Serial opowiada o przeciętnej polskiej rodzinie mieszkającej w jednej z wrocławskich kamienic. Głowa rodziny, Ferdynand Kiepski całymi dniami siedzi ze swym synem Waldkiem przed telewizorem i popija piwo. Cały dom jest na głowie jego żony – Haliny – która jest pielęgniarką. Do tego dochodzi jeszcze babcia, która jest zapaloną fanką „Koziołka Matołka”.
Odcinki 590 dodaj odcinek
Ferdek dochodzi do wniosku, że Arnold Boczek to zwykła świnia. Jak się okazuje, Marian Paździoch ma od lat podobne zdanie. W tej sytuacji sąsiadom pozostaje tylko jedno – udowodnić Boczkowi całą prawdę o nim samym.
Mariola uświadamia Ferdkowi, że nie jest „trendi”. Ferdek wraz z Boczkiem, który ma podobny problem, próbują ustalić, na czym tak naprawdę polega idea bycia „trendi”. Okazuje się, że najwięcej na ten temat ma do powiedzenia Marian Paździoch.
Ferdek jest zaniepokojony przedłużającą się nieobecnością Mariana Paździocha. Podejrzewa, że mogło wydarzyć się coś strasznego. Dzieli się przeczuciami z Arnoldem Boczkiem. Obydwaj sąsiedzi dochodzą do wniosku, że Paździoch został zamordowany przez własną małżonkę. Wybucha afera kryminalna…
W środku nocy Kiepskich niespodziewanie odwiedza Paździoch i oskarża Ferdka o to, że przed laty pożyczył od niego grzałkę turystyczną i nie oddał. Ferdek stanowczo zaprzecza, jednak Halina przypomina sobie ten błahy fakt z zamierzchłej przeszłości i zobowiązuje męża do odszukania grzałki i oddania jej prawowitemu właścicielowi. Grzałki nigdzie nie ma, a Paździoch robi się coraz bardziej natarczywy…
Pod wpływem programu telewizyjnego o zdrowiu Halina postanawia nakłonić Ferdka do zmiany trybu życia na bardziej higieniczny. Ferdek odmawia, twierdząc, że jego organizm wie, co dla niego dobre. Zdanie Ferdka popiera Arnold Boczek – zwłaszcza w kwestii obyczajów żywieniowych. Sprawy komplikują się, kiedy po wspólnej biesiadzie Boczek ląduje w szpitalu.
Halina (Marzena Kipiel-Sztuka) po znajomości załatwia Ferdkowi (Andrzej Grabowski) posadę palacza w szpitalnej kotłowni. Przerażony Ferdek usiłuje zrobić wszystko, aby nie podjąć tej pracy.
Ferdek otrzymuje od Mariana Paździocha bardzo interesującą propozycję wspólnego spożycia dużych ilości alkoholu. Niestety z każdym dniem termin libacji ulega zmianie. Zniecierpliwiony Ferdek unosi się honorem i rezygnuje z zaproszenia. Ku jego wściekłości okazuje się, że niezrażony Paździoch składa propozycję Arnoldowi Boczkowi.
Na korytarzu w kamienicy Kiepskich powstaje portiernia. Decyzją administracji budynku stanowisko portiera obejmuje Arnold Boczek. Ferdek i Paździoch są niezadowoleni z tej kandydatury. Wytykają Boczkowi brak kompetencji i niechlujstwo. Zgodnie dochodzą do wniosku, że każdy z nich sprawowałby tę funkcję lepiej.
Paździoch zwierza się Ferdkowi w tajemnicy, że jest bliski spełnienia swoich marzeń z dzieciństwa. W tym celu buduje jacht, którym zamierza do końca życia pływać po morzach i oceanach świata. Paździoch proponuje sceptycznie nastawionemu do całego przedsięwzięcia Ferdkowi wspólny rejs.
Na korytarzu w kamienicy Kiepskich ktoś powiesił duże lustro. Mieszkańcy nie są specjalnie zadowoleni, bo – przyglądając się sobie – mimochodem dochodzą do wniosku, że są „niewizerunkowi”. Od modnego wizerunku współczesnego Polaka zwłaszcza odbiega Arnold Boczek.
Helena Paździochowa znienacka rozpoczyna zawrotną karierę w telewizji. Paździoch jest coraz bardziej sfrustrowany, ponieważ jego małżeńska rola zaczyna ograniczać się do usługiwania sławnej żonie. Halina również zaczyna przebąkiwać o możliwości zrobienia kariery. Przerażony Ferdek usiłuje odwieść ją od tego zamiaru.
Pewnego dnia w sąsiedztwie kamienicy Kiepskich rozpoczyna się budowa. Wszyscy mieszkańcy snują domysły na temat przeznaczenia powstającego obiektu. Ferdek i Paździoch postanawiają stanowczo oprotestować projekt wszelkimi możliwymi metodami, gdyż ich zdaniem „co by to nie było”, zagraża naturalnemu środowisku osiedla.
Do Mariana Paździocha pierwszy raz w życiu ma przyjechać matka. Paździoch jest tym faktem poważnie zaniepokojony, ponieważ – jak się okazuje – przez całe lata nie był w stosunku do niej szczery w kwestii swojego życia prywatno-osobistego. Prosi wszystkich sąsiadów o wzięcie udziału w wielkiej mistyfikacji.
Od pewnego czasu Ferdek ma poważne problemy z zasypianiem. W czasie jednej z bezsennych nocy spotyka na korytarzu Mariana Pażdziocha, który oświadcza mu, że jest również bezsenny i takich, jak oni jest wielu. Zabiera Ferdka w magiczną podróż po „krainie nocy”.
Halina ma pretensję do Ferdka, że jest zbyt krytycznie nastawiony do rzeczywistości. Ferdek faktycznie krytykuje wszystko i wszystkich. Przełomem jest wizyta w teatrze, do której zmusza go Halina. Ferdek postanawia wykorzystać swoje wrodzone predyspozycje i… zostać zawodowym krytykiem sztuki.
Ferdynand Kiepski przyłapuje przypadkowo sąsiada Arnolda Boczka na mówieniu nieprawdy. Okazuje się niestety, że to małe kłamstewko to ledwie wierzchołek góry lodowej. Sąsiedzi z przerażeniem stwierdzają, że Boczek to regularny i nałogowy kłamca.
Ferdek traci przytomność z powodu wypalenia koszmarnej ilości papierosów. Diagnoza lekarza brzmi ponuro – zaczadzony umysł. Na pocieszenie lekarz stwierdza, że chorobą tą dotkniętych jest bardzo wiele osób w naszym kraju, nawet znanych ludzi na szczeblach władzy… Czyli krótko mówiąc, można z tym żyć. Zaczadzony Ferdek wymyśla interes swojego życia… Produkcję biopaliw.
Więcej informacji

Proszę czekać…