Film przenosi nas w lata 50., kiedy pozycja kobiet w życiu społecznym była wyraźnie określona i ograniczała się do wypełniania roli przykładnej żony, matki i gospodyni domowej. Priorytety te przyświecają również większości studentek elitarnego żeńskiego college’u Wellesley, w którym za miarę życiowego sukcesu uznaje się powszechnie zdobycie odpowiedniego kandydata na męża. Profesor Katherine Watson rzuca jednak wyzwanie skostniałej uczelni i próbuje pokazać swoim uczennicom cały wachlarz możliwości, jakie daje im życie, uświadomić im ich wartość i zachęcić do dalszego rozwoju zainteresowań.

Brzmienie epoki

Wg producenta ścieżki dźwiękowej Trevora Horna, muzyka w filmie Uśmiech Mony Lizy jest w tematycznej harmonii z opowiadaną przez filmowców historią. Podobnie jak we wczesnych latach 50-tych, w których rozgrywa się akcja filmu, muzyka podtrzymuje tradycje popularnych melodii z lat 30-tych i 40-tych. Słychać w niej, jednak, także pierwsze brzmienia “współczesnej epoki,” jak twierdzi Horn. W tamtych dniach bowiem, popularna muzyka miała wkrótce zostać wyparta przez rock ‘n roll.

Na przykład piosenka “Secret Love”, ballada spopularyzowana przez Doris Day (a wykonywana w filmie przez Mandy Moore), rozpoczyna się jako wyznanie skrywanego uczucia, które prowadzi w końcu piosenkarkę do krzyczenia o swojej miłości z “najwyższej góry”, a kończy się wyznaniem, że jej sekretna miłość “nie jest już żadną tajemnicą.”

Podobnie, “Bewitched,” (śpiewana przez Céline Dion) “działa na wielu różnych poziomach,” mówi Horn. “Opowiada o kobiecie, której fizyczność zostaje rozbudzona. Nigdy wcześniej nie myślała nawet o związku opartym na seksie, a teraz jest gotowa do podjęcia działania.”

„Identyczna sytuacja jest w przypadku utworu “I’m Beginning to See the Light” (śpiewany przez Kelly Rowland). On także mówi o seksualnym przebudzeniu,” mówi Horn. Inne utwory z tego okresu - “Besame Mucho” (śpiewany przez Chrisa Isaaka) oraz “Santa Baby” (spiewany przez Macy Gray) – są jeszcze bardziej prowokacyjne.

Filmowcy zdecydowali się wykorzystać współczesnych artystów, niż używać nagrań z tamtego okresu. Jest to zgodne z ogólną wymową filmu Uśmiech Mony Lizy. Tak mówi o tym Horn. “Film rozgrywa się w latach 50-tych, więc jeśli wszystko miałoby się dokładnie zgadzać, musiałby być zrealizowany na czarno-białej taśmie. To jest jednak spojrzenie na tamten okres czasu z perspektywy 50 lat. Dlatego też nagrania dokonane przez współczesnych piosenkarzy są jak najbardziej na miejscu.”

Na ścieżce dźwiękowej filmu znajdują się także takie utwory jak interpretowana przez Barbrę Streisand piosenka “Smile” (wyprodukowana przez Streisand), “I’ve Got the World on a String” śpiewana przez Lisę Stansfield czy nowa wersja “What’ll I Do” w wykonaniu Alison Kraus. Podczas, gdy oryginalne nagranie “Santa Baby” w wykonaniu Earthy Kitt jest w pewnym stopniu dziecinne, a jego przesłanie jest zawoalowane, co było odpowiednie w latach 50-tych, wersja Gray jest dużo bardziej bezpośrednia.

“Zaangażowanie współczesnych artystów bardzo ożywiło piosenki z tamtego okresu,” kontynuuje Horn. “Wiem, że zabrzmi to dziwacznie, ale te utwory same prosiły się o to, aby ktoś je jeszcze raz zaśpiewał. Było to także wyzwanie dla osób, które je śpiewały. Wszyscy tak dobrze się bawili, że czasem trudno było im powiedzieć, że czas kończyć nagranie.”

Najlepsze i najzdolniejsze

Do roli Katherine, scenarzyści potrzebowali charyzmatycznej wrażliwej i inteligentnej aktorki. “Pomyśleliśmy więc o najlepszej aktorce naszych czasów,” mówi Konner, “Julii Roberts, która posiada wymaganą przez rolę inteligencję.”

Scenarzyści przedstawili pomysł filmu Uśmiech Mony Lizy Deborah Schindler, szefowej firmy produkcyjnej Roberts Red Om Films oraz jej partnerce Elaine Goldsmith-Thomas z Revolution Studios (która wcześniej reprezentowała interesy Roberts, kiedy była pracownikiem agencji ICM). “Pracowałam z Julią Roberts przez 15 lat i myślałam, że miałam już do czynienia z wszelkimi możliwymi pomysłami. Ten jednak był wyjątkowy," mówi Thomas. "Byłam zafascynowana wczesnymi latami 50-tymi i całym okresem powojennym. Wojna była pierwszym okresem w historii, kiedy kobietom powiedziano, że mogą wykonywać męskie zawody. Zdjęły więc gorsety i przejęły fabryki. Po wojnie jednak kazano im wrócić do ich dawnych ról gospodyń domowych wychowujących dzieci. Z zewnątrz wszystko wydawało się być w porządku, w ich sercach zasiane zostało jednak ziarno, które miało kiełkować w następnych pokoleniach." "Katherine Watson jest dobrym przykładem kobiety, która została poddana wpływom wojny i zmianom, jakie zaistniały po jej zakończeniu," kontynuuje Thomas. "Po rozważeniu wszystkich opcji, Katherine zdała sobie sprawę, że mogłaby zrobić dużo więcej. Zdecydowała się uczyć młode kobiety. Wierzyła, że jeśli ktokolwiek może zmienić świat, to właśnie któraś z nich."

Przez następny rok, Thomas i Schindler ściśle współpracowały z Konnerem i Rosenthalem nad scenariuszem Uśmiech Mony Lizy. “Elaine była naszym kołem napędowym, ” przyznaje Konner. “Bez jej entuzjazmu i wsparcia, ten film nie byłby możliwy do zrealizowania.”

“Mieliśmy z nią wspaniały kontakt,” dodaje Rosenthal. “Dokładnie rozumiała, co chcemy powiedzieć i dzięki temu film jest prawdziwy od początku do końca.”

"Szef Revolution Studios Joe Roth natychmiast zauważył potencjał scenariusza," mówi Thomas. "Kiedy usłyszał o pomyśle, bardzo szybko zaangażował się w jego rozwój. To właśnie jest w nim niezwykłe. Pozwala od razu wypłynąć na szerokie wody. Jeśli potrzebna jest pomoc, zawsze jest w pobliżu. Z drugiej strony, pozwala jednak na samodzielne decyzje." Jednym z głównych kandydatów na reżysera filmu Uśmiech Mony Lizy był od samego początku brytyjski reżyser Mike Newell. W ciągu wielu lat swojej kariery udowodnił, że jest wszechstronnym reżyserem. Jego dziełem są tak różnorodne filmy jak dramat Donnie Brasco czy wspaniała, romantyczna komedia Cztery wesela i pogrzeb. "Tym, co jest naprawdę wyjątkowe w filmach Mike'a, jest jego bardzo świeże podejście do bohaterów. Wszystkie postaci w jego filmach są interesujące i złożone," mówi Thomas. "Nawet w jego komediach nie ma postaci, które byłyby papierowe. Każda z nich ma własną osobowość."

Newella zainteresowała historia ze względu na czas i miejsce, w jakim się rozgrywa. Były to bowiem czasy, w których bunt i indywidualność były bardzo źle oceniane, a jednak mimo tego widać było pewne oznaki zmian. “W filmie mamy do czynienia z dyskusją na temat tego, co kobiety powinny, a czego nie powinny robić ze swoim życiem. Większość z tych tematów nie była wcześniej publicznie dyskutowana,” mówi. “Kiedy już poruszono ten temat, okazało się, że wywołał trzęsienie ziemi. Naprawdę bardzo chciałem przyjrzeć się momentowi, w którym rozpoczęły się zmiany.”

Newell zgadzał się, co do tego, że Roberts jest idealna do roli Katherine Watson. Potrafi bowiem “nawiązać intymny kontakt z widzami. Czują, że ją znają i że mogą ją polubić. Wiedziałem, że chciałaby podjąć się próby zagrania kogoś takiego jak Katherine – nauczycielka i kobieta z bardzo żywym umysłem.”

Roberts podpisała angaż, wkrótce po tym jak Newell zgodził się wyreżyserować projekt. Aktorka jest wielką fanką jego filmów, szczególnie Czterech wesel i pogrzebu oraz Czarowny kwiecień. Poza tym, aktorkę zaintrygowała Katherine jako nauczycielka i ktoś, kto odstawał swoimi poglądami od Wellesley z lat 50-tych. “Jak na lata 50-te, jej poglądy zdecydowanie wyprzedzały tamte czasy,” mówi Roberts, która rozważała zostanie nauczycielką, zanim jeszcze zdecydowała się na aktorstwo. “Była najlepszym gatunkiem nauczyciela. Pozwalała bowiem na indywidualność i rozwijanie własnych zainteresowań.”

Chociaż początkowo jest postrzegana przez swoje studentki jako stara panna, ma bowiem ponad 30 lat i nie jest zamężna, Katherine czuje się zadowolona za swojej decyzji. “W tym okresie właśnie to było takie fascynujące,” mówi aktorka. “Pojawiały się pierwsze oznaki rewolucji, która miała potem przynieść prawo kobiety do decydowania za siebie.”

Sprawa dotycząca kobiet, odnosi się także do współczesnych czasów i to nie tylko do kobiet. Roberts twierdzi, że “W samym sercu filmu widać walkę o indywidualizm – zarówno kobiet jak i mężczyzn. Każdy bowiem poszukuje miejsca w życiu, w którym mógłby rozwinąć jak najpełniej swoje umiejętności.”

Poza główną bohaterką, Katherine, w filmie Uśmiech Mony Lizy ważne role odgrywają młode aktorki. “Trudno jest znaleźć film z tak wieloma dobrymi rolami kobiecymi. Szczególnie rolami dla młodych kobiet,” mówi Newell. “Każda z tych ról była perełką Wszystkie miały w sobie pokłady komizmu, walki, a nawet wielkiego smutku. I wszystkie przeplatały się wzajemnie tworząc wspaniały obraz kobiet w tamtych latach.”

Aby uzyskać pełniejszy obraz tamtego okresu, Konner i Rosenthal przeprowadzili rozmowy zarówno z kobietami, które zdecydowały się na karierę zawodową, jak i z tymi, które ją porzuciły i wyszły za mąż. Przejrzeli archiwa Wellesley i w jednym z wydawnictw znaleźli fotografie kilku młodych studentek, które zrobiły na nich takie wrażenie, że skopiowali je i przypięli do ściany jako inspirację podczas pisania scenariusza. “Do każdej fotografii stworzyliśmy odrębną historię,” mówi Rosenthal, ”Rozpoczęliśmy od Betty Warren (Kirsten Dunst) redagującej szkolną gazetkę, która opuszcza szkołę, aby wyjść za mąż. Wg jej matki jest to pierwszy krok do rozpoczęcia idealnego życia.”

Betty, córka absolwentki Wellesley zaangażowanej w życie college’u w takim samym stopniu jak w życie swojej córki, uznaje stosunek do życia Katherine za osobisty afront. “Na samym początku, Betty jest okropna,” mówi Newell. “Kiedy poznajemy jej matkę rozumiemy dokładnie, dlaczego dziewczyna właśnie taka jest. W miarę upływu czasu, jednak, w murze szczelnie otaczającym Betty pojawiają się pęknięcia. Ostatecznie przechodzi ona całkowitą przemianę.”

Kirsten Dunst, kiedy została zaangażowana do roli Betty, miała dokładnie tyle lat ile jej bohaterka. Była już jednak uznaną aktorką hollywoodzką, która miała na swoim koncie miedzy innymi taki film, jak przebój wytwórni Columbia Pictures Spider-Man.

“Nigdy wcześniej nie zagrałam kogoś takiego jak Betty,” mówi Dunst. “Zabawnie było grać kogoś tak okropnego. Betty jest taka ograniczona. Niczego nie kwestionuje. Kiedy ktoś stawia jej wyzwanie, odpycha go.”

Tym jednak, co przyciągnęło Dunst, była złożoność postaci Betty. “Jest złośliwa w stosunku do ludzi, szczególnie Katherine, ponieważ jest nieszczęśliwa,” mówi. “Desperacko pragnie być kochana.”

Kiedy złudzenia Betty zostają rozwiane, a jej ’doskonałe’ małżeństwo jest zagrożone, jej lodowata powierzchowność szybko topnieje. “Całe życie Betty zostało ukształtowane przez matkę. Jest prawie jak jej klon,” kontynuuje Dunst. “Wierzy w to, że kiedy wyjdzie za mąż wszystko będzie idealne. Nie kocha jednak swojego męża, a on nie kocha jej. Całe ich małżeństwo było z góry zaplanowane. Dziewczyna udaje tylko, że jest szczęśliwa. Widzimy ostatecznie jak się załamuje i to właśnie Katherine daje jej odwagę do bycia sobą. I o tym jest ten film – o stawaniu się tym, kim tak naprawdę chce się być.”

“Życie Betty to jej wewnętrzna walka pozorów i prawdy,” mówi Goldsmith-Thomas. “Odrzuca lekcje Katherine i jej obecność, ponieważ, jeśli to, co mówi Katherine jest prawdę, to jej własne życie może okazać się stekiem kłamstw.” Pochodząca z tej samej klasy społecznej, co Betty, jej współlokatorka Joan Brandwyn ma zupełnie inny stosunek do intelektualnych wyzwań prezentowanych przez nauczycielkę historii sztuki. Wkrótce mają się odbyć jej zaręczyny, ale za namową Katherine decyduje się zdawać na wydział prawa. "Joan jest kobietą, która wg Katherine ma największy potencjał," mówi Thomas. "Poświęca więc całą swoją energię, aby upewnić się, że Joan dokona dobrego wyboru. Kiedy Joan dokonuje takiego wyboru, Katherine musi nauczyć się go szanować." Aby pokazać na ekranie cały urok i ciekawość świata Joan, Goldsmith-Thomas zdecydowała się na zaangażowanie Julii Stiles (W rytmie hip-hopu oraz Zakochana złośnica). “Julia urodziła się, żeby grać postaci z lat 50-tych,” mówi Thomas. “Jest piękna i ma dystans do świata. Po prostu zapiera dech w piersiach.”

Poza rolą Joan, Stiles mówi, że projekt zwrócił jej uwagę, ponieważ oferuje olbrzymią różnorodność postaci kobiecych, z których każda odbywa odmienną wewnętrzną podróż. Także okres czasu, w którym rozgrywa się akcja filmu, a który aktorka uważa za najważniejszy we współczesnej historii kobiet, był magnesem, który przyciągnął Stiles do projektu.

Poza tym, Stiles została zauroczona intelektem swojej bohaterki i jej chęcią doświadczenia czegoś nowego. “Joan jest bardzo tradycyjna. Jest wspaniałą studentką, ale opiera swoją wiedzę tylko na podręcznikach,” mówi Stiles. “Tak jak pozostałe dziewczęta w Wellesley, wie jak recytować i przelewać na papier zdobytą wiedzę. Kiedy jednak pojawia się Katherine i mówi jej, aby myślała samodzielnie, staje się do dla Joan pokusą nie do odparcia.”

„W postaci Joan była spora dawka zaskoczenia,” dodaje Stiles. „Chociaż nie jest tak odważna jak pozostałe dziewczyny, ma bardzo silne wnętrze.” Stiles porównuje ją do “powolnego żółwia, który wygrywa wyścig. Nikt nie wie, jaka naprawdę jest, ponieważ wydaje się być bardzo posłuszna. Udowadnia, jednak, że jest silna i niezależna.”

Filmowcy zaangażowali Maggie Gyllenhaal, która zyskała rozgłos dzięki kreacji w filmie Sekretarka, do roli Giselle Levy, wyrafinowanej studentki, która szokuje koleżanki swoimi licznymi romansami w czasach, kiedy takie zachowanie było uznawane za skandaliczne. Kiedy Katherine przyjeżdża do Wellesley, Giselle jest nią zafascynowana. “Od dawna szukała jakiegoś potwierdzenia dla swoich uczuć i nagle pojawia się Katherine, która akceptuje jej inność i mówi, że wszystko jest w porządku,” mówi Gyllenhaal.

Podstawowym problemem Giselle, tak jak to widzi Gyllenhaal, nie jest jej zachowanie, ale osądzanie jej przez koleżanki i społeczeństwo. “Giselle po prostu taka jest i nie wie dlaczego wszyscy robią zamieszanie z powodu tego, że sypia z więcej niż jednym facetem. Mówi, że powinno się jeść, jeśli coś nam smakuje, tańczyć, jeśli czujemy rytm i uprawiać seks, jeśli mamy na to ochotę. Niektórzy powiedzieliby, że Giselle jest nieszczęśliwa, lub, że szuka jakiejś kompensaty, ale ja nie usiłuję jej osądzać.”

Jeśli jakikolwiek dylemat nurtuje Giselle, to ten, który nurtuje także współczesne kobiety. “Myśli o tym, jak być seksowną i jednocześnie inteligentną. Od kobiet w moim wieku oczekuje się, że będziemy albo seksowne, albo inteligentne. Dlaczego nie możemy posiadać obu tych cech?”

Obsadzając rolę Connie Baker, która dostała stypendium w Wellesley, filmowcy pomyśleli o Ginnifer Goodwin, która występuje w telewizyjnej serii Ed. “Wystarczyło popatrzeć na jej twarz,” mówi producent Deborah Schindler. “Wygląda tak, jak gdyby przeniosła się z lat 50-tych. Ma magiczną osobowość.”

Chociaż ma wiele pozytywnych cech, wg Goodwin, Connie uważa, że nie jest wartościowa. “Uważa, że nie jest piękna, nie posiada talentu,” mówi Goodwin. “Wszystkim co, posiada są inne dziewczęta. Jest to dla niej tak ważne, że pozwala im na traktowanie się, jak worek treningowy.”

Connie, jednak, posiada bardzo mocne zalety. Docenia możliwości miłości oraz pięknie gra na wiolonczeli. “Wiolonczela jest dla Connie formą wyrażania emocji. Jest jedynym pięknym przedmiotem, z którym dziewczyna jest w stanie się utożsamiać,” wyjaśnia aktorka.

Dzięki Katherine, Connie jest bardziej pewna siebie i po raz pierwszy otwiera się na miłość. “Nagle miłość staje się dla niej opcją, a nie tylko marzeniem. Ta nowa siła pozwala jej na postawienie się na pierwszym miejscu. Tak jak inne dziewczęta przechodzi prawdziwą przemianę. Podoba mi się to, że niektóre kobiety w tym filmie opuszczą mury uczelni i zmienią świat, a niektóre odnajdą siłę we własnych rodzinach. Connie zdaje sobie sprawę, że nie musi od razu zostać Joanną D’Arc, aby być ważną w swoim własnym życiu. Taki stosunek do samej siebie dają jej poglądy Katherine oraz miłość.” W stosunkowo krótkim czasie po otrzymaniu Oskara za rolę Lee Krasner w filmie Eda Harrisa Pollock, Marcia Gay Harden została zaangażowana do projektu Uśmiech Mony Lizy, aby zagrać zupełnie odmienny typ kobiety także z lat 50-tych. Nancy Abbey naucza wymowy i gracji. Filmowcy byli tak zachwyceni interpretacją postaci dokonaną przez Harden, że “zupełnie zmieniliśmy plan zdjęć, aby móc ją zaangażować,” wspomina Goldsmith-Thomas. „W pewien sposób, Nancy przypomina moją matkę," mówi Harden. "Moja mama jest prawdziwą damą z Dallas i została wychowana zgodnie z etykietą obowiązującą kobiety w latach 50-tych. Nancy za wszelką cenę stara się reprezentować sobą to, co wg niej jest prawdziwie kobiece. W jej ruchach jest delikatność i gracja. Szkoda, że zatraciliśmy te cechy. Ale Nancy jest także w pewien sposób ofiarą swoich czasów. Decyduje się na pozostanie w domu. Jest starą panną, ponieważ presja społeczeństwa sprawia, że czuje się stara. Uważa, że jest już za późno, aby wyjść do świata i zaryzykować."

Dla Harden, Uśmiech Mony Lizy jest prawdziwym odbiciem tamtego okresu i hołdem złożonym kobietom z Wellesley, "które były pionierkami w zakresie przecierania nowych szlaków i podejmowania się zawodów, w których ich nie chciano. Były pokoleniem, które zmieniło świat."

O produkcji

Podczas prób do Uśmiechu Mony Lisy, obsada spędziła kilka tygodni ucząc się etykiety, wymowy i stylów tańca z początku lat 50-tych. Producenci Elaine Goldsmith-Thomas, Deborah Schindler i Paul Schiff zatrudnili eksperta ds. etykiety Lily Lodge, aby nauczyła aktorki zachowania kobiet sprzed pięćdziesięciu lat.

“Musieliśmy się uczyć takich rzeczy jak odpowiednie zapalanie papierosa, zakładanie nogi na nogę, używania srebrnej zastawy stołowej,” wyjaśnia Ginnifer Goodwin, “rzeczy, o których nigdy wcześniej nie myślałam.”

“Byłam pod wrażeniem,” uśmiecha się Julia Stiles, która przerwała na jakiś czas studia na Columbia University, aby zagrać w Uśmiechu Mony Lisy. ‘“Kiedy rozpoczęły się próby, powiedziałam mamie, że ‘Nie wiem, jak oni mnie tego nauczą, bo przecież jestem taka głośna i pełna energii,” mówi Stiles. “Ale teraz potrafię siadać, jak młoda dama.”

Yvonne Marceau udzielała młodym kobietom lekcji walca, tanga, swingu i rumby, co okazało się bardzo dobrym doświadczeniem, jeśli wziąć pod uwagę postaci, które grały. “Taniec towarzyski bardzo zależy od mężczyzn, ponieważ oni prowadzą w tańcu,” wyjaśnia Stiles. “Kiedy zaczynałyśmy lekcje zachowywałyśmy się jak współczesne dziewczyny. Popychałyśmy facetów i starałyśmy się prowadzić. W końcu musiałyśmy zdać sobie sprawę z tego, że to oni mają prowadzić w tańcu. Musiałyśmy być mniej agresywne. Okazało się to bardzo przydatne dla granych przez nas postaci i tamtych czasów.” Lekcje te pomogły także w nawiązywaniu więzi między aktorami. “Byłem początkowo onieśmielony wizją pracy z Julią Roberts,” śmieje się Dominic West, który gra nauczyciela w Wellesley. “Ale kiedy zatańczyłem z nią kilka fokstrotów było dużo łatwiej.”

W czasie realizacji filmu, Roberts stworzyła na planie bardzo koleżeńską atmosferę. “Julia w naturalny sposób stała się nauczycielką, starszą siostrą dla tych młodych aktorek,” mówi producent Paul Schiff. “Stała się swego rodzaju liderką w bardzo delikatny, uroczy sposób. I do tego zrobiła to otwarcie. Stworzyła prawdziwy zespół.”

Tak jak, Roberts okazała się być inspiracją dla młodych aktorek, które pracowały z nią po raz pierwszy. “Nigdy nie udawałam, że nie pracowałam z Julią Roberts,” mówi Maggie Gyllenhaal. “Byłam nią zafascynowana. Sposobem w jaki się porusza, w jaki nawiązuje kontakty z ludźmi. Jest skupioną, silną kobietą. A jednocześnie jest bardzo wrażliwa. Przeżywa takie emocje, że wydaje się, że w każdej chwili może się rozsypać. Dlatego grane przez nią postaci wydają się być bardzo realne. Są silne i skomplikowane.”

“Jestem pod wrażeniem jej aktorstwa,” dodaje Stiles. “Obserwowałam ją bardzo dokładnie. Ujęcie po ujęciu. Za każdym razem robi wszystko tak, jak gdyby robiła to po raz pierwszy.”

Stosunek Roberts do aktorów był bardzo ważny dla Kirsten Dunst, która gra postać tworzącą dystans w stosunku do innych bohaterów filmu. “Czasami uczucia mojej bohaterki przechodziły na mnie i robiłam się bardzo smutna,” wyjaśnia Dunst. “Wszyscy byli razem, a ja znajdowałam się poza nawiasem. Ale Julia była naprawdę wspaniała. Zjawiała się na planie nawet wtedy, kiedy nie pracowała i często po prostu mnie przytulała.” Inspiracją dla Roberts był w pewien sposób stosunek granej przez nią postaci do jej studentek. "Ogólnie mówiąc, ten film opowiada o ludziach, którzy wywierają wpływ na życie innych," mówi Thomas. "Jest o kobiecie, która zmienia życie swoich studentek i także jest przez nie odmieniona. Kiedy Bill Dunbar mówi, ‘Myślisz, że przyjechałaś do Wellesley, żeby pomóc tym dziewczynom odnaleźć właściwą drogę w życiu. Ja jednak uważam, że pragniesz, aby to one odnalazły twoją drogę’, Katherine zdaje sobie sprawę z własnej hipokryzji. Nikt nie ma prawa mówić dziewczętom, jak żyć. Ani instytucja, ani ona sama. Film jest wreszcie opowieścią o odnalezieniu własnej prawdy."

Pokolenie z inspiracjami

Kilka lat temu scenarzyści Lawrence Konner i Mark Rosenthal (Klejnot Nilu, Planeta małp) przeczytali artykuł o latach spędzonych przez Hillary Rodham Clinton w Wellesley College w latach 60-tych. “W latach 60-tych system nauczania w Wellesley został już zmodernizowany i studenci mogli dokonywać własnych wyborów,” mówi Rosenthal. “Zastanawialiśmy się jednak, co działo się o pokolenie wcześniej, zanim cały słownik feminizmu został przekazany kobietom na srebrnej tacy.” Okazało się, że wcześniej system nauczania był zupełnie inny.. “Rano odbywały się lekcje francuskiej literatury i fizyki, a popołudniami dziewczęta uczyły się jak podawać herbatę szefowi swojego męża” mówi Konner.

Pisarze dokładnie przyjrzeli się żeńskim uczelniom w latach po drugiej wojnie światowej. Odkryli, ze nawet postępowe instytucje edukacyjne nie były wolne od elementów konserwatywnych, które zapanowały w kraju po wojnie. Kobiety, które w czasie wojny podejmowały cię ciężkich, fizycznych prac, podczas gdy ich mężowie, ojcowie i bracia bronili kraju, miały teraz zrezygnować z pracy, wrócić do domu i wychowywać dzieci.

Konner i Rosenthal odwiedzili także Wellesley, uważany za jedną z najbardziej rygorystycznych i prestiżowych żeńskich szkół, znanych łącznie jako “Siedem Sióstr” (The Seven Sisters). Poza panią Rodham Clinton, do szkoły uczęszczały takie osobistości jak Madeleine Albright, Diane Sawyer, Ali McGraw, Cokie Roberts i Madame Chiang.

W bibliotece Wellesley, Rosenthal i Konner odkryli fotografię z The Wellesley News z 1956 roku, która wydaje się potwierdzać dylemat, jaki stał przed kobietami w tamtych czasach. Było to zdjęcie młodej kobiety w ładnej sukience i perłach na szyi, która w jednej ręce trzymała patelnię, a w drugiej książkę. “Tytuł brzmiał mniej więcej tak ‘Badania Pokazują, że Zamężne Kobiety Są Najlepszymi Studentkami,’” śmieje się Rosenthal. “Co za pokrętna informacja. Z jednej strony szkoła chlubiła się standardami akademickimi, które dorównywały takim męskim uczelniom jak Harvard, a z drugiej strony okazywało się, ze głównym celem w życiu kobiety było wyjście za mąż.’”

To dramatyczne napięcie pomiędzy tym, czego oczekiwano w tym okresie od kobiet oraz pragnieniami, które drzemały pod powierzchnią, było główną przesłanką, dla której Konner i Rosenthal rozpoczęli pracę nad scenariuszem. Wellesley College był poza tym idealnym miejscem akcji. Szczególnie dlatego, że właśnie tam w erze Eisenhowera pojawiły się pierwsze zalążki późniejszej rewolucji feministycznej. Główną bohaterką opowiadanej przez nich historii miała być Katherine Watson, młoda kobieta, która przyjeżdża do Wellesley myśląc o tym, jak wspaniale będzie uczyć najinteligentniejsze młode kobiety w Ameryce.

“Zawsze byliśmy zafascynowani ludźmi, którzy wyprzedzają swoje czasy. Właśnie Katherine była taką osobą,” mówi Rosenthal. Katherine pochodzi ze skromnej rodziny i uczęszczała na dosyć postępowy uniwersytet. “Teraz jak i 50 lat temu, Nowa Anglia była rozszerzeniem Starego Świata, podczas gdy Kalifornia była Nowym Światem,” mówi Konner. “Pomyśleliśmy więc, że będzie to idealne miejsce dla Katherine, aby mogła dojrzeć, także społecznie.”

Tytuł Uśmiech Mony Lizy pochodzi od tego, że Katherine uczy historii sztuki, a dzieło Leonarda jest jednym z najbardziej fascynujących obrazów, jaki kiedykolwiek namalowano. Jedna z postaci filmu wspomina legendarny uśmiech Giocondy i pyta, “Czy ona naprawdę jest szczęśliwa?”

“Takie właśnie jest sedno historii opowiedzianej w filmie. Mówi ona o tym, co widzimy gołym okiem – społeczeństwo, życie tych kobiet – i o tym, co tak naprawdę zachodzi pod powierzchnią,” mówi Rosenthal. “Każda z bohaterek filmu otoczona jest murem. Kiedy jednak wydaje nam się, ze wiemy już o nich wszystko, zaskakują nas. Także Katherine.”

Rosenthal kontynuuje, “Uważamy, że Mona Lisa jest dla kobiet czymś w rodzaju ikony. Ludzie wiedzą, że jest to coś bardzo cennego. Coś, co łatwiej jest posiąść niż zrozumieć. I przed tym właśnie Katherine usiłuje ostrzec swoje studentki. Przed byciem ‘ładnym, wartościowym przedmiotem' wspartym na ramieniu jakiegoś dyrektora, czyjąś cenną własnością.”

Uchwycenie klimatu epoki

W XXI wieku, Wellesley College ciągle zajmuje się kształceniem kobiet, a jego władze bardzo przychylnie przyjęły aktorów i ekipę filmu Uśmiech Mony Lizy. “Bardzo spodobał im się scenariusz,” mówi Paul Schiff, “i doceniali to, że odnosi się do określonego czasu. Wellesley z Uśmiechu Mony Lisy nie jest bowiem dzisiejszym Wellesley.”

Podczas, gdy większa część campusu pozostała niezmieniona od lat 50-tych, studenci bardzo się zmienili. “W latach 50-tych, Wellesley było miejscem tylko dla białych studentek,” podkreśla scenarzysta Mark Rosenthal. “Obecnie wszystko zmieniło się diametralnie.”

Filmowcy uzyskali zgodę na dostęp do archiwum Wellesley. Pozwolono im także na zdjęcia campusu w Massachusetts, który został zaprojektowany przez Fredericka Law Olmsteada. Tego samego, który zaprojektował nowojorski Central Park.

“Ten campus wygląda jak reklama idealnego college’u,” mówi Julia Roberts. “Otoczenie jest naprawdę niezwykłe.”

Zdjęcia do filmu rozpoczęły się w Wellesley wczesną jesienią. Realizacja zdjęć była ograniczona do sześciu dni. Zdecydowano tak, aby nie zakłócać życia campusu. Głównymi lokalizacjami w Wellesley były Tower Court, Severance Green, Founders oraz Houghton Memorial Chapel.

Podczas wolnych dni między zdjęciami w Wellesley, Dominic West spędzał czas na lekcjach języków oraz dodatkowo przygotowywał się do roli. “Mają w campusie bar, w którym byłem jedynym facetem,” wspomina. “Dziewczęta są niesamowicie błyskotliwe i interesujące. Oprowadziły mnie po terenie i zaopiekowały się mną. Sporo się od nich dowiedziałem.” Aktorką, która bardzo dobrze znała tradycje Wellesley była Laura Allen, grająca Susan Delacorte, bliską przyjaciółkę Betty. Absolwentka Wellesley, Allen pomogła w odtworzeniu kilku ważnych dla szkoły tradycji. “Kobiety, które uczęszczają do Wellesley, bardzo są dumne z jego tradycji,” mówi Allen. “Niektóre z tych tradycji to kręcenie hula hop. Mówiono, że ta dziewczyna, która wygra konkurs hula hop (który jest odtworzony w filmie Uśmiech Mony Lizy) pierwsza wyjdzie za mąż. Zmieniło się to w latach 80-tych. Wtedy zwyciężczyni miała zostać dyrektorem w dużej firmie. Dzisiaj mówi się, że ta, która wygra konkurs, jako pierwsza spełni swoje marzenia – jakiekolwiek one będą.”

Odpowiedzialność za odtworzenie Wellesley z roku 1953 spadła na scenografa Jane Musky. “Jane jest geniuszem. Zajmuje się każdym najmniejszym szczegółem,” mówi Elaine Goldsmith-Thomas, która wcześniej pracowała z nią podczas realizacji filmu Pokojówka na Manhattanie.

Poszukując jak najlepszych lokalizacji, Musky zdecydowała się na miejsca w Nowym Jorku. “Dobrze jest kręcić film kostiumowy w Nowym Jorku, ponieważ jest tam dużo więcej miejsc do wyboru niż np. w Wellesley czy Bostonie,” mówi.

Musky wolała także, aby film kręcony był w danych miejscach, a nie w studio. “Jeśli film realizowany jest poza studiem, wszystko wydaje się bardziej realne. Nie jest tak schludnie i czyściutko. Widać, że w danym miejscu ktoś mieszka,” wyjaśnia Musky.

Podczas wizyty na Yale University w New Haven, Connecticut, filmowcy odkryli olbrzymie schody w uniwersyteckiej galerii sztuki. Stały się one miejscem pierwszego spotkania Katherine i Billa w Wellesley. Zdjęcia do filmu realizowano także w bibliotece na Yale University oraz Silliman College, który, jak na ironię zagrał w filmie swojego długoletniego rywala – uniwersytet w Harvardzie.

Pozostałe lokalizacje to między innymi nowojorski Columbia University, którego sala wykładowa Havemeyer Hall pełniła funkcję klasy Katherine oraz pobliskie seminarium teologiczne, w którego neogotyckim wnętrzu Ginnifer Goodwin ćwiczyła grę na wiolonczeli.

Tarrytown, Nowy Jork, odgrywało w filmie rolę wioski Wellesley. Oryginalne miasto stało się bowiem zbyt nowoczesne. “Tarrytown nie zmieniło się tak bardzo,” mówi Musky. “Ciągle istnieje w nim swego rodzaju wiejska jakość.”

Zdjęcia były także realizowane wewnątrz gospody Set Back Inn, która stała się filmowym Blue Ship Inn, gdzie Katherine spotyka się z Billem uciekając z wykładów na temat tego, jak zostać dobrą żoną. Wykłady te prowadzone są przez Nancy, współlokatorkę Katherine i nauczycielkę etykiety graną przez Marcię Gay Harden.

Wnętrza domu Nancy zostały nakręcone w wiktoriańskim budynku na Shonnard Terrace w Yonkers, Nowy Jork. Musky i jej zespół przekształcili dolną część domu w to, co było dla Nancy ideą doskonałości – perkal, perkal i jeszcze raz perkal. “W domu Nancy zabawne jest to, że kiedy czytamy scenariusz, zauważamy, że uwielbia ona perkal i wszelkie wzory. Dlatego w każdym z pokojów pełno jest wzorzystych perkalowych zasłonek,” mówi Musky. „To było jedno z moich najtrudniejszych doświadczeń. Tygodniami przeglądałam setki metrów tkanin, żeby wypracować jakiś wizualny styl.”

Takie wyzwania nie są jednak czymś niezwykłym dla scenografa, który pracuje przy realizacji filmów kostiumowych. Musky przejrzała archiwa Wellesley, a także odwiedziła inne żeńskie uczelnie. Wykorzystała również książki i reklamy z wczesnych lat 50-tych.

"Kostiumy w naszym filmie są metaforą opowiadanej historii," twierdzi Thomas. "Podkłady pod makijaż i gorsety odzwierciedlają ideał kobiecości propagowany w latach 50-tych."

Mając właśnie to na uwadze, projektant kostiumów Michael Dennison dokładnie zbadał tamten okres czasu. Poza około 350-cioma kostiumami dla głównej obsady, Dennison musiał odpowiednio ubrać 7000 statystów.

“Film kostiumowy, a szczególnie taki, w którym akcja rozgrywa się w latach 40-tych lub 50-tych, różni się tym od innych filmów, że każdy musi być odpowiednio ubrany od stóp do głów,” wyjaśnia Dennison. “Wszystkie kobiety muszą być ubrane zgodnie z wymogami epoki, bo inaczej nie będą realne.”

Nawet młode kobiety musiały w tamtych czasach nosić gorsety, aby wygląd ich figury zbliżony był do kształtu klepsydry. Taki bowiem kształt uznawany był za idealny. Dennison wspomina rozmowy z aktorkami, “Będziecie mnie nienawidzić. Będzie wam niewygodnie. Ale jednocześnie te stroje będą przypominać wam o tym, kim jesteście i gdzie się znajdujecie.”

Jeśli chodzi o postać graną przez Roberts, Dennison wybrał się do Kalifornii, aby przestudiować style ubierania się w tak postępowych miastach jak Berkeley czy Long Beach – stamtąd bowiem pochodziła Katherine. “Pochodziło stamtąd wiele postępowo myślących osób,” mówi. “Bluzki, które nosi Katherine, dopiero wchodziły w modę w 1953 roku. “Katherine wyprzedzała swoje czasy m.in. bardzo nowoczesnym gustem. Wynikał on z jej szerokiej wiedzy na temat kultury i sztuki.” Jedną z ważniejszych kreacji Dennisona była suknia ślubna granej przez Kirsten Dunst, Betty. Była ona wzorowana na fotografiach słynnych w tamtym okresie ślubów - Jacqueline Kennedy oraz Grace Kelly.

Kostiumy Dennisona – zarówno te, które sam zaprojektował jak i te znalezione przez niego w sklepach vintage – odzwierciedlały zmiany pogody, jakie zachodziły w ciągu roku szkolnego. Film rozpoczyna się jesienią, uroczystością rozpoczęcia nowego roku szkolnego - studentki ubrane są w tradycyjne białe swetry z symbolami poszczególnych klas - i jego akcja toczy się zimą, aż do wiosennych egzaminów. “Michael wykonał zadziwiającą pracę, tworząc paletę strojów odzwierciedlających zarówno poszczególne pory roku, jak i ważne sekwencje,” mówi Schindler. “Jego projekty wniosły pewien specjalny wymiar do naszego filmu.”

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…