chłopak, wręcz dżentelmen, który dobrze rozumie Annę. Ta postać mówi o tym, że nigdy nie należy sądzić po pozorach, a już zwłaszcza młodych ludzi – mówił Murray. Lohan właśnie z Murrayem miała pierwszą w swej karierze scenę pocałunku na ekranie. Obawiam się, że tato może tego nie wytrzymać i wyjdzie z kina albo zamknie oczy, chociaż to tylko krótki niewinny pocałunek – mówiła.

Harold Gould zagrał dziadka. Jego spokojna, choć chwilami pełna osłupienia postawa wobec nagłych przemian najbliższych mu kobiet jest, zdaniem aktora, doskonałym dopełnieniem tej komedii.

Więcej informacji

Proszę czekać…